EMILY HAWKINS, RACHEL WILLIAMS
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ilość stron: 88
format: 27x37 cm
rok wydania: 2017
dostępna: TUTAJ
Uwielbiam książki oraz programy o przyrodzie, ale nie tylko ja bowiem cała nasza rodzina interesuje się taką tematyką. U nas w domu bardzo często oglądane są programy typu National Geographic co naprawdę bardzo mnie cieszy. Widzę, że dzięki temu mój starszak wiele się dowiaduje, a część z tych informacji z pewnością przyda mu się na przykład w szkole. Widać, że go to ciekawi, dużo o tym rozmawiamy, zadaje różne pytania, a jeśli czegoś nie wiemy ratujemy się internetem czy też książkami :) Dlatego też gdy tylko w nowościach wydawnictwa Nasza Księgarnia zobaczyłam ten atlas od razu zakochałam się w nim po uszy! Dzisiaj więc z przyjemnością Wam o nim opowiem, bo naprawdę jest co opowiadać!
Atlas przygód zwierząt to zbiór informacji i ciekawostek na temat trzydziestu jeden zwierząt z całego świata. Książka ta podzielona jest na siedem kontynentów, a na każdym z nich znajdziemy scenki z życia wraz z opisem kilku zwierząt, każdego po kolei, każdego na osobnych stronach. Nie ma ich aż tak wiele więc pozwolę sobie wymienić Wam je wszystkie. Nie wiem jak Wy, ale ja szukając informacji na temat różnych książek bardzo lubię kiedy podane są takie konkrety. Dzięki temu wiem co dokładnie znajdę wewnątrz danej książki i nie biorę kota w worku ;)
Także nie przedłużając czas abyście poznali bohaterów tego atlasu oraz niektóre z ich niezwykłych i niebezpiecznych przygód. Na początek Afryka. W Kenii spędzimy czas z antylopami gnu, w Zambii z rudawkami, w Botswanie z hipopotamami, w Afryce Południowej z sardynkami, w Afryce Zachodniej z żółwikami zielonymi. Następnie odwiedzimy Europę i dowiemy się co nieco na temat niedźwiedzi polarnych z Grenlandii, maskonurów z Islandii, pszczół miodnych z Wysp Brytyjskich, płomykówek z Francji.
Dalej wyruszymy do Azji i na bliski wschód, a tam poznamy lepiej tygrysa syberyjskiego z Rosji, pawie z Indii, słonie ze Sri Lanki, pandy wielkie z Chin, orangutany z Borneo. Kolejna podróż i już jesteśmy w Autralazji i Oceanii. Poznamy tutaj takie zwierzaki jak ptaki rajskie z Nowej Gwinei, altanniki z Nowej Gwinei i Australii, dziobaki z Australii, kangury rude także z Australii. Kolejny przystanek to Ameryka Północna, a na niej zamieszkują takie zwierzęta jak nerki (łososie) na Alasce, narwale w Kanadzie, Karibu w Kanadzie, niedźwiedzie czarne w Stanach Zjednoczonych.
Dalej mamy Amerykę Środkową oraz Południową. Tutaj poczytamy o kolibrach z Kostaryki, legwanach z Wysp Galapagos, mrówkach grzybiarkach z Boliwii, anakondzie zielonej z Brazylii, humbakach z Chile, lwach morskich z Argentyny. Ostatnim kontynentem jest oczywiście Antarktyda, a na niej spotkamy się z takimi zwierzakami jak rybitwy popielate na Morzu Weddella, pingwiny cesarskie na lodowcu szelfowym Shackletona, foki Weddella na morzu Rossa.
I już, tyle jeśli chodzi o wymienianie głównych bohaterów tej książki. Większość z nich jest z pewnością każdemu doskonale znana, a jednak sądzę, że niektóre informacje, które tutaj o nich przeczytacie mogą Was zaskoczyć. Ja na przykład nie wiedziałam wielu z tych rzeczy chociaż oglądałam już setki przeróżnych programów na temat wielu z tych zwierząt. Bo czy wiedzieliście na przykład że słomkowożółta rudawka jest jednym z największych nietoperzy w Afryce? Rozpiętość jej skrzydeł może wynosić ponad półtora metra. Albo, że róg narwala to tak naprawdę ząb wyrastający z górnej szczęki i przebijający się przez górną wargę. Może on mieć aż 3 metry długości. Albo na przykład to, że samice dziobaka karmią młode mlekiem jednak nie pochodzi ono z piersi lecz jest wydzielane przez skórę...
To co opisałam powyżej, a także wiele innych ciekawostek to dla mnie zupełne nowości. Dlatego też czytam tę książę z ogromnym zainteresowaniem. Możecie sobie tylko wyobrazić, że skoro ja jestem nią tak zaciekawiona to co dopiero musi czuć mój syn, który taką tematykę także ogromnie uwielbia!
Najszczerszą i najprawdziwszą prawdą jest to, że jesteśmy tą książką zachwyceni z wielu względów. Na przykład dlatego, że mimo takiego ogromu informacji nie ma ona zbyt wiele tekstu co jest ogromnym plusem. Czytanie ciurkiem masy tekstu opisującego naukowe rzeczy nie jest wcale zbyt przyjemne. Tutaj na pewno nie grozi nam nic takiego, wręcz przeciwnie. Wszystko opisane jest krótko, zwięźle, na temat, za pomocą prostego, zrozumiałego języka. Mamy tutaj jeden nieco dłuższy opis, a potem kilka ciekawostek rozrzuconych po ilustracji. Czyta się to szybko i z zaciekawieniem. Nie ma szans na nudę ;)
Kolejnym plusem są wielkie obrazki przedstawiające scenki z życia naszych zwierzęcych bohaterów. Zobaczymy dokładnie to o czym przeczytamy. Na przykład w przypadku antylop gnu. Czytamy o tym, że wraz z zebrami pokonują one po kilka tysięcy kilometrów w poszukiwaniu wody i świeżej trawy. W tym celu masowo przedostają się na drugą stronę rwącej i głębokiej rzeki o nazwie Mara. Wiele z antylop ginie ponieważ czai się na nie mnóstwo niebezpieczeństw. W wodzie czekają na nie ogromne krokodyle nilowe, na brzegu chowają się lwy, na niebie krążą wygłodniałe sępy... I właśnie w taki sam sposób przedstawione jest to na ilustracji. W przypadku innych zwierząt opisanych w tej książce jest oczywiście podobnie.
Napisałam Wam już naprawdę dużo i zdecydowanie czas kończyć chociaż wierzcie mi mogłabym Wam tak pisać i pisać o tej książce bez końca :) Pozostaje mi powiedzieć Wam jeszcze kilka słów o samym wyglądzie tego atlasu i tutaj także jest o czym opowiadać. Na przykład to, że jest on wielki, naprawdę wielki ponieważ ma prawie 40 cm wysokości!
Ma oczywiście sztywną okładkę, która zdecydowanie przyciąga wzrok, prawda? Kartki wewnątrz są matowe, ale nie ma to raczej zbyt dużego znaczenia. Wszystko jest bardzo kolorowe i ładne. Ilustracje idealnie prezentują nam to o czym czytamy. I chociaż w takich książkach zdecydowanie wolę prawdziwe zdjęcia, to tutaj naprawdę zupełnie nie przeszkadza mi, że zwierzaki i ich otoczenie są rysowane, a nie fotografowane :)
Jak widzicie ja jestem szczerze oczarowana tą książką i jestem pewna, że teraz wiecie już dlaczego. Myślę, że jeśli Wy teraz podczas czytania tej recenzji jeszcze nie podzielacie mojego zdania na jej temat to na pewno zrobicie to w chwili kiedy osobiście chwycicie ten atlas do rąk. To co? Chcecie się przekonać ;) ? Ogromnie polecam zarówno w imieniu swoim jak i mojego syna. Czytamy wspólnie i wspólnie też się nią zachwycamy. Teraz Wasza kolej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz