RAFAŁ WITEK
wydawnictwo: Znak
ilość stron: 208
format: 14,5x20,5 cm
rok wydania: 2015
cena:34,90 zł26,18 zł
Gdybyście dziś na mnie popatrzyli - powiedzielibyście, że zwariowałam. Moja starsza córka była w szkole, młodsza spała, a ja siedziałam w fotelu, w zupełnej ciszy, w rękach trzymałam książkę z Bolkiem i Lolkiem, i dosłownie dusiłam się ze śmiechu! Oj, jak ja uwielbiam tych dwóch urwisów. Zawsze ich kochałam, a teraz mam wrażenie, że z wiekiem ta miłość rośnie. Ja naprawdę nie wiem dlaczego, ale tych dwóch braci to moi faworyci spośród wszystkich bohaterów kreskówek z mojego dzieciństwa. Są rewelacyjni. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Tak więc postanowiłam po raz kolejny sięgnąć po książkę z Bolkiem i Lolkiem w roli głównej. Jedną z wielu, bo jak zerkniecie na stronę wydawnictwa Znak zobaczycie, że trochę ich już powstało. Ja jak dotąd miałam okazję przeczytać tylko jedną. Polecałam ją Wam jakiś rok temu. Dla przypomnienia - znajdziecie ją TU. Ale gdy zobaczyłam, że w nowościach jest kolejna to po prostu musiałam ją mieć. Pamiętam, że czytając tamtą książkę byłam zachwycona. Te przygody, śmieszne sytuacje, ciekawe teksty i ilustracje! Ach, nie da się tego opisać. Bomba!
Nie musiałam też długo czekać na to, aż moja córka po nią chwyci. Alicja choć nie jest tak wielką fanką tych dwóch urwisów, widząc jak świetnie bawię się podczas tej lektury nie mogła oprzeć się pokusie, by po nią nie chwycić. I trzeba przyznać, że z całą pewnością tego nie żałowała. Przeczytała ją wręcz błyskawicznie z wielkim uśmiechem na twarzy. Wtedy właśnie upewniłam się, że Bolek i Lolek to bohaterowie, których nie da się nie lubić. A ich przygody porwą każde dziecko bez wyjątku.
I tak do naszego domu trafiła kolejna część tych wesołych braci. Gdy Alicja zobaczyła tą książkę od razu krzyknęła: "Tym razem ja czytam pierwsza!". Co prawda nie udało nam się to, bo moje dziecko jest na razie w trakcie czytania szkolnej lektury, ale i tak cieszę się z jej reakcji. Wiem, że gdy tylko nadarzy się okazja mała zacznie czytać "Szalony pościg" i znów z jej buzi nie będzie schodził wielgachny uśmiech. Bo historia opisana w tej części jest równie ciekawa i zwariowana. A wszystko przez lalkę!
Tym razem wszystko zaczyna się na plaży podczas wakacji. Chłopcy wraz z rodzicami i drugą zaprzyjaźnioną rodziną spędzają ten letni czas nad morzem. Lolek większość czasu poświęca na zabawę z ciut młodszą od siebie koleżanką Manią. Natomiast Bolek okropnie się nudzi... Miał co prawda kilka pomysłów na zabicie czasu, ale żaden z nich go nie interesował. Postanowił zatem pobawić się telefonem ciesząc się, że ma w nim połączanie z siecią. I gdy właśnie miał uruchomić nową, dopiero co ściągniętą aplikację, do jego koca podeszła Mania z propozycją do zabawy. Bolek z przyjemnością dołączył lecz nawet nie spodziewał się, że zabawa ta skończy się równie nagle jak się zaczęła. Bo w pewnym momencie "długi, dmuchany, żółty banan ciągnięty przez motorówkę wbił się w plażę". I to nietypowe zdarzenie rozpoczęło wielką przygodę naszych małych bohaterów.
Zamieszanie, które wywołał nieproszony gość na plaży wykorzystał pewien niesforny psiak. Gdy wszyscy zajęci byli bananem ten czworonożny psotnik chwycił w zęby ulubioną lalkę Mani i dał nogę! Dziewczynka zaczęła strasznie płakać, a Bolek i Lolek pognali za uciekinierem. Postanowili odzyskać lakę koleżanki za wszelką cenę. I co wydarzyło się dalej? W pewnym momencie piesek upuścił zdobycz do wykopanego przez kogoś dołka i poszedł w swoją stronę. Gdyby tak się zastanowić, to powinien to być moment rozwiązujący problem chłopców. Ale wcale tak nie było. Bo dołek ten był dość nietypowy. Gdy Bolek i Lolek wskoczyli do niego, by wyjąć lalkę trafili do... Australii!
Z ogromną przyjemnością opowiedziałabym Wam więcej treści tej książki, ale nie chce psuć Wam przyjemności poznania przygód Bolka i Lolka samodzielnie. A trzeba przyznać, że ta przygoda obfituje w wiele ciekawych, niesamowitych i z pewnością bardzo zaskakujących sytuacji. Bracia będą mieli okazję latać helikopterem, jeździć na motorze, a nawet... podróżować w przesyłce pocztowej! I to nie byle jakiej, bo w te podróż wyśle ich sam Kurier Błyskawica, który odeśle tych małych poszukiwaczy przygód do domu na... wczoraj! Ale dość już. Więcej nic nie zdradzę. Wszystkiego dowiecie się czytając tą książkę.
To, że uwielbiam Bolka i Lolka to jedno, ale to, że książka ta jest fantastyczna to już zupełnie inna sprawa. Przede wszystkim przygody tych dwóch braci są ciekawe, niesamowite i bardzo zabawne. Jestem pewna, że każdemu dziecku się spodobają. Przygoda chłopców bardzo wciąga. A ponieważ rozdziały w książce są bardzo króciutkie - malec na pewno nie zniechęci się podczas czytania. Poza tym każdy z tych rozdziałów zakończony jest krótkim prostym pytaniem związanym z jego treścią. Nawiasem mówiąc, często podchwytliwym lub dość zabawnym. Ale spokojnie. Nie znasz na któreś odpowiedzi? Niewielką pomoc znajdziesz po przeczytaniu całej książki. Przy odrobinie cierpliwości - dowiesz się jakie są odpowiedzi ;)
Ale to nie wszystko. Bowiem podobnie jak było w poprzedniej książce z Bolkiem i Lolkiem w roli głównej - tu także poza opowiadaniem znajdziemy mały dodatek. Jest nim Przewodnik podróżnika. A w nim? Gry i zabawy, zagadki, krzyżówki i quizy. Czyli nic dodać nic ując - kilka dodatkowych stron cudownej zabawy! To tak na pocieszenie, bo jestem pewna, że każdemu będzie żal rozstawać się z tą książką tak od razu. Dla mnie takie fajne opowiadania nie powinny mieć końca. Mogłabym je czytać calutki czas :)
Wiem, że dziś okropnie się rozpisałam i pewnie macie już serdecznie dość tych moich wywodów. Ale cóż ja na to poradzę, że ta książka naprawdę bardzo, ale to bardzo mi się podoba i mogłabym tak o niej pisać w nieskończoność. Jestem zachwycona treścią opowiadania, cieszę się z dodatku na końcu, ale to nie wszystko. Nie mogę także zapomnieć o ilustracjach, które niczym nie różnią się od kreskówki, którą pokochałam w dzieciństwie. Mogłabym na nie patrzeć w nieskończoność. Te same uśmiechnięte buzie, te same wesołe scenki i żywe kolory. Oj, jestem zakochana. Bez dwóch zdań. A ta moja miłość udzieliła się także pozostałym domownikom. Wam także polecam tę książkę. Jest cudowna!!! :)
Książeczek z tymi Chłopcami nie da się chyba nie lubić ;-)
OdpowiedzUsuńBolek i Lolek królują w naszym domu :) Bolki to jedyna książka, którą lubi zarówno Zosia jak i Adaś dzięki czemu zawsze wieczorem siadamy razem i czytamy. Bolków mamy kilka, ale chyba najbardziej lubimy szalony pościg - czyli duża dawka śmiechu, akcji i radości :)
OdpowiedzUsuńA wiadomo coś i kolejnych książkach z tymi uroczymi chłopcami?
Super są Ci chłopcy! Moja Zosia ich uwielbia, nawet tą część o detektywach, którą czyta razem Tatą! Bardzo polecam książki z tymi bohaterami, miły powrót do dzieciństwa i radocha dla dzieci. I chyba mają być jakieś nowe części więc na pewno kupimy :)
OdpowiedzUsuń