13 maja 2012

Jak rozmawiać z dziećmi kiedy ktoś umiera


LINDA GOLDMAN

wydawnictwo: Feeria
ilość stron: 120
format: 13x20,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 22,90 zł


Śmierć kogoś bliskiego jest dla wszystkich traumatycznym przeżyciem. Dziecko nie rozumiejące dokładnie na czym polega śmierć, albo dlaczego do tego doszło może przeżywać to jeszcze gorzej. Każda osoba, każde dziecko przeżywa to w inny sposób. Jedne nie mogą pojąć dlaczego tak się stało, inne obwiniają o to siebie, niektóre dzieci nie chcą o tym rozmawiać, inne mają bardzo wiele pytań i wątpliwości.

Jeśli kiedykolwiek taka sytuacja spotka nas warto wiedzieć jak się wtedy zachować. Co zrobić, aby choć odrobinę ulżyć dziecku i pomóc mu przejść przez żałobę. 
Pisząc o bliskiej osobie nie mam na myśli tylko rodziców, rodzeństwa czy dziadków. Kimś bliskim dla dziecka może być na przykład kolega czy koleżanka ze szkoły, z klasy czy z podwórka, a nawet zwierzątko domowe. Każda śmierć pozostawia po sobie ślad w umyśle młodego człowieka. My możemy jedynie sprawić, aby dziecko zrozumiało, aby nie czuło się winne...

W tej książce znajdziemy mnóstwo przytoczonych sytuacji oraz dialogów. Przeczytamy pytania dzieci na temat śmierci oraz odpowiedzi udzielane przez Panią, która pracuje z dziećmi przeżywającymi żałobę.
Na początku każdego rozdziału jest kilka słów opisujących daną sytuacje z życia dziecka, następnie są jego pytania oraz odpowiedzi autorki.

Najważniejsze to nie wykluczać dziecka z rozmów o śmierci i zmarłej osobie ze względu na ich wiek. Dziecka nie da się ochronić całkowicie przed słuchaniem o śmierci, kiedy unikamy tego tematu w jego główce szaleją pytania na które powinno znać odpowiedź, ale ono boi się zapytać, ponieważ uważa, że to temat tabu. Ważne, aby tłumaczyć to dziecku w taki sposób, aby zrozumiało co się stało, jak do tego doszło i co teraz będzie.
Tutaj właśnie znajdziemy mnóstwo przykładów dzięki którym sami zrozumiemy jak rozmawiać w tym ciężkim czasie z dziećmi.

Sama miałam 13 lat kiedy zginął mój tata. W tej książce znalazłam przykład sytuacji bardzo podobnej do mojej oraz pytania identyczne z tymi, które zadawałam ja. To było najgorsze przeżycie jakie mnie spotkało. Jednak wiem, że nie mamy na to żadnego wpływu.

Jedyne czego zabrakło mi w tej książce to przykłady o dzieciach 3-4 letnich.
Niestety Nikusia dziadek jest bardzo chory, lekarze zrezygnowali już z leczenia i pozostało mu naprawdę bardzo niewiele czasu :(
Zastanawiam się jak niespełna 4-latkowi wytłumaczyć co się dzieje, co się stanie niedługo... 
Dzięki przeczytaniu ksiązki wiem, że muszę z nim o tym porozmawiać, muszę to zrobić delikatnie. Mimo, że jest taki mały chciałabym, aby zapamiętał dziadka...

Mogłabym tak pisać i pisać o tej książce, ponieważ dowiedziałam się z niej bardzo wielu ważnych rzeczy. Niestety nie da się uchronić dziecka przed tragediami dziejącymi się wokoło, ale dzięki tej lekturze możemy nauczyć się z nim o tym rozmawiać...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz