JOANNA PAPUZIŃSKA
wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 48
format: 24x17 cm
rok wydania: 2015
cena: 22,90 zł
Wiem, że już polecałam Wam całą masę książek z tej serii, ale przyznam szczerze, że jestem nimi zachwycona i na pewno na tych kilku nie poprzestanę. Ja nigdy nie potrafiłabym przekazać mojemu dziecku tych wszystkich informacji w taki sposób. Nie umiałabym opowiedzieć kilkulatce o tym jak było w czasie wojny, jaka panowała wtedy atmosfera, co się działo, jak żyli ludzie itp. Nigdy nie poruszaliśmy w domu takich tematów. Przede wszystkim tak naprawdę to co ja mogę wiedzieć? Nie było mnie przecież wtedy jeszcze na świecie. A nie miałam także za bardzo nikogo z kim mogłabym o tym wszystkim porozmawiać. Moja wiedza pochodzi z książek od historii i filmów. Jest to zatem tylko zlepek faktów i nic poza tym.
Tymczasem te książki są oparte na prawdziwych wydarzeniach. I opisują nam te czasy z punktu widzenia osoby, która niestety miała okazję doświadczyć tego wszystkiego na własnej skórze. To prawdziwe historie pełne wspomnień i emocji. Dlatego tak bardzo chcę, by moja córka poznała je wszystkie. By wiedziała więcej ode mnie. By zrozumiała co się wtedy działo, jak wiele musieli znieść nasi przodkowie, by nie znała tylko nazwisk i dat lecz zrozumiała jak to wszystko wyglądało. Zawsze mi na tym zależało. Tyle tylko, że dotąd myślałam, że jeszcze mam na to czas. Że Alicja jest jeszcze za mała, by zaczynać takie rozmowy. Tak było, dopóki nie trafiłam na książki z tej serii. Teraz już wiem, że się myliłam.
Dziś zatem z przyjemnością polecę Wam kolejną lekturę z tego cyklu. Tym razem będzie to "Asiunia", czyli wspomnienia pięcioletniej dziewczynki, której wojna odebrała dzieciństwo. A wszystko wyglądało tak pięknie. Dziewczynka dostała całą masę pięknych prezentów na urodziny. Była kochana i szczęśliwa. Miała liczną, bardzo zżytą ze sobą rodzinę. No po prostu nie mogło być lepiej. Niestety ta sielanka nie trwała długo. Wkrótce nadeszła wojna, a wraz z nią wielkie zmiany.
Asiunia wkrótce została zmuszona by zamieszkać z zupełnie obcymi kobietami. Nie wiedziała co się stało z jej rodzicami i rodzeństwem. Nie miała pojęcia co wydarzy się dalej. I choć nie zdawała sobie sprawy z tego co się dzieje wokół wiedziała, że wszystkiemu winna jest ta wszędobylska wojna, która tak nagle wkroczyła w ich życie i tak strasznie namieszała. A to przecież jeszcze nie koniec Potem dziewczynkę czekała kolejna przeprowadzka i kolejne obce osoby. Dopiero po długim czasie Asia znów zobaczyła znajome twarze. Wraz z babcią i rodzeństwem zamieszkałą na wsi w małym domku letniskowym. To były ciężkie czasy. Była straszna bieda i głód. Ale przynajmniej wszyscy byli razem. Aż pewnego dnia znów w jej życie wkroczyli Niemcy. Ale o tym co wydarzyło się dalej przeczytajcie już sami...
Historia Asiuni to kolejna opowieść o tym jak straszna jest wojna, jak wiele musieli wtedy ludzie znieść. Wojna bowiem to nie tylko walka na froncie, to nie tylko żołnierze i hulające wokół pociski. To również walka o przetrwanie. To bieda i głód. To rozstania, niepewność, strach i ból. To czasy, w których ludzie nie wiedzą co wydarzy się jutro, co ich spotka za chwilkę. Czytając te wszystkie książki czasem zastanawiam się, czy umiałabym tak żyć. Czy byłabym w stanie normalnie funkcjonować i dziękuję Bogu, że nigdy nie musiałam się o tym przekonać. Niestety nie każdy miał tyle szczęścia. Asiunia przeżyła wojnę, a teraz opowiada nam swoją historię. Opisuje świat w tych strasznych czasach widziany oczami pięcioletniego dziecka.
Jak zwykle jestem bardzo zadowolona, że mogłam przeczytać tę piękną książkę. Cieszę się, że ktoś wpadł na to, by taka seria powstała. By ktoś opowiedział nam te wszystkie jakże wzruszające, piękne i co najważniejsze - prawdziwe historie. Że w literaturze dla dzieci znalazło się miejsce również na opowiadania o tych trudnych czasach. A także za to, że znaleźli się ludzie, którzy podjęli się tego trudnego wyzwania, by opowiedzieć je tak młodym czytelnikom jak moja Alicja. I choć wszystkie książki z tego cyklu, które dotąd miałam okazję czytać były wspaniałe, to powiem Wam, że ta jest naprawdę wyjątkowa. Bo tym razem autorka nie przekazuje nam historii zasłyszanej od kogoś. Nie opisuje nam czyichś przeżyć. Tylko opowiada nam swoją własną historię. Ta książka to jej życie. A Asiunia to Joanna Papuzińska...
Może przesadzam, może na niektórych te opowiadania nie zrobią tak wielkiego wrażenia, ale dla mnie każde z nich, bez wyjątku jest naprawdę wyjątkowe. I nie ważne, co kto sobie pomyśli - ja jestem bardzo zadowolona, że mam je wszystkie, że mogłam je przeczytać, i że są to także książki, po które również z przyjemnością sięga moje dziecko. Myślę, że każdy maluch w wieku szkolnym powinien je poznać. Są to bowiem bardzo wartościowe lektury opisujące całą, nawet tą trudną i nieprzyjemną prawdę o czasach, w których przyszło żyć naszym dziadkom i pradziadkom. To nasza historia i już. Dlatego gorąco wam tę serię polecam. Każdą książkę - bez wyjątku. Jestem przekonana, że się Wam spodoba. Zresztą, sami sprawdźcie.
Tymczasem te książki są oparte na prawdziwych wydarzeniach. I opisują nam te czasy z punktu widzenia osoby, która niestety miała okazję doświadczyć tego wszystkiego na własnej skórze. To prawdziwe historie pełne wspomnień i emocji. Dlatego tak bardzo chcę, by moja córka poznała je wszystkie. By wiedziała więcej ode mnie. By zrozumiała co się wtedy działo, jak wiele musieli znieść nasi przodkowie, by nie znała tylko nazwisk i dat lecz zrozumiała jak to wszystko wyglądało. Zawsze mi na tym zależało. Tyle tylko, że dotąd myślałam, że jeszcze mam na to czas. Że Alicja jest jeszcze za mała, by zaczynać takie rozmowy. Tak było, dopóki nie trafiłam na książki z tej serii. Teraz już wiem, że się myliłam.
Dziś zatem z przyjemnością polecę Wam kolejną lekturę z tego cyklu. Tym razem będzie to "Asiunia", czyli wspomnienia pięcioletniej dziewczynki, której wojna odebrała dzieciństwo. A wszystko wyglądało tak pięknie. Dziewczynka dostała całą masę pięknych prezentów na urodziny. Była kochana i szczęśliwa. Miała liczną, bardzo zżytą ze sobą rodzinę. No po prostu nie mogło być lepiej. Niestety ta sielanka nie trwała długo. Wkrótce nadeszła wojna, a wraz z nią wielkie zmiany.
"Kiedy na przykład na obiad, kolację i śniadanie była zawsze taka sama kasza krakowska na talerzu, kiedy nie można było dostać jakiejś zabawki, choć bardzo się chciało, kiedy taty nigdy nie było w domu, kiedy musiałam wkładać okropnie drapiący sweter, od którego wszystko swędziało i piekło, zawsze winna była wojna. "
Asiunia wkrótce została zmuszona by zamieszkać z zupełnie obcymi kobietami. Nie wiedziała co się stało z jej rodzicami i rodzeństwem. Nie miała pojęcia co wydarzy się dalej. I choć nie zdawała sobie sprawy z tego co się dzieje wokół wiedziała, że wszystkiemu winna jest ta wszędobylska wojna, która tak nagle wkroczyła w ich życie i tak strasznie namieszała. A to przecież jeszcze nie koniec Potem dziewczynkę czekała kolejna przeprowadzka i kolejne obce osoby. Dopiero po długim czasie Asia znów zobaczyła znajome twarze. Wraz z babcią i rodzeństwem zamieszkałą na wsi w małym domku letniskowym. To były ciężkie czasy. Była straszna bieda i głód. Ale przynajmniej wszyscy byli razem. Aż pewnego dnia znów w jej życie wkroczyli Niemcy. Ale o tym co wydarzyło się dalej przeczytajcie już sami...
Historia Asiuni to kolejna opowieść o tym jak straszna jest wojna, jak wiele musieli wtedy ludzie znieść. Wojna bowiem to nie tylko walka na froncie, to nie tylko żołnierze i hulające wokół pociski. To również walka o przetrwanie. To bieda i głód. To rozstania, niepewność, strach i ból. To czasy, w których ludzie nie wiedzą co wydarzy się jutro, co ich spotka za chwilkę. Czytając te wszystkie książki czasem zastanawiam się, czy umiałabym tak żyć. Czy byłabym w stanie normalnie funkcjonować i dziękuję Bogu, że nigdy nie musiałam się o tym przekonać. Niestety nie każdy miał tyle szczęścia. Asiunia przeżyła wojnę, a teraz opowiada nam swoją historię. Opisuje świat w tych strasznych czasach widziany oczami pięcioletniego dziecka.
Jak zwykle jestem bardzo zadowolona, że mogłam przeczytać tę piękną książkę. Cieszę się, że ktoś wpadł na to, by taka seria powstała. By ktoś opowiedział nam te wszystkie jakże wzruszające, piękne i co najważniejsze - prawdziwe historie. Że w literaturze dla dzieci znalazło się miejsce również na opowiadania o tych trudnych czasach. A także za to, że znaleźli się ludzie, którzy podjęli się tego trudnego wyzwania, by opowiedzieć je tak młodym czytelnikom jak moja Alicja. I choć wszystkie książki z tego cyklu, które dotąd miałam okazję czytać były wspaniałe, to powiem Wam, że ta jest naprawdę wyjątkowa. Bo tym razem autorka nie przekazuje nam historii zasłyszanej od kogoś. Nie opisuje nam czyichś przeżyć. Tylko opowiada nam swoją własną historię. Ta książka to jej życie. A Asiunia to Joanna Papuzińska...
Może przesadzam, może na niektórych te opowiadania nie zrobią tak wielkiego wrażenia, ale dla mnie każde z nich, bez wyjątku jest naprawdę wyjątkowe. I nie ważne, co kto sobie pomyśli - ja jestem bardzo zadowolona, że mam je wszystkie, że mogłam je przeczytać, i że są to także książki, po które również z przyjemnością sięga moje dziecko. Myślę, że każdy maluch w wieku szkolnym powinien je poznać. Są to bowiem bardzo wartościowe lektury opisujące całą, nawet tą trudną i nieprzyjemną prawdę o czasach, w których przyszło żyć naszym dziadkom i pradziadkom. To nasza historia i już. Dlatego gorąco wam tę serię polecam. Każdą książkę - bez wyjątku. Jestem przekonana, że się Wam spodoba. Zresztą, sami sprawdźcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz