9 lipca 2016

Zosia i jej zoo. Książka z grą planszową


ANNA SOBICH-KAMIŃSKA
AMEILA COBB

wydawnictwo: Zielona Sowa
wiek gracza: 6-8 lat
format pudełka: 23,5x22 cm
format książki: 13x20 cm
ilość stron: 128
rok wydania: 2016
cena: 44,90 zł

Pisałam Wam ostatnio, że w ofercie wydawnictwa Zielona Sowa poza licznymi bardzo fajnymi książkami znaleźć możemy także wiele fantastycznych gier planszowych. Nie tak dawno polecałam Wam Podwodne Królestwo - zabawkę, którą wzięłam z myślą o moim młodszym urwisie. Tym razem zatem pokażę Wam coś dla nieco starszych dzieciaczków. Moja Alicja uwielbia spędzać czas na grze w gry. A ponieważ kocha również zwierzęta, pomyślałam, że taki zestaw przypadnie jej do gustu. Jest tu bowiem co nieco do czytania, do zabawy i w  dodatku - wszystko to dotyczy zwierzaków. Tak, to z pewnością coś dla niej. Sami zobaczcie!

W tym nie dużym i bardzo porządnie wykonanym pudełku znajdziemy grubą laminowaną dwustronna planszę, 75 okrągłych żetonów (14 czerwonych z symbolem lwa, 14 niebieskich z symbolem ryby, 14 zielonych z symbolem jaszczurki, 14 żółtych z symbolem ptaka, 14 brązowych z symbolem owada oraz 5 czarnych z symbolem małpy), 25 kart ze zwierzątkami oraz 4 pionki i kostka. Opakowanie jest twarde i fajnie wykonane. Zazwyczaj wieczko jest nakładane na dno, tutaj natomiast pudełko to jedna całość, którą zamykamy zaczepiając dwoma skrzydełkami po bokach. Ogólnie całość sprawia bardzo dobre wrażenie. Już na pierwszy rzut oka widać, że to fajna gra i na pewno spodoba się dzieciakom :)

Jak się pewnie zorientowaliście - są tu dwie gry. Jedna polega na tym, żeby uratować jak najwięcej zwierząt. Są to oczywiście te pupile, które widzimy na kartach dołączonych do gry. Podczas zabawy gracze zbierają żetony, które następnie można wymienić na konkretne zwierzątko. Im więcej ich uratujemy, tym większa szansa na wygraną. Druga natomiast to nic innego jak taki zwierzęcy chińczyk. Na pewno zasady tego typu zabawy są Wam już doskonale znane. My często w to gramy, mamy w domu już kilka wersji takich planszówek. To naprawdę fajna zabawa. Nam zatem w tym przypadku bardziej przypadła do gustu wersja 1, w końcu to coś nowego, prawda? Ale i tak zazwyczaj gramy w obie na zmianę. I naprawdę świetnie się przy nich bawimy!

Ale poza tymi wszystkimi elementami w opakowaniu jest coś jeszcze. To  nie duża, ale bardzo ładna książeczka. Bo jak się okazuje "Zosia i jej ZOO" to nie tylko planszówka. To również seria bardzo fajnych lektur dla dzieci. Książeczki te są nie duże, ale bardzo ciekawe. Z pewnością każdy mały miłośnik zwierzaków będzie nią zachwycony. Ich autorką jest Amelia Cobb, ale przyznam Wam szczerze, że lektury te bardzo przypominają mi książki słynnej Holly Webb, które moja Ala pokochała już bardzo dawno. Tutaj wszystkie historie toczą się w małym Azylu Zoologicznym wybudowanym przez ciotecznego dziadka naszej tytułowej bohaterki. W części, która trafiła w nasze ręce znajdziemy opowiadanie o Śnieżce, malutkim misiu polarnym. Trafił on do tego mini Zoo w bardzo ciekawym momencie. Właśnie wtedy Zosia postanowiła zorganizować swojej mamie przyjecie urodzinowe. A ponieważ dziewczynka ta ma dar porozumiewania się ze zwierzętami - poprosiła ona o pomoc swoich futrzanych przyjaciół. I jak myślicie, co z tego wynikło?

Wydanie tych lektur może nie rzuca na kolana. Książeczka ta jest nie duża i ma cienką okładkę. Wewnątrz strony są lekko pożółkłe, ale cóż. Nie to tu jest najważniejsze. Najfajniejsza w tych książkach jest treść, którą na pewno każde dziecko pokocha. Moja Alicja z przyjemnością przeczytała całą książeczkę i już zapowiedziała, że z chęcią sięgnie po pozostałe części. Te lektury czyta się szybko. Choć wewnątrz nie znajdziemy zbyt wielu ilustracji to czcionka jest tu bardzo duża i czytelna, a rozdziały dość krótkie. Widać, że jest ona wykonana z myślą o naszych najmłodszych czytelnikach. I z całą pewnością jej kolejna ogromna zaleta. Poza tym w tej książce, którą Wam dziś polecam jest bardzo mądry i łatwo dostrzegalny morał. Jeśli tak jest w każdej z tych części to te seria podoba mi się jeszcze bardziej!

Jeśli chodzi o samą grę - jest ona wykonana bardzo solidnie. Naprawdę porównując z produktami firm, które specjalizują się w wydawaniu gier planszowych - te zdecydowanie są ładniejsze. Byłam mile zaskoczona, że plansza jest tak gruba i tak porządnie wykonana. Nie straszne jej zachlapanie napojem czy mniej ostrożne małe rączki. Nie sposób ją zgiąć czy w jakikolwiek inny sposób zniszczyć. Nawet zabrudzenia wystarczy tylko przetrzeć szmatką i znów będzie wyglądać jak nowa. Podobnie jest z żetonami. Choć byśmy się bardzo starali, nie sposób dostrzec na nich śladów użytkowania. Cały czas wyglądają jak nowe :)

Karty dołączone do gry są oczywiście znacznie cieńsze, ale one także są porządnie wykonane. Każda z nich jest laminowana i mają naprawdę śliczną grafikę. Takie same zwierzaki znajdziemy na okładkach książek z tej serii. To z pewnością spodoba się małym fanom książek Zosi i jej ZOO. Alicja na przykład była zachwycona i bardzo chciałaby mieć w domu całą kolekcję na swojej półce. Tak jakby nam było mało książek ;) No ale cóż. Książkoholizm jest niestety zaraźliwy, nic się na to nie poradzi. I powie Wam w sekrecie, że bardzo mnie to cieszy. Zawsze marzyłam o tym, by moje dzieci kochały książki i wygląda na to, że moje marzenie się spełniło :)

Taki zestaw to wspaniały pomysł. Każdy mały miłośnik zwierząt, książek i gier planszowych będzie prze szczęśliwy, jeśli otrzyma takie pudełeczko. Niby nic wielkiego, a radość niesamowita. U nas przynajmniej tak się stało i nie mam pojęcia, czy ten zachwyt kiedykolwiek minie. Alicja mogłaby grać w te planszówki na okrągło. To z całą pewnością stała się jej ulubiona gra i nie jestem pewna, czy kiedyś się to zmieni. Zabawa jest fajna, cała rodzinka z przyjemnością bawi się razem z nią. A książka? Cudowna. Lubimy bardzo takie historie i cieszymy się, że takich opowiadań stale przybywa. Tak więc polecamy. Jetem przekonana, ze Waszym dzieciaczkom tez się spodoba :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz