EWA STADTMULLER
wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 48
format: 16,5x24 cm
rok wydania: 2015
cena:14,90 zł11,92 zł
Już za 4 dni Wigilia! Aż ciężko mi w to uwierzyć. Czas pędzi okropnie szybko - ciągle to powtarzam, ale to najprawdziwsza prawda! I chociaż chciałabym już święta to tak bardzo nie chciałabym, aby minęły tak szybko jak to mają w zwyczaju ;) Zauważyliście? Ledwo się usiądzie do kolacji Wigilijnej, a tu już za moment drugie święto się kończy... Ale na to akurat nic nie możemy poradzić, czasu niestety zwolnić nie idzie, a święta dłużej także trwać nie chcą. Pozostaje jedynie umilać sobie ten świąteczny czas do granic możliwości, aby móc go wspominać przez cały rok, aż do kolejnych świąt Bożego Narodzenia :)
I ja dzisiaj chciałabym przedstawić Wam jeden ze sposobów na umilanie czasu między zajadaniem się pysznościami, a zabawą nowymi zabawkami od Mikołaja - oczywiście jest to wspólne czytanie książeczek. A idealne na tą okazję będą oczywiście książki o tematyce świątecznej, nie mogłoby być inaczej ;)
Książeczka, którą dzisiaj Wam pokażę to zbiór kilku niedługich, bardzo ładnych opowiadań w temacie Bożonarodzeniowym. W środku znajdziemy sześć opowieści. Każda z nich jest o kimś innym. Przeczytamy tutaj o małym chłopcu, dziadziu i koniku na biegunach, o małej, złotej rybce na choince, która spełniła ważne życzenie, o pomyśle na prezent dla kolegi z klasy, o biednym piesku, który właśnie w Wigilię odnalazł nowy dom, o zmarzniętej papużce i pani sąsiadce oraz o cudnym pomyśle dzięki któremu dwie małe, biedne dziewczynki dostały piękny prezent jakim jest piętrowe łóżko.
To naprawdę ładne, bardzo klimatyczne, życiowe i bardzo pouczające historie. Dzięki nim dziecko zrozumie jak ważna jest pomoc innych ludzi, ile dobrego można zdziałać w grupie, jak niewielkim kosztem można sprawić komuś ogromną przyjemność, jak dobrze jest być dobrym dla innych i to nie tylko ludzi, ale także zwierząt...
Ale ta książeczka to nie tylko ciekawa treść, ale także piękny wygląd. Wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale ja często popełniam ten błąd (pewnie jak wiele z Was). I muszę przyznać, że ta okładka przyciągnęła moje spojrzenie i wpadła mi w oko. Takie niby nic, ale ta zimowa sceneria, ten bałwanek, pruszący śnieg, domki wyglądające jak z piernika - od razu skojarzyło mi się to ze świętami Bożego Narodzenia i z pewnością o to właśnie chodzi :) A wewnątrz? Tutaj też jest co pozachwalać. Do każdego z opowiadań dołączone są dwie ilustracje, a musicie wiedzieć, że są to naprawdę bardzo ładne ilustracje, takie delikatne, idealnie oddają klimat tej książeczki, są bardzo kolorowe, śliczne... Okładka jest sztywna, czcionka natomiast duża, bardzo czytelna, przejrzysta. Całość jest po prostu godna polecenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz