20 czerwca 2016

Myszka Galopka i tajemnica kopalni soli



KATARZYNA EWA KOZUBSKA

wydawnictwo: EZOP
ilość stron: 32
format: 22x28 cm
rok wydania: 2016
cena: 25 zł

To już nasze czwarte spotkanie z tą uroczą mysią rodzinką. Już jakiś czas temu Ania miała okazję polecać Wam trzy inne książki z tymi futrzakami w roli głównej. A były to: "Myszka Chrapiszka", "Myszka Chrapiszka i Tarapatka" oraz "Myszka Trapiszka i Dom pod Kocią Łapką". Tym razem poznamy ich kolejną bardzo ciekawą przygodę. Jesteście ciekawi? No to juz Wam wszystko opowiadamy :)

Jak już pewnie wiecie z poprzednich książek - nasza mysia rodzinka mieszka sobie spokojnie w kredensie w domu panny Matyldy i jej brata Henryka. Tym razem ich spokojne życie przerwała nieoczekiwana wizyta. Otóż okazało się, że Pani Burmistrzowa postanowiła zorganizować wielki bal maskowy w w solnej komnacie w miejscowej kopalni soli. Wieczór uświetnić ma orkiestra górnicza, którą poprowadzi słynny wodzirej Borys Wawryłło - znajomy gospodarzy tego domu. A skoro mężczyzna ten znał doskonale Matyldę i Henryka - postanowił oczywiście zatrzymać się w Domu pod Kocią Łapką. Wspaniale prawda? Problem polega jedynie na tym, że pan Borys nie przyjedzie sam...

Nie, to nie jest kolejne opowiadanie o tym, jak to do domu myszek trafia kot, który zaczyna bardzo uprzykrzać im życie. Zresztą pamiętając poprzednie przygody tej mysiej rodzinki - myślę, że żaden kocur już im nie jest straszny. Nasi mali bohaterowie z pewnością sobie z każdym poradzą. Ale to nie zmienia faktu, że ich przygoda będzie równie niebezpieczna co poprzednio. Bo gość, który zawita do Domu pod Kocią Łapką przywiezie ze sobą... szczura! Był to Szczuryłło - najlepszy tancerz wśród gryzoni. Ale co z tego? Szczur to szczur. A przecież "(...) spotkanie myszy ze szczurem rzadko kończy się dobrze.". Czy zatem myszkom uda się dotrzeć na bal? A jeśli tak, to jak? O tym przeczytacie już sami. 

Nie wiem jak to jest u Was, ale nasze dzieciaczki bardzo lubią właśnie tego typu opowiadania. Proste, ciekawe historie, które nadają się zarówno do poczytania przed snem jak i rozrywka w ciągu dnia. Przeczytanie takiej książki nie zabiera nam zbyt wiele czasu. Wręcz przeciwnie, myślę, że mały człowiek sam może spokojnie sięgnąć po taką lekturę i w dwóch, może trzech podejściach przeczyta ją całą. Jeśli same postanowimy opowiedzieć tę przygodę naszym dzieciaczkom, jesteśmy pewne, że wysłuchają jej całej za jednym zamachem. Wydarzenia opisane wewnatrz są na tyle interesujące, że każdy maluch będzie w nią wsłuchany i chętnie dowie się jak ta ciut niebezpieczna historia się skończy. Ale spokojnie. Zdradzimy Wam w sekrecie, że żaden mały włosek nie spadnie z główki żadnej małej myszce. Tego możecie być pewni :)

Podobnie jak poprzednie części - lektura ta jest bardzo fajnie wydana. Gruba, laminowana okładka kryje wewnatrz dobrej jakości papier. Wszystkie strony są oczywiście wszywane w grzbiet. Zawsze zwracamy na to uwagę, bo ie ma chyba nic bardziej irytującego niż rozpadająca się książka podczas czytania. A gdy opowiadanie jest fajne, czytamy ją nie raz, lecz kilka razy, więc nie możemy sobie pozwolić by kartki fruwały luzem w okładce. No i kolejna - ogromna zaleta tej publikacji to ilustracje. Bardzo nam się podobają. Są kolorowe, ale nie pstrokate. A dzięki specyficznej kresce ilustratorki - mają one swój taki specyficzny, ciut tajemniczy klimat. Naprawdę fajnie to wygląda. Nam bardzo się to podoba :)

Tak więc znów jesteśmy bardzo dumne z tego, że tak cudowna lektura trafiła pod nasze skrzydła. Mamy już w swojej kolekcji wiele wspaniałych książek i ta z pewnością nie jest od nich gorsza. Opowiadanie jest śliczne i bardzo fajnie napisane. Lektura ładna i pięknie wydana. No i czego tu więcej chcieć. Nam się podoba. Nie tylko dlatego, że sprawujemy nad nią patronat medialny. Już poprzednie części wpadły nam w oko, więc teraz duma nas rozpiera, że na okładce dalszych losów mysiej rodzinki widnieje logo naszego skromnego bloga. Nie będziemy zatem dłużej zachwalać, przekonywać Was, że warto sięgnąć po tę książkę. Sami sprawdźcie, a na pewno nie pożałujecie. Polecamy!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz