RICHARD PAUL EVANS
wydawnictwo: Znak literanova
ilość stron: 224
format: 14,5x20,5 cm
rok wydania: 2015
cena:34,90 zł26,18 zł
Święta tuż tuż, jak zwykle czas pędzi błyskawicznie, przecież dopiero co był listopad, a tu już koniec grudnia za moment... Nie lubię tego, że czas przepływa mi przez palce, ale lubię święta Bożego Narodzenia, choć moja pesymistyczna i wiecznie narzekająca natura każe już myśleć o tym, jak szybko minie ten czas, człowiek nie zdąży się nacieszyć i cyk, już koniec, już będzie styczeń, już będzie czas rozebrać choinkę... Tak, niestety z natury taka ze mnie maruda, zawsze znajdę sobie powód do narzekania ;) Może za dużo myślę? Stąd pewnie moja miłość do zatracania się w książkach, wtedy żyję życiem bohaterów i nie mam czasu na myślenie o czymś innym... Ale ok, dosyć już o mnie, czas napisać o książce, która jest wprost idealną lekturą na czas około-świąteczny! Jesteście ciekawi co za cudną nową powieść poczynił Richard Paul Evans? Wiem, że tak, więc już nie przedłużam...
Elise jest nieszczęśliwa, samotna, znudzona... Dawno temu zrobiła coś co do końca życia nie da jej zaznać spokoju. Tragiczny błąd sprawił, że jej życie rozpadło się na kawałki i nawet po latach nie za bardzo idzie je pozbierać do kupy... Dziewczyna pracuje w firmie zajmującą się organizowaniem wycieczek. Codziennie jada lancz w restauracji znajdującej się w tym samym biurowcu co jej praca. Pewnego dnia podchodzi do niej nieznajomy mężczyzna - przystojny, elegancki. Elise byłaby ślepa gdyby tego nie zauważyła. Nicholas składa jej szaloną, niezwykłą, przedziwną, ale za to bardzo intrygująca propozycję. On także jest samotny, a ponieważ jest okres przedświąteczny proponuje dziewczynie pewien układ. Aż do Wigilii dwójka naszych bohaterów ma obowiązek udawać parę, chodzić wspólnie na służbowe przyjęcia, odwiedzać różne miejsca, do których nie wybrali by się w pojedynkę... Sporządzają umowę z warunkami tego układu. Ponieważ nie ma w niej nic niestosownego dziewczyna postanawia zobaczyć co też ją czeka u boku tego ciekawego mężczyzny. Wszystko wydaje się ciekawsze niż kolejne samotnie spędzone święta w jej małym mieszkanku...
Akcja toczy się w okresie październik-grudzień, przeczytamy tutaj o kilku świątecznych sprawach, na przykład wyjazd tuż przed świętami do Nowego Jorku - to dopiero musi być niesamowite przeżycie. Powiem szczerze, że naprawdę pozazdrościłam tego naszej głównej bohaterce :) To książka, która czyta się sama, nie zauważymy nawet kiedy, a już będzie koniec i to wcale nie jest dobre! Taką wspaniałą historię ma się ochotę czytać jeszcze i jeszcze i jeszcze... Nie ma ona zbyt dużo stron - ku mojej rozpaczy. Naprawdę nie pogniewałabym się gdybym mogła spędzić przy niej kolejne dni :) Czuć tutaj magię świąt. Miłość odnaleziona w Wigilię to dopiero wspaniały prezent! Jestem oczarowana tą atmosferą, którą autor stworzył w swojej książce. Jest ona pełna uczuć nie zawsze tych dobrych, ponieważ zarówno Elise jak i Nicholas mają za sobą okropne doświadczenia. Jaka jeszcze jest ta powieść? Jest życiowa, poruszająca, klimatyczna, skłania do refleksji i posiada wartościowe przesłanie. Jest to książka o nauce wybaczania nie tylko innym, ale przede wszystkim sobie...
Uwielbiam książki Evansa, czytałam ich kilka, bardzo wiele jeszcze przede mną, ale jak dotąd nie zawiodłam się na żadnej i jestem pewna, że w przyszłości także nie spotka mnie zawód ze strony tego pisarza ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz