31 sierpnia 2014

Wszystkie śledztwa detektywa Anatola. Tajemnica bladych twarzy


Czytamy - bez mamy (3 etap czytania)

SOPHIE LAROCHE, CARINE HINDER

wydawnictwo: Debit
ilość stron: 96
format: 14x20,5 cm
rok wydania: 2014
cena:  11,90 zł

"Czytamy bez mamy" to bardzo fajna seria, którą możecie znaleźć w ofercie wydawnictwa Debit. Przedstawiałam Wam już pięć książeczek z tej kolekcji. Dwie z nich przeznaczone były dla dzieci, które dopiero zaczynają naukę czytania, dwie kolejne, dla dzieci, które już całkiem nie źle radzą sobie z tym nowym wyzwaniem i jedną z poziomu trzeciego - dla tych, którzy literaturę po prostu pokochali. A dlaczego tylko jedną? Bo dziś chce Wam pokazać kolejną. Bardzo fajną i ciekawą przygodę dwójki dzieciaków.
Tak w zasadzie to głównych bohaterów tego opowiadania już znacie. Są nimi: Anatol i Filo. Poznaliście ich już w poprzedniej części. Dziś dalsze przygody tej dwójki przyjaciół. Tym razem nie będziemy im towarzyszyć w szkole lecz na indiańskim obozie. Jest to wycieczka zorganizowana przez szkołę, tak zwana "Zielona szkoła" i trwa zaledwie tydzień. Jednak to, że dzieciaki spędzą na obozie tak mało czasu nie oznacza, że będzie tam wiało nudą. Oj, co to to nie! 

Bo jak tu się nudzić, kiedy już pierwszej nocy w obozie zaczynają znikać pewne rzeczy? A zaraz potem w tajemniczy sposób konie wydostają się ze stajni i gnają do wodopoju zupełnie same? A strzała podłożona pod głowę nauczycielce w środku nocy? Takie wydarzenia raczej nie wyglądają normalnie nawet na najbardziej zwariowanym obozie. Nie... ktoś musi celowo robić te wszystkie psikusy. Ale kto? I w jakim celu? To z całą pewnością zadanie dla prawdziwego detektywa. A jest nim nie kto inny - tylko Anatol!

Kolejna detektywistyczna historia z dzieciakami w roli głównej została  u nas w domu przyjęta bardzo pozytywnie. Szczerze mówiąc miałam wątpliwości czy mojej Ali te książki się spodobają. Czy przypadkiem moja mała dziewczynka nie ma już dość tajemnic i zagadek.  Ale nie potrzebnie się martwiłam. Alicja kocha taką tematykę i te pozycje natychmiast zgarnęła do siebie. Nie chce, bym jej ją przeczytała. Wystarczyło jej powiedzieć, ze jest tam chłopiec, który stara się rozwiązać pewne nietypowe wydarzenia i mała już połknęła bakcyla. Powiedziała, że jak tylko przeczyta poprzednie lektury to te będą następne!

Cieszę się, że wydawnictwa ostatnio coraz większą uwagę przywiązują do tego, by zachęcać maluchy do czytania. Że książki dla maluchów są odpowiednio przystosowane do  ich umiejętności dzięki czemu nasze brzdące chętniej po nie sięgają. W tym przypadku żałuję tylko, że w poziomie pierwszym tekst jest pisany wraz ze wszystkimi dwuznakami itp. Myślę, że byłoby im znacznie łatwiej utrwalać zdobytą wiedzę bez nich. Jednak to nie jest problem nie do przeskoczenia :) No i na koniec tematyka - świetnie dobrana do każdego poziomu. Jak dla mnie rewelacja! Gorąco polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz