31 marca 2012

Wiersze z naklejkami


JAN BRZECHWA , JULIAN TUWIM

wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 36
format: 20x19 cm
rok wydania: 2012
cena: 6,21 zł/egz.



Na pewno każdy bardzo dobrze zna wierszyki zawarte w tych książeczkach.
"Kwoka", "Na straganie" oraz "Zoo" Jana Brzechwy. "Lokomotywa", "Rzepka" i "Słoń Trąbalski" Juliana Tuwima.

Są to znane wierszyki więc tym bardziej wypadałoby, aby znały je również nasze dzieci :) Dzięki tym książeczkom tak właśnie może się stać.

W książeczkach oprócz wyżej wymienionych wierszy znajdziemy również po 24 naklejki, które trzeba nakleić w miejsca na ilustracjach oznaczone znakami zapytania.
Także sami widzicie, że nie są to zwyczajne książki. Tutaj czytanie można, a nawet należy połączyć z wyszukiwaniem i naklejaniem odpowiednich naklejek. Wspaniałe ćwiczenie na spostrzegawczość :)

Nasze dzieci uwielbiają i wierszyki i naklejki dlatego jest to dla nas połączenie idealne.

Zarówno Nikodemowi jak i Alicji książeczki te bardzo się spodobały. Fajne, zabawne wiersze, ładne, kolorowe ilustracje i naklejki... To wszystko na pewno się do tego przyczyniło :)

Dodając do tego niziutką cenę...
Naprawdę warto mieć te pozycję w swojej biblioteczce :)


Za książeczki dziękujemy wydawnictwu SKRZAT :)

Kogutek Ziutek i przyjaciele


MAŁGORZATA PORĘBSKA

wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 12
format: 16,5x16,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 4,41 zł


Jest to malutka, bardzo niepozorna książeczka o kogutku Ziutku i jego przyjaciołach:
Kaczkach bliźniaczkach, piesku Burku, kotku Mruczusiu, gąsce Lutce, myszkach bliźniaczkach, jeżyku Jerzym, zajączku Kicusiu, wiewiórce Basi oraz panu Borsuku :)

Wymieniłam Wam wszystkich bohaterów tej książeczki, ponieważ w środku znajdziemy ilustracje właśnie tych wszystkich zwierzaków. Jedyny tekst, który jest zawarty w środku to ich imiona, a obrazki przedstawiają właśnie ich podobizny :)

Książeczka jest naprawdę mała, niepozorna, ze sztywnymi kartkami, idealnie nadająca się już dla maluszków, które na pewno z ogromną przyjemnością zapoznają się z tymi sympatycznymi stworzeniami :)
Poza tym dzięki temu mogą nauczyć się rozpoznawać dane zwierzęta, nazywać je, dowiedzieć się jakie wydają odgłosy, co robią, gdzie żyją... Opcji jest naprawdę wiele.

Mimo, ze książeczka wydaje się być stworzona dla maluchów, jednak nawet mój synek znalazł dla niej zastosowanie. patrząc na ilustracje opowiadamy sobie co się na niej znajduje, wymyślamy rożne historyjki, dalsze części opowieści... I mamy przy tym świetną zabawę :)

Także książeczka idealnie sprawdzić może się już u niemowlaków, które napewno z chęcią poćwiczą przewracanie sztywnych kartek i z zainteresowaniem obserwować będą kolorowe obrazki. Ale i starszaki nie będą się przy niej nudziły, nawet mimo tego że nie ma ona tekstu. Bo dzięki scenkom na ilustracjach czeka nas wiele frajdy przy wymyślaniu dalszych losów bohaterów. A jakie to fajnie ćwiczenie wyobraźni :)

Dziękuję wydawnictwu SKRZAT za możliwość zrecenzowania tej pozycji :)

30 marca 2012

Śmieszne jedzonko. Pomysły na wesołe dania dla dzieci


wydawnictwo: Feeria
ilość stron: 182
format: 15,5x20,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 49,90 zł


Kto powiedział, że przy jedzeniu nie można się bawić? Dlaczego posiłek ma być tylko smaczny i zdrowy, a nie może być przy okazji zabawny i kolorowy? W szarości dnia codziennego zapominamy, że ze wszystkiego co nas otacza można zrobić świetną zabawę. Przypominamy sobie o tym głownie przy dziecku. I to też nie zawsze.

W nasze ręce wpadał książeczka, którą pokochałyśmy już w chwili, gdy zobaczyłyśmy jej okładkę. A zaglądając do środka po prostu oniemiałyśmy. Ponieważ jest to skarbnica rewelacyjnych pomysłów jak z podstawowych produktów żywnościowych stworzyć istne arcydzieło! Pewnie każda mama nie raz pokusiła się, by narysować dziecku keczupem na kanapce buźkę lub wyciąć z chleba kształt serduszka.

 Tym czasem okazuje się, że łącząc w ciekawy sposób rożne produkty możemy w szybki i naprawdę prosty sposób stworzyć psa, indyka, szczura, mamuta, rekina czy muchę! I takie dzieło nie wymaga od nas wiele czasu, wysiłku ani uzdolnień plastycznych. Wystarczy odrobina chęci i odpowiedni instrukcja, by nasz posiłek zamienić się w wesołego hipopotamka lub leniwego kotka. 

Książka, którą Wam przedstawiamy nie zawiera tekstu (poza nazwą danej potrawy). Za to jest pełna zdjęć, które krok po kroku uczą nas jak wykonać danie stworzone z kilku najprostszych produktów. A wierzcie mi, że potrzeba ich naprawdę niewiele by na talerzu powstało smaczne dzieło sztuki. 

Miałyśmy napisać, że to rewelacyjne pomysły dla małych niejadków. Ale to nie prawda. Przykłady zawarte w książce to idealne rozwiązanie na urozmaicenie codziennej rutyny w naszych kuchniach. To nie są przykłady, by zachęcić kogoś do skosztowania posiłku. To przepis na uśmiechnięte śniadanie, wesoły obiadek, radosny podwieczorek i zwariowaną kolację. 

Z tą książką żaden posiłek nie będzie nudny, a my w prosty i szybki sposób stworzymy ciekawe i urozmaicone danie dla każdego.


Za tę rewelacyjną książkę serdecznie dziękujemy wydawnictwu FEERIA :)

29 marca 2012

Gryzmoły w wolnej chwili


wydawnictwo: CzuCzu
ilość stron: 140
format: 24x24 cm
rok wydania: 2011
cena: 29,90 zł


A dziś coś z zupełnie innej półki. To taka niby ćwiczeniówka choć gabarytowo przypomina raczej sporą książkę. Czym więc są ów Gryzmoły?

Gryzmoły w wolnej chwili to miejsce do kreatywnego gryzmolenia. Dziecko samo decyduje co narysuje i w którym miejscu. Nie ma w niej poleceń, zadań do wykonania. Na każdej stronie jest grafika i czasem jakieś krótkie polecenie, wskazówka. Ale tak naprawdę, to tutaj "wszystkie chwyty są dozwolone". Wystarczy tylko ruszyć głową, uruchomić swoją wyobraźnię, a zabawa jest gwarantowana na długie godziny!

Bo jest to książka , która stawia na kreatywność  dziecka a nie wykonywanie poleceń. Jest to książka, która w prosty sposób pobudza wyobraźnię naszego dziecka. Dzięki której maluch z niewielkiej plamki potrafi zrobić potwora, a z kilku kresek zamek. Tutaj może zdarzyć się wszystko. Marchewki mogą mieć piegi i okulary, w kosmosie może fruwać rower a na widelec możemy nadziać kaktusa. Dziecko odwracając kartkę  już widzi oczyma wyobraźni jaka zabawa czeka go tym razem, a z każdą stroną jego pomysły są coraz ciekawsze.

Kartki w książce są grube i solidne, więc na pewno nie musimy się obawiać, że gryzmoły z jednej strony będą widoczne na kolejnej. Natomiast liczba stron i różnorodność "bohomazów" na nich sprawia, że książka długo się nie znudzi naszym dzieciaczkom.

U nas gryzmoły są w domu naprawdę długo i moje dziecko często do niej wraca. Fajne jest to, że jej pomysłowość stale się rozwija i często zdarza się, że wraca do stron, które jeszcze nie tak dawno uważała za zakończone. Bo przeglądając książeczkę od początku wymyśla coś nowego, co jeszcze może dodać i tak jej rysunki stale się zmieniają.

Książka jest bardzo gruba a zabawy w niej jest tak wiele, że nie sposób się z nią nudzić przez długi czas. Nam umilały czas podczas długich zimowych wieczorów i tak naprawdę pewnie doczekają kolejnej zimy. Bo moje dziecko stale ma coś w nich do zrobienia ;)


Za książeczkę pięknie dziękuje wydawnictwu CZU CZU :)

Gryzmoły na dobry humor

 
rysowała: Joanna Gołąb

wydawnictwo: CzuCzu
ilość stron: 140
format: 24x24 cm
rok wydania: 2011
cena: 29,90 zł


Jak sam tytuł wskazuje, jest to książka do rysowania, kolorowania, a nawet gryzmolenia :P

Tutaj nie ma żadnych wyznaczonych reguł :)
Możemy w niej rysować zawijasy, kreseczki, kółeczka, szlaczki, kolorować na wszystkie kolory tęczy...
Co i jak narysuje i ozdobi dziecko zależy tylko i wyłącznie od jego wyobraźni :)

W książce znajduje się aż 140 stron pełnych przeróżnych kolorowych i wymyślnych obrazków, na pewno każde dziecko znajdzie to co je najbardziej zainteresuje :)

Do obrazków dodane są krótkie opisy wyjaśniające nam co się na ilustracji znajduje oraz inne króciutkie teksty...
Na przykład dowiemy się, że jamnik jest najdłuższym psem na świecie, woda to najcenniejszy skarb oraz, że kameleonowe damy podążają za modą :)))

Naprawdę znajdziemy tu taki kontrolowany nieład co jest wspaniałym rozwiązaniem dla małych artystów :)
Żadnych reguł, żadnych wytycznych. Dziecko rysuje co chce i jak chce...

I właśnie to mój synek uwielbia więc książką jest zachwycony :)))

Za możliwość recenzowania jej chciałabym pięknie podziękować wydawnictwu CZU CZU :)))

28 marca 2012

Czapka nie Witka czyli odlotowe zabawy słowem


URSZULA KOZŁOWSKA

wydawnictwo: Dreams
ilość stron: 48
format: 22x22 cm
rok wydania: 2012
cena: 27,55 zł


Jest to świetna książeczka pełna niezwykle zabawnych wierszyków :) Rymowanki te są bardzo ciekawe , pełno w nich wyrazów dwuznacznych...

Podzielona jest na trzy działy:
"To nie my toniemy!", "Królowie i króliki", "Zwierz się zwierza". W każdym z nich znajduje się po kilka/kilkanaście wierszyków.

Przeczytać możemy na przykład o Dusi, która dusi Dusię, o czapce niewidce, która nie jest Witka, o rannym ptaszku, który był całkowicie zdrowy, o wróżce w róży, która nie wróży i wielu wielu innych ciekawych i zabawnych rymach homonimach :)

Niesamowita zabawa słowem, pełna językowych wygibasów. Ta książka pobudza wyobraźnie dziecka, które musi zrozumieć zagadnienia o których czytamy, bo jak czapka niewidka wcale nie jest Witka?
Przy tych wierszykach dziecko zdecydowanie wytężyć musi umysł, a rodzic musi mu wytłumaczyć dlaczego wyrazy opisujące inne rzeczy nazywa lub wymawia się tak samo.

Duże litery oraz krótkie rymowanki idealnie nadają się dla dzieci zaczynających przygodę z czytaniem.
Humorystyczne i bardzo kolorowe ilustracje, świetnie obrazują nam to o czym czytamy. Są rewelacyjne :)

Cała książeczka ogromnie nam się podoba. Mój synek mimo, że nie zrozumiał sensu niektórych wierszyków, przy ich czytaniu ubaw ma po pachy :) Buzia śmieje nam się za każdym razem kiedy zaglądamy do środka...

Ogromnie polecam :)

Miałam okazję przeczytać tą książeczkę dzięki uprzejmości wydawnictwa DREAMS :)

27 marca 2012

Księżniczka na boisku


PRUNELLA BAT

wydawnictwo: Drzewko Szczęścia
ilość stron: 144
format: 14x18,5 cm
rok wydania: 2011
cena: 17,90 zł


Kiedy słyszymy słowo księżniczka niemal natychmiast widzimy oczyma wyobraźni śliczną dziewczynkę o delikatnych rysach i dobrym spojrzeniu. Najlepiej jeszcze, gdyby w tle stał zamek, a panna miała na sobie balową suknie. To wizja tych wszystkich klasycznych bajek, a przecież te czasy już dawno minęły. Miałam okazję się o tym przekonać.

Księżniczka na boisku to jedna część z serii książek "Szkoła Księżniczek". Jej bohaterkami są dziewczynki, które uczęszczają do tejże szkoły. Ale nie w każdej z nich płynie błękitna krew. Niektóre z nich to po prostu córki arystokratów, które przybyły do Szkoły Księżniczek by uczyć się zachowania godnego prawdziwych dam. A tak poza tym są to zwykłe wesołe dziewczynki, które posiadają swoje mocne i słabe strony., Mają swoje pasje i marzenia - czasem bardzo ambitne, czasem przyziemne. Jak to w życiu.

Hobby Nell - jednej z przyjaciółek naszej narratorki jest rugby. Ten sport zupełnie nie pasuje do księżniczki, jednak dziewczynka go uwielbia! Potajemnie wraz z kilkoma koleżankami ze szkoły grywa w tę zakazaną w szkole grę zdzierając przy tym łokcie i kolana. Nell marzy także by dyrektorka szkoły oraz jej bardzo surowa babka, pozwoliły jej iść na mecz by kibicować drużynie Killer Kities. Niestety tego samego dnia w szkole odbywa się Wielki Bal Zimowy, do którego wszyscy długo się przygotowywali. Na pomoc przyjaciółce biegną pozostałe księżniczki: Vicky, Sunny i Lin. Czy uda im się przekonać dyrektorkę? Czy znajdą sposób na upartą babkę? Tego dowiecie się z książki. 

Księżniczka na boisku to bardzo fajna lektura dla dziewczynek, które lubią historie o przygodach i przyjaźni na dobre i na złe. Dla tych, którzy lubią się odprężyć przy książce i nie oczekują mocnych wrażeń. Książkę czyta się szybko i łatwo. Można naprawdę się przy niej zrelaksować, ale na szczęście nie zanudzić. A to najważniejsze :)

Przygoda Vicky, Sunny, Lin i Nell to historia, która mogłaby się przydarzyć każdej dziewczynce. Jest pisana łatwym językiem. Mnie poszła ekspresowo. Polecam :)

Za książeczkę dziękuję wydawnictwu DRZEWKO SZCZĘŚCIA :)

26 marca 2012

POD NASZYM PATRONATEM

Z ogromną przyjemnością zawiadamiamy, że blog
KSIĄŻECZKI SYNKA I CÓRECZKI
sprawować będzie patronat medialny nad tą oto książeczką :)

Jest nam niezmiernie miło i gorąco ją wszystkim polecamy :)

Hura! Idę do szkoły!
Autor: Aneta Kołat
Cena detaliczna: 34 zł
Ilość stron: 110
ISBN: 978-83-7805-157-2
Rok wydania: 2012
Format: 160x230 mm
Oprawa: miękka
Wydawca: Warszawska Firma Wydawnicza

 
Autorka książki dla dzieci „Wielkie kłopoty” przedstawia opowiadania adresowane do pierwszoklasistów

Szkolne początki to dla dzieci wielkie wyzwanie. Muszą oswoić się z nową rzeczywistością i nauczyć się radzić sobie w nowych sytuacjach. Ta książeczka na pewno im to ułatwi. Jej bohaterowie, Ada i Grześ, opowiadają o swoich szkolnych przygodach i rozterkach: o pierwszym dniu w nowej klasie, o strachu z nim związanym i o tym, jak go pokonali, o przyjaźniach, które zawiązują z innymi dziećmi, o sprzeczkach z kolegami i o tym, jak się po nich pogodzić, o balu karnawałowym, tym, jak to jest być dyżurnym albo jak – zgubić się i odnaleźć na nieznanych korytarzach. I jeszcze wielu innych ciekawych sprawach.

Czytanie tych krótkich opowiastek dzieciom z pewnością ułatwi im codzienne wyruszanie z tornistrem na plecach do szkoły, pozwoli im oswoić emocje i poczuć, że nie są same w swoich, niełatwych przecież, zmaganiach. To także bardzo radosna i niezwykła rzecz – pójść do szkoły!

Od Autorki:
Rozpoczęcie nauki w szkole to dla naszych pociech nie tylko początek wielkiej przygody, ale i mnóstwo zagadek, obaw i wątpliwości. Jako wieloletnia nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej i mama dwóch pociech wiem, jak ważny jest szczęśliwy szkolny start. Pragnę, aby niniejsza książeczka towarzyszyła małym uczniom na początku ich szkolnej drogi.
Aneta Kołat

Aneta Kołat – nauczycielka w klasach od pierwszej do trzeciej, mama Kacpra i Mai. Autorka „Wielkich kłopotów”, wierszowanej opowieści o nadejściu wiosny.


(fragmenty)

Opowieść czwarta
Zwiedzamy szkołę

Dziś pani pokazała nam całą szkołę. Poszliśmy na pierwszą wycieczkę po szkolnych korytarzach. Odwiedziliśmy sekretariat i panią dyrektor. Dostaliśmy piękne zakładki do książek. Są na nich misie. Byliśmy też u starszych kolegów i koleżanek. Byli bardzo mili i powiedzieli, że zawsze możemy na nich liczyć. To dobrze, bo w szkole jest tyle dużych dzieci. Miło jest mieć wśród nich przyjaciół. Czwarta klasa zdradziła nam, że założyła Klub Przyjaznej Dłoni. Wszyscy, którzy do niego należą, będą pomagać pierwszakom. A czy wiecie, gdzie w szkole jest najwięcej książek? My już wiemy. W bibliotece. Niektóre są bardzo grube, a inne kolorowe i cieniutkie. Adaś powiedział, że wszystkie przeczyta. Jestem ciekawy kiedy? Przecież tych książek jest z tysiąc. A może dwa tysiące? Sam nie wiem. Odwiedziliśmy też stołówkę. Zachciało nam się jeść od pysznych zapachów. Najbardziej podobała mi się sala gimnastyczna. Jaka duża! Już nie mogę się doczekać lekcji WF-u.
Tak nas zmęczyło zwiedzanie szkoły, że pobiegliśmy na boisko grać w piłkę. To najlepszy odpoczynek pod słońcem.
Grześ

Opowieść piąta
Szkolna przygoda

Dziś przeżyłam niezwykłą przygodę. Nasza szkoła wcale nie jest duża, a ja się zgubiłam. No, nie tylko ja. Justynka też. Ale opowiem Wam od początku. Pani poprosiła mnie i Justynkę o klucz do sali numer sześć. Miałyśmy pójść do pana woźnego i grzecznie poprosić. To naprawdę proste. Jednak po drodze Justynka zauważyła coś błyszczącego na ziemi. Byłyśmy ciekawe, co to. Okazało się, że któryś uczeń zgubił kolorowy długopis z migającym światełkiem. Chciałyśmy go wypróbować i szukałyśmy spokojnego miejsca. Potem pomyślałyśmy, że zgubę trzeba oddać. Tylko komu? Chodziłyśmy przez chwilę po szkole, aż w końcu się zgubiłyśmy. Wszędzie widziałyśmy sale lekcyjne, ale żadna nie przypominała naszej. Dobrze, że pan woźny sam nas znalazł i zaprowadził do klasy. Pani bardzo się ucieszyła. Długopis oddałyśmy. Od rana szukała go Ewka z 4b. Całe szczęście, że wszystko skończyło się dobrze. Będziemy obie z Justynką dobrze pamiętały tę przygodę. Teraz wiemy, że w szkole wystarczy zapytać lub poprosić o pomoc, a kłopoty znikają.
Ada

Byłam najlepszą przyjaciółką Jane Austen

  
SEKRETNY PAMIĘTNIK

CORA HARRISON

wydawnictwo: Drzewko szczęścia
ilość stron: 384
format: 13,5x20,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 26,90 zł


Jest to książka dla nastolatek, chociaż i dla mnie stanowiła miłą lekturę :)
Opowiada ona o ogromnej przyjaźni, rodzinie, balach, pierwszych miłostkach oraz wielkim uczuciu...

Historia ta toczy się w 1791 roku. W czasach gdy kobiety nosiły wytworne suknie, a mężczyźni bryczesy. W czasach gdy reputacja była najważniejsza na świecie, a znalezienie zamożnego męża konieczne.
Opowieść zaczyna się bardzo smutno, ponieważ Jane Austen jest bardzo chora. Tak chora, że już prawie nikt nie daje jej szans na przeżycie. Jednak jej przyjaciółka Jenny Cooper przeciwstawia się okropnej dyrektorce szkoły z internatem i wyrusza w nocy, aby wysłać list do mamy Jane i poinformować ją o chorobie córki. Ryzykuję tym swoje życie oraz reputację...

Pani Austen przyjeżdża po swoją córkę i zabiera ze sobą również Jenny, swoją siostrzenicę. I tutaj dopiero zaczyna się życie dla obu dziewczynek :)
Pierwsze bale, tańce, rozmowy z chłopcami, zabawa oraz przystojny kapitan Thomas William... Jenny jest bardzo szczęśliwa...

Nie będę opisywała całej książki, bo ją po prostu trzeba koniecznie przeczytać :)
Napiszę tylko, że te wszystkie osoby istniały naprawdę. Książka ta jest napisana na faktach. Jane Austen była autorką wielu znanych książek, między innymi "Duma i uprzedzenie". Już w młodości uwielbiała pisać. A dzięki pamiętnikom jej kuzynki i najlepszej przyjaciółki - Jenny Cooper mogliśmy poznać ich historię, ich radości i smutki, problemy oraz przyjemne chwile :)

Sięgnęłam po tę książkę z ogromnym zainteresowanie, bo to coś odmiennego od książek, które czytałam dotychczas. Rok 1791, zupełnie inne życie, inne obyczaje i wychowanie niż teraz.
Dotychczas nie spotkałam się jeszcze z taką książką. I powiem szczerze, że ogromnie mi się spodobała. Niesamowicie mnie wciągnęła i żałuję tylko, że już się skończyła :)
Bardzo lubię romanse, a ty\utaj również jest jego nutka. Co prawda nie wiele, ale zdecydowanie dodaje on opowieści przyjemnego dreszczyku :)

Autorka książki wykonała naprawdę ogromną pracę wynajdując te wszystkie szczegóły z życia Jane Austen. Dzięki niej i jej wyobraźni możemy przeczytać teraz naprawdę wspaniałą opowieść.
Gorąco polecam! Jestem pewna, że spodoba się ona nie tylko nastolatkom, ponieważ jest bardzo ciekawa i wciągająca :)

Dziękuję pięknie wydawnictwu DRZEWKO SZCZĘŚCIA za możliwość przeczytania tej świetnej historii :)