Csürkéné Tóth Dóra
wydawnictwo: Jedność
ilość stron: 48
format: 21x27,5cm
rok wydania: 2015
cena: 12 zł
Alicja uwielbia konie. Zawsze je lubiła, ale ostatnio ma po prostu na ich punkcie bzika. A to o się podoba Ali, podoba się też Natalce. Moja młodsza pociecha to taka mała papuga. We wszystkim naśladuje starszą siostrę i jest w niej tak rozkochana, że aż trudno uwierzyć. Wiadomo, że dochodzi między nimi także do kłótni. Nie jest idealnie. Ale to nie zmienia faktu, że Ala dla Natalki to takie guru. Mała naśladuje siostrę na każdym kroku. Więc skoro ona kocha konie, to młodsza również je uwielbia. Nie mogłoby być inaczej!
Pomyślałam więc, że fajnie byłoby, gdyby Natalka miała swoją własną książeczkę z tymi cudownymi zwierzakami. Alicja ma ich już kilka, ale oczywiście są one zbyt cenne by taki mały smyk jak młodsza siostra mogły się do nich dotykać. Nie chce nawet myśleć co by było, gdyby choć jedna z nich odrobinę ucierpiała. Lekko zgięty różek? Ślady tłustych łapek na okładce? Horror!. Alicja by tego nie przeżyła. Moja starsza córa ma bzika na punkcie książek, a tu chodzi jeszcze o te jej ulubione. Wyjątkowe! Niepowtarzalne! Jedyne w swoim rodzaju! Niee... Natalka z pewnością jeszcze długo nie dostanie ich w swoje małe rączki. Więc trzeba zadba o to, by miała choć odrobinkę podobne. W końcu jak Ala to i ona, prawda?
I tak do naszego domu trafiła lektura z przeuroczym małym kucykiem w roli głównej. Gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki wiedziałam, że po prostu muszę ją mieć. Bo jeśli jej wnętrze i treść są choć w połowie tak cudne jak strona tytułowa - to będę miała przepiękna książeczkę dla mojego małego urwisa. Ilustracja na okładce z miejsca podbiła moje serce. Słodka i tak pięknie narysowana. Obok takiej książki po prostu nie da się przejść obojętnie! Nie ma mowy!
Kucyk Zefirek to mały konik, który dorastał w trupie cyrkowej. Wraz z innymi zwierzętami podróżował z cyrkiem z miejsca na miejsce, by bawić widzów. Jednak jemu samemu wcale wtedy nie było do śmiechu... To nie on występował na scenie, nie on zbierał owacje. Ten mały kucyk służył tylko do tego, by przyciągać uwagę małych widzów podczas przerw. Inne zwierzęta gardziły nim przez to. Uważały, że jest od nich gorszy. A on czuł się z tym fatalnie. Więc, gdy tylko trafiła się okazja - uciekł. I tak trafił do gospodarstwa pewnej miłej rodzinki. I do Basi. Uroczej małej dziewczynki o niebieskich oczach i kasztanowych włoskach.
Basia od zawsze marzyła by mieć małego kucyka. Nie raz prosiła o niego rodziców, ale niestety odpowiedź brzmiała nie. Ojciec dziewczynki stwierdził, że taki mały koń nie przyda im się w gospodarstwie. Jednak Basia nigdy nie przestawała marzyć. Wierzyła, ze kiedyś będzie miała swojego małego kucyka. Zdążyła już nawet wymyślić dla niego imię! To miał być Zefirek. Cudowny śliczny mały konik, którego kochałaby nad życie. I jak widać, warto wierzyć w swoje marzenia. Bo nasz mały uciekinier trafił przecież właśnie do domu Basi. I choć rodzice dotąd byli sceptyczni jeśli chodzi o posiadanie kucyka - przyjęli go bardzo ciepło. A co było dalej? Hm... może chcecie przeczytać sami?
Ta książka to bardzo fajna i ciepła opowieść o przygodach tego uroczego małego konika. Zefirek ma dobre serduszko i miłe usposobienie, dzięki czemu szybko zyskał sympatie wszystkich mieszkańców gospodarstwa. A ponieważ tam stale coś się dzieje. Zefirek nie może narzekać na nudę. Przygody czekają go co krok. Jedne większe, inne maleńkie, ale wszystkie równie ciekawe. Mnie przynajmniej bardzo się spodobały. I czytałam tę lekturę z ogromną przyjemnością.
Opowiadania zawarte w tej książce są dość długie. Czcionka jest niewielka, więc na pewno początkujący czytelnicy nie będą zachwyceni. Ale ci bardziej zaawansowani, powinni już ładnie sobie poradzić. Tym bardziej, ze tekst zawsze jest na białym tle i nic nas nie rozprasza podczas lektury. Ale to, że tak jest nie oznacza, że książka ta jest smutna i nudna! Oj, nie. Na brak pięknych i bardzo kolorowych ilustracji z pewnością nie będziemy tu narzekać. Zresztą wystarczy, że zerkniecie na te, które Wam tu prezentuje. Piękne prawda? Aż chciałoby się je oglądać bez końca. Ale te obrazki to jeszcze nie wszystko. Fajne jest również to, że każda strona w tej książce poza ślicznymi ilustracjami posiada także taką ładną rameczkę dookoła. Niby wydawałoby się, że to nic nadzwyczajnego. A jednak robi bardzo pozytywne wrażenie. Mnie się podoba :)
Tą książkę warto przeczytać naszym brzdącom. Bije od niej takie ciepło. Ale nie ma się co dziwić. W końcu Zefirek to uroczy, bardzo miły konik o gołębim sercu. Ta książka opowiada nam o przyjaźni, marzeniach, poświęceniu, trosce itp. Czytając ją od razu robi nam się przyjemniej. A ponieważ bohaterem tej lektury jest taki uroczy zwierzak - dzieci pokochają tą książkę od pierwszego wejrzenia! Z całą pewnością. Tak więc z czystym sumieniem ją Wam polecam. Jeśli lubicie takie słodkie historie o przygodach małych, uroczych zwierzaków - będziecie zachwyceni. Życzę miłej lektury!
I tak do naszego domu trafiła lektura z przeuroczym małym kucykiem w roli głównej. Gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki wiedziałam, że po prostu muszę ją mieć. Bo jeśli jej wnętrze i treść są choć w połowie tak cudne jak strona tytułowa - to będę miała przepiękna książeczkę dla mojego małego urwisa. Ilustracja na okładce z miejsca podbiła moje serce. Słodka i tak pięknie narysowana. Obok takiej książki po prostu nie da się przejść obojętnie! Nie ma mowy!
Kucyk Zefirek to mały konik, który dorastał w trupie cyrkowej. Wraz z innymi zwierzętami podróżował z cyrkiem z miejsca na miejsce, by bawić widzów. Jednak jemu samemu wcale wtedy nie było do śmiechu... To nie on występował na scenie, nie on zbierał owacje. Ten mały kucyk służył tylko do tego, by przyciągać uwagę małych widzów podczas przerw. Inne zwierzęta gardziły nim przez to. Uważały, że jest od nich gorszy. A on czuł się z tym fatalnie. Więc, gdy tylko trafiła się okazja - uciekł. I tak trafił do gospodarstwa pewnej miłej rodzinki. I do Basi. Uroczej małej dziewczynki o niebieskich oczach i kasztanowych włoskach.
Basia od zawsze marzyła by mieć małego kucyka. Nie raz prosiła o niego rodziców, ale niestety odpowiedź brzmiała nie. Ojciec dziewczynki stwierdził, że taki mały koń nie przyda im się w gospodarstwie. Jednak Basia nigdy nie przestawała marzyć. Wierzyła, ze kiedyś będzie miała swojego małego kucyka. Zdążyła już nawet wymyślić dla niego imię! To miał być Zefirek. Cudowny śliczny mały konik, którego kochałaby nad życie. I jak widać, warto wierzyć w swoje marzenia. Bo nasz mały uciekinier trafił przecież właśnie do domu Basi. I choć rodzice dotąd byli sceptyczni jeśli chodzi o posiadanie kucyka - przyjęli go bardzo ciepło. A co było dalej? Hm... może chcecie przeczytać sami?
Ta książka to bardzo fajna i ciepła opowieść o przygodach tego uroczego małego konika. Zefirek ma dobre serduszko i miłe usposobienie, dzięki czemu szybko zyskał sympatie wszystkich mieszkańców gospodarstwa. A ponieważ tam stale coś się dzieje. Zefirek nie może narzekać na nudę. Przygody czekają go co krok. Jedne większe, inne maleńkie, ale wszystkie równie ciekawe. Mnie przynajmniej bardzo się spodobały. I czytałam tę lekturę z ogromną przyjemnością.
Opowiadania zawarte w tej książce są dość długie. Czcionka jest niewielka, więc na pewno początkujący czytelnicy nie będą zachwyceni. Ale ci bardziej zaawansowani, powinni już ładnie sobie poradzić. Tym bardziej, ze tekst zawsze jest na białym tle i nic nas nie rozprasza podczas lektury. Ale to, że tak jest nie oznacza, że książka ta jest smutna i nudna! Oj, nie. Na brak pięknych i bardzo kolorowych ilustracji z pewnością nie będziemy tu narzekać. Zresztą wystarczy, że zerkniecie na te, które Wam tu prezentuje. Piękne prawda? Aż chciałoby się je oglądać bez końca. Ale te obrazki to jeszcze nie wszystko. Fajne jest również to, że każda strona w tej książce poza ślicznymi ilustracjami posiada także taką ładną rameczkę dookoła. Niby wydawałoby się, że to nic nadzwyczajnego. A jednak robi bardzo pozytywne wrażenie. Mnie się podoba :)
Tą książkę warto przeczytać naszym brzdącom. Bije od niej takie ciepło. Ale nie ma się co dziwić. W końcu Zefirek to uroczy, bardzo miły konik o gołębim sercu. Ta książka opowiada nam o przyjaźni, marzeniach, poświęceniu, trosce itp. Czytając ją od razu robi nam się przyjemniej. A ponieważ bohaterem tej lektury jest taki uroczy zwierzak - dzieci pokochają tą książkę od pierwszego wejrzenia! Z całą pewnością. Tak więc z czystym sumieniem ją Wam polecam. Jeśli lubicie takie słodkie historie o przygodach małych, uroczych zwierzaków - będziecie zachwyceni. Życzę miłej lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz