B.A PARIS
wydawnictwo: Albatros
ilość stron: 304
format: 13,5x20,5 cm
rok wydania: 2017
dostępna: TUTAJ
Tak strasznie długo miałam ochotę na przeczytanie tej książki i chociaż cały czas miałam co czytać to ciągle wracałam myślami do tego tytułu. Tak właśnie działa magia reklamy ;) Wieści, że ta książka jest fenomenalna rozeszły się ekspresowo i z każdą kolejną napotkaną opinią na jej temat aż mnie skręcało ponieważ ja jej nie miałam, a przecież tak bardzo chciałam ;) Ale w końcu się doczekałam! I wiecie co? Te wszystkie zachwyty na jej temat nie były, ani nie są wcale przesadzone. Ja dzisiaj dołączam do grona zadowolonych czytelników!
Grace poznaje Jack'a w parku kiedy ten dołącza do jej tańczącej młodszej siostry. Dziewczyna ma Zespół Downa i kiedy Grace widzi jakie wspaniałe podejście ma do niej Jack od razu się w nim zakochuje. Jest czarujący, miły, szarmancki, mądry, zabawny, przystojny, dobrze usytuowany - po prostu chodzący ideał. Pewnie też dlatego pobierają się po zaledwie kilku miesiącach... W podróż poślubną wyjeżdżają do Tajlandii. Po powrocie wprowadzają się do swojego nowego, wspólnego domu. Jest on przepiękny i taki wielki... On jest adwokatem, ona zrezygnowała z pracy, aby móc więcej czasu spędzać ze swoim mężem. Znajomi widzą w nich idealną parę, zakochaną w sobie po uszy! Ale czy na pewno? Dlaczego w oknach są kraty? Dlaczego Grace nie ma telefonu komórkowego? Dlaczego nie ma własnego konta? Dlaczego nigdy nie nosi przy sobie długopisu? Dlaczego jest tak chorobliwie chuda? Dlaczego nigdy nie rusza się z domu bez męża? To wszystko jest naprawdę bardzo zastanawiające i aż dziwne, że nikt nie uważa tego za podejrzane... A może oni naprawdę są w sobie tak bardzo zakochani, że nie chcą się rozstawać ani na minutę?
Powiem Wam, że już od dawna podczas czytania książki nie miałam ciarek! Naprawdę przysięgam Wam, że było kilka momentów kiedy przechodziły mi one po rękach. Nie dziwię się, że powieść ta została ogłoszona najlepszym thrillerem 2016 oraz debiutem literackim. Moim zdaniem całkowicie zasłużone zwycięstwo :) Sposób jej napisania jest tak prawdziwy, tak realistyczny, że czytelnik ma wrażenie jakby opowiadał mu to ktoś znajomy. Uczucia głównej bohaterki przeszywają nas na wylot, ten strach, ta bezradność, ten zbliżający się obłęd... A główny bohater? Te jego gierki, przerażające plany i pragnienia, to sarkastyczne podejście, ten brak człowieczeństwa, te dwie twarze, umiejętność udawania zupełnie kogoś innego... Coś niesamowitego... Podobno w planach jest ekranizacja tej powieści. Ja jestem jak najbardziej za! Pierwsza stanę w kolejce po bilet do kina ;)
Powiem Wam, że czytało mi się tę książkę fantastycznie. Miałam niestety niewiele czasu na tę przyjemność, więc czytałam ją kilka dni, ale w przerwach kiedy nie miałam jak czytać wracałam do niej często myślami i zastanawiałam się co jeszcze spotka Grace, co wymyślił Jake. Spotkałam się z kilkoma opiniami na temat zakończenia tej książki, że napisane jakby na szybko, byle jak, bez polotu... Może i mogłabym się z tym zgodzić, bo jestem pewna, że tak pomysłowa autorka mogłaby z tego wyciągnąć jeszcze wiele, wiele więcej i o wiele, wiele bardziej ciekawie i intrygująco, ale zakończyło się tak, a nie inaczej i naprawdę nie mam zamiaru narzekać :) Także nie przedłużając niepotrzebnie napiszę Wam tylko, że POLECAM! Jestem pewna, że Was też wciągnie ona na maxa!
Grace poznaje Jack'a w parku kiedy ten dołącza do jej tańczącej młodszej siostry. Dziewczyna ma Zespół Downa i kiedy Grace widzi jakie wspaniałe podejście ma do niej Jack od razu się w nim zakochuje. Jest czarujący, miły, szarmancki, mądry, zabawny, przystojny, dobrze usytuowany - po prostu chodzący ideał. Pewnie też dlatego pobierają się po zaledwie kilku miesiącach... W podróż poślubną wyjeżdżają do Tajlandii. Po powrocie wprowadzają się do swojego nowego, wspólnego domu. Jest on przepiękny i taki wielki... On jest adwokatem, ona zrezygnowała z pracy, aby móc więcej czasu spędzać ze swoim mężem. Znajomi widzą w nich idealną parę, zakochaną w sobie po uszy! Ale czy na pewno? Dlaczego w oknach są kraty? Dlaczego Grace nie ma telefonu komórkowego? Dlaczego nie ma własnego konta? Dlaczego nigdy nie nosi przy sobie długopisu? Dlaczego jest tak chorobliwie chuda? Dlaczego nigdy nie rusza się z domu bez męża? To wszystko jest naprawdę bardzo zastanawiające i aż dziwne, że nikt nie uważa tego za podejrzane... A może oni naprawdę są w sobie tak bardzo zakochani, że nie chcą się rozstawać ani na minutę?
Powiem Wam, że już od dawna podczas czytania książki nie miałam ciarek! Naprawdę przysięgam Wam, że było kilka momentów kiedy przechodziły mi one po rękach. Nie dziwię się, że powieść ta została ogłoszona najlepszym thrillerem 2016 oraz debiutem literackim. Moim zdaniem całkowicie zasłużone zwycięstwo :) Sposób jej napisania jest tak prawdziwy, tak realistyczny, że czytelnik ma wrażenie jakby opowiadał mu to ktoś znajomy. Uczucia głównej bohaterki przeszywają nas na wylot, ten strach, ta bezradność, ten zbliżający się obłęd... A główny bohater? Te jego gierki, przerażające plany i pragnienia, to sarkastyczne podejście, ten brak człowieczeństwa, te dwie twarze, umiejętność udawania zupełnie kogoś innego... Coś niesamowitego... Podobno w planach jest ekranizacja tej powieści. Ja jestem jak najbardziej za! Pierwsza stanę w kolejce po bilet do kina ;)
Powiem Wam, że czytało mi się tę książkę fantastycznie. Miałam niestety niewiele czasu na tę przyjemność, więc czytałam ją kilka dni, ale w przerwach kiedy nie miałam jak czytać wracałam do niej często myślami i zastanawiałam się co jeszcze spotka Grace, co wymyślił Jake. Spotkałam się z kilkoma opiniami na temat zakończenia tej książki, że napisane jakby na szybko, byle jak, bez polotu... Może i mogłabym się z tym zgodzić, bo jestem pewna, że tak pomysłowa autorka mogłaby z tego wyciągnąć jeszcze wiele, wiele więcej i o wiele, wiele bardziej ciekawie i intrygująco, ale zakończyło się tak, a nie inaczej i naprawdę nie mam zamiaru narzekać :) Także nie przedłużając niepotrzebnie napiszę Wam tylko, że POLECAM! Jestem pewna, że Was też wciągnie ona na maxa!
Mnie też mocno ta powieść wciągnęła i bardzo dobrze ją oceniam :)
OdpowiedzUsuńUwierzę Twojej opinii i na książkę się skuszę jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i podzielam Twoją opinię. Nie mogłam się od niej oderwać i pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia. Miałam to szczęście, że akurat mogłam pozwolić sobie na urlop :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń