2 stycznia 2017

Tomek i przyjaciele


Pierwsza znajdywanka

wydawnictwo: Olesiejuk
ilość stron: 16
format: 25,5x30,5 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ

Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że będę recenzować książkę z lokomotywą Tomkiem to pewnie bym się roześmiała. Jako mama dwóch dziewczynek nigdy nie przywiązywałam uwagi do tej bajki. Moje córki zupełnie nie interesują się taką tematyką i Tomka znam raczej tylko "przelotnie". Cóż wiec mogłabym Wam na jego temat napisać? Pewnie niewiele. I pewnie też nie byłoby w tej mojej wypowiedzi zbyt wiele zachwytów...

Dlatego zamiast skupiać się na bohaterze tego krótkiego opowiadania, zajmę się samą książką.  Bo co jak co, ale w tym temacie mam już pewne rozeznanie. Nie ma dnia, żebym nie przeczytała choć kilku stron jakiejś książki. Lubię opowiadania dla maluszków, książki dla starszaków i młodzieży oraz powieści dla dorosłych. Dla mnie świat mógłby nie istnieć bez telewizji, ale książki być muszą. I nie rozumiem zupełnie tych, którzy twierdzą, że ich nie lubią...

Dziś zatem lektura dla maluszków. Nie ma w niej co prawda zbyt wiele do czytania, za to jest cała masa innych rzeczy, które sprawią że mały czytelnik z całą pewnością nie będzie się przy niej nudzić. Bowiem jest to jedna z tych książek, które zachęcają dziecko do aktywności. Tutaj trzeba wykazać się spostrzegawczością i logicznym myśleniem. A ponieważ jest to lektura skierowana do maluszków, zadania do wykonania w opowiadaniu nie są bardzo trudne. Wystarczy odrobinka cierpliwości i z pewnością nawet kilkulatek świetnie sobie z nią poradzi :)

Otwierając tą książkę zobaczymy, że składa się ona z olbrzymich kolorowych ilustracji i niewielkiej ramki obok. Duże obrazki nie zawierają zbyt wielu szczegółów. Niektóre z nich mają ich ciut więcej, inne mniej. Ale ogólnie nie jest źle. Natomiast tuż obok w ramkach poza bardzo krótkim tekstem jest jeszcze wyszczególnionych kilka rzeczy, które nasze dziecko ma za zadanie odnaleźć na dużym obrazku. Moje dziewczyny zawsze bardzo lubiły taką zabawę, I choć Natalka nie ma pojęcia kim jest Tomek i jego przyjaciele, codziennie sięga właśnie po tą książkę i świetnie się przy niej bawi. Dochodzę jednak do wniosku, że lektura ta jest już dla niej za łatwa, bo większość z tych rzeczy wskazuje bez żadnego zastanowienia... Najwyraźniej zdążyła je już zapamiętać. 

Ale to nie szkodzi, bo autorzy tej publikacji pomyśleli także o tym. Na samym końcu jest bowiem kilka pomysłów na to jak bawić się z maluchem, gdy podstawowa wersja już mu się znudzi. To, że dziecko wie doskonale gdzie co leży nie znaczy, że książeczka jest do wyrzucenia. Wręcz przeciwnie, wystarczy tylko ruszyć głową i zacząć zabawę w inny sposób. Według propozycji zamieszczonych na samym końcu możemy na przykład lekko podnieść dziecku poprzeczkę i kazać mu odnaleźć konkretne zwierzątka lub kształty. Albo pobawić się w liczenie niektórych elementów. Możemy także szukać konkretnych kolorów lub naśladować odgłosy zwierząt. Podobała mi się również propozycja z zabawą w położenie typu co: znajdź co jest pod mostem, przed krzakiem czy bez pasków. Fajne prawda? 

Ogromną zaletą tej książki jest sposób jej wydania. Okładka jest gruba i puchowa. Niektóre jej elementy są błyszczące i lekko wypukłe. Moje dziewczyny uwielbiają je dotykać ;) Kartki wewnątrz są grube, sztywne i śliskie, a obrazki bardzo kolorowe i wesołe. Całość sprawia naprawę bardzo pozytywne wrażenie. Wystarczy jeden rzut okiem i już mamy ochotę po tą książkę sięgnąć. Według mnie jest śliczna. Brawo dla wydawnictwa :)

Tomek i przyjaciele to bajka, której nigdy nie oglądamy. Nie znamy przygód tej małej lokomotywy i nie mamy pojęcia na czym polega magia jej bohaterów. A mimo to Natalka bardzo polubiła tą książeczkę i trzeba przyznać, że dość często po nią sięga. Podoba jej się zabawa w szukanie, nawet wtedy, gdy zna odpowiedź zanim ja skończę zadawać pytanie. Zatem mogę sobie wyobrazić ile radości taka lektura sprawi dziecku, które uwielbia Tomka. To dopiero będzie szał! Tak wiec polecam. Sami zobaczcie, jest naprawdę fajna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz