5 kwietnia 2016

Owoce / Warzywa / Zabawki / Zwierzęta - Rosnę i poznaję świat z puzzlami


wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 10
format: 16x16 cm
rok wydania: 2016
cena: 16,99zł / 16,99zł / 16,99zł / 16,99zł


Układanie puzzli to zajęcie dla cierpliwych. Szczególnie, gdy elementów układanki jest sporo, a obrazek do ułożenia dość trudny. Alicja nigdy nie była wielka fanka tego zajęcia. Lubiła się bawić w ten sposób, ale szału nigdy nie było w tym temacie. W odróżnieniu od Natalki, która szczerze mówiąc ma kompletnego bzika w tym temacie. Nawet nie przypuszczałam, że kilkuletnie dziecko może lubić układać układanki. A moja młodsza córka ma już w domu całkiem pokaźną kolekcję tego typu zabaw i... stale dochodzą nowe. 

Jednak gdzie trzymać te wszystkie pudełka i pudełeczka? Jeszcze niektóre firmy starają się by ich opakowanie było tylko takie, jakie musi być, czyli możliwie najmniejsze. Ale na pewno znacie też takie puzzle, których pudełka są ogromne, a w środku puzzli niewielka garstka. Naprawdę nie mam pojęcia skąd ten pomysł. Takie ogromne opakowanie jest przecież strasznie niewygodne! Może jak ktoś ma wielki dom i mnóstwo miejsca, to może sobie na nie pozwolić. Ale ja w naszym M4 stawiam na bardziej ekonomiczne rozwiązania. Oszalałabym, gdybym wszędzie dookoła miała jakieś pudełka i pudełeczka. Wiem, że nie da się ich tak całkiem uniknąć, ale jeśli tylko się da, staram się je omijać szerokim łukiem. Moje mieszkanie to nie magazyn. 
Dlatego też idealnym rozwiązaniem - jeśli chodzi i puzzle dla mojego malucha są książki! Nie, nie będziemy czytać o tym jak się je układa, ani też nie będziemy podziwiać zdjęć ułożonych przez kogoś tam układanek. Te lektury, które Wam chcę dziś polecić zamiast ilustracji na poszczególnych stronach mają... puzzle! Już kiedyś pisałyśmy Wam chyba coś na ten temat, ale ja wciąż jestem zdania, że takie rozwiązanie jest po prostu genialne i najchętniej opowiadałabym o nich na okrągło. W końcu takie lektury mają cała masę przeróżnych zalet. Są ciekawe, mądre, poręczne i przydatne. Ale wszystko po kolei. Najlepiej jak pokażę Wam te wszystkie plusiki na konkretnym przykładzie. 

W małe rączki mojego dziecka trafiła ostatnio bardzo fajna seria. To oczywiście książeczki z puzzlami, które tak Wam dziś zachwalam. Każda z nich ma konkretny temat. Jedna z nich dotyczy owoców, druga warzyw, trzecia zabawek a ostatnia zwierzątek. Gdy zatem zerkniemy do środka znajdziemy garstkę informacji właśnie na te cztery tematy. I tak czytając lekturę dotycząca warzyw dowiemy się, że pomidory i ogórki rosną na krzakach, a ziemniaki i buraki w ziemi. brokuły i kalafiory są bardzo zdrowe, rzodkiewki i czosnek mają ostry smak, a papryka i kukurydza - słodki. I dokładnie tak samo jest w kolejnych trzech książeczkach. W lekturze dotyczącej owoców przeczytamy o jabłkach, gruszkach, porzeczkach, agreście, jeżynach, malinach, kokosach, bananach, śliwkach i morelach. W książce o zabawkach znajdziemy cymbałki, bębenek, lalki i wózki, autka i samoloty, pluszaczki oraz typowo letnie zabawki. A w książce ze zwierzętami nie może zabraknąć piesków, kotków, żółwi i rybek, myszek, króliczków i ptaszków. 

Oczywiście tej wiedzy nie ma tu tak wiele. Na każdej stronie jest dosłownie po jednym zdaniu. Ale przecież to nie jest jakaś encyklopedia na dany temat, tylko książeczka dla kilkulatków. Zresztą najważniejsze są tu ilustracje. No choć pod tekstem jest to po prostu ładna i kolorowa grafika, tak na kolejnej stronie nasz obrazek to dziewięcioelementowe puzzle! W sam raz dla małego dziecka. Poza tym każda z tych układanek jest dość prosta. Nie są to jakieś rysunkowe obrazki lecz zdjęcia. I tak jak przy owocach czy warzywach to nie ma jakiegoś większego znaczenia, tak w przypadku zwierzątek - Natalka była wniebowzięta! Zresztą ja również jestem zachwycona tym pomysłem. Zazwyczaj wszystkie układanki dla tak małych dzieci to jakieś bajkowe obrazki. Kiedyś próbowałam upolować puzzle z wizerunkiem żywych zwierząt dla mojej starszej córki i najmniejsze trafiałam zawsze te z 500 elementami. A tu proszę! Tylko 9 kafelków i jest! Kotek jak żywy, dwa urocze pieski, rynka identyczna jak ta co pływa w naszym akwarium i przesłodki mały króliczek. Natalka najczęściej sięga właśnie po tą książkę, a podczas zabawy uśmiech nie schodzi jej z ust :)

Warto wspomnieć także o tym, że pod wszystkimi układankami umieszczonymi w tej książce znajduje się coś jeszcze. Są tam bardzo proste kolorowanki dla naszych brzdąców. I w tym przypadku grafika jest także przygotowana idealnie dla kilkulatków. Elementy do pokolorowania są duże, kontur gruby. Jestem pewna, że małe dziecko będzie nimi zachwycone. A nasza książeczka będzie jeszcze dla każdego malucha jeszcze ciekawsza. 

Ogólnie trzeba przyznać, ze te książki są bardzo fajne. Nam przynajmniej wyjątkowo przypadły do gustu. Wydaje mi się, że również powinny nam długo posłużyć. Z tego co widzę- sa wykonane bardzo solidnie. Póki co wytrzymują szaleństwo mojej Natalki. Początkowo poszczególne kafelki wchodziły dość ciasno, ale szybko się wyrobiły i mała sama spokojnie sobie z nimi radzi. Nie sa jednak na tyle luźne, by same wypadały. Są idealne. 

Powiem Wam szczerze, że ogólnie mam zaufanie do takich książeczek wydanych przez wydawnictwo Zielona Sowa. Mamy w domu już kilka podobnych i wszystkie się sprawdzają. Zatem z czystym sumieniem - polecam! Warto! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz