28 stycznia 2016

Cyrk na kółkach, czyli język polski na wesoło


Łamigłówki, labirynty, kolorowanki i inne zabawy edukacyjne dla dzieci

MONIKA HAŁUCHA

wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ilość stron: 104
format: 21x28 cm
rok wydania: 2016
data premiery: 20.01.2016
cena: 19,90 zł

Dziś mała gratka nie tylko dla humanistów. Ja osobiście, gdy chodziłam do szkoły nigdy nie przepadałam za takimi przedmiotami. A i tak, gdy tylko zerknęłam do środka tej książki uśmiechnęłam się od ucha do ucha. Najwyraźniej znów potwierdza się to, co kiedyś powiedziałam. Wszystko można polubić - jeśli tylko ta wiedza zostanie nam odpowiednio podana :) Jestem tego żywym przykładem. Jako uczennica nie lubiłam języka poleskiego. Nie byłam z tego przedmiotu zła, ale nie przepadałam za nim. Lektury czytałam, bo lubiłam, cała reszta przyprawiała mnie o dreszcze. Tymczasem już nie raz pokazałam Wam, że nauka nie koniecznie musi sie kojarzyć z ciężką pracą. Często jest to zwykła zabawa. Na przykład podczas czytania fajnych opowiadań lub wesołych wierszyków. Lub jeśli sięgniemy po ciekawy zeszyt ćwiczeń, który nie tylko będzie nas bawił, ale również czegoś uczył.

W tym przypadku autorka postawiła na związki frazeologiczne. Wiecie co to takiego? To połączenie wyrazów w taki sposób, by razem znaczyły coś innego niż osobno. Czyli słysząc "kocia muzyka" nie myślimy o tym, że jest ona tworzona dla kociaków ani też żaden czworonożny pupil jej nie wykonuje. To oczywiście dźwięki, które wywołują u nas nieprzyjemny dreszczyk na plecach. Zasłaniamy wtedy uszy i modlimy się, by muzyk jak najszybciej skończył już swój koncert. Oczywiście takich frazeologizmów jest znacznie więcej.Niektóre znamy doskonale i często stosujemy w potocznej mowie. Inne są rzadziej używane, a czasem nawet zupełnie nam nie znane. I to właśnie związki frazeologiczne są tematem poszczególnych zabaw w tej książce. Dzięki zabawie, dzieci je poznają i zrozumieją ich sens :)

A co znajdziemy wewnątrz? Oj, trochę tego jest. Podczas zabawy nasze dzieci będą szukać różnic pomiędzy dwoma obrazkami, rysować, kolorować, rozwiązywać krzyżówki, odnajdywać konkretne przedmioty na ilustracjach, wędrować labiryntami, szukać par, łączyć kropki itd. itp. Zagadek do rozwiązania jest tu naprawdę bardzo dużo. A na urozmaicenie zabaw także narzekać nie możemy. Ogólnie sądzę, że dziecko, które lubi spędzać w taki sposób wolny czas - będzie zachwycone. U mnie Alicja najchętniej nie odkładałaby tej książeczki na bok nawet na chwilkę. Zresztą, wcale mnie to nie dziwi. Sama chętnie bym się nią pobawiła. Super sprawa!

Na ogromną pochwałę zasługuje tutaj także sposób wydania tej publikacji. Uważam, że to świetny pomysł i sprawdza się w 100%. Przede wszystkim format tej książki jest duży (wielkość kartki A4), a kartki wewnatrz naprawdę grube. Przypominają mi kartki z bloku technicznego. Są szorstkie i sztywne. Idealne do zabawy. Co więcej, kartki te, podobnie jak w bloku spokojnie i bez kłopotu możemy wyrwać. Więc jeśli dziecko chciałoby się podzielić zadaniami na przykład z siostrą, bratem czy przyjaciółką - może to zrobić bez najmniejszego kłopotu. Wystarczy energicznie pociągnąć, i strona zostaje w naszej dłoni. Z tym, że książeczka ta jest tak wykonana, że kartki same z niej nie wypadają. Nawet jeśli otwieramy ją dość często na płasko. Nie rozrywa się i nie dzieli na kawałki, co według mnie jest również jej wielką zaletą.

Ale to wciąż nie wszystko. Bo w takich publikacjach ważne jest, by zadania były czytelne i jasne dla młodego człowieka. I właśnie w tym przypadku ponownie nie mogę sobie ponarzekać. Polecanie są krótkie i bardzo treściwe. Grafika ładna i ciekawa. A wyjaśnienie poszczególnego związku frazeologicznego widnieje na samym dole strony. I jest ono także ujęte w bardzo prosty i jasny sposób. Każdy maluch z pewnością bez kłopotu zrozumie o co w nim chodzi :) No i jak? Już Was przekonałam do tej książki? Bo jeśli nie, to mam jeszcze jednego asa w rękawie. Jest nim bardzo niepozorna, nic nie znacząca tekturka. Ot, jedna bardzo gruba kartka, wsadzona na sam koniec książki. Niby nic takiego - a bez niej byłoby zupełnie inaczej. Bo właśnie dzięki takiej tekturce książka ta w żaden sposób nam się nie ugina i nie łamie, gdy dziecko zapragnęło rozwiązywać poszczególne zadania na przykład na kolanie w samochodzie lub na poczekalni u lekarza, gdzie nie ma żadnego stoliczka. To usztywnienie jest tak mocne, że nawet przy dość silnym nacisku nic nam się nie ugina i nie łamie. Takie proste rozwiązanie, a jakże ułatwia zabawę! Według mnie - świetny pomysł!

Myślę, że ta lektura jest naprawdę ciekawa. Z jednej strony bawi nasze dzieci, uczy cierpliwości, spostrzegawczości, rozwija zdolności manualne. Z drugiej tłumaczy frazeologizmy. Sformułowania, które nie zawsze są dla dzieciaczków sensowne. Zabawa i nauka w jednym. Choć trzeba przyznać, ze zabawy jest tu znacznie więcej niż nauki. I dobrze, i niech się dzieciaczki bawią. Moja Ala jest zachwycona. Od kilku dni nie rozstaje się z tą lektura na krok. I pewnie tak będzie do momentu, aż skończą jej się polecenia do wykonania. Ale to dobry znak. Świadczy o tym, że moje dziecko bardzo polubiło tą książeczkę, a zabawy w niej wyjątkowo przypadły jej do gustu. Więc z czystym sumieniem mogę ją polecić także Wam. Jest super!

2 komentarze:

  1. Myślę, że kupię tę książeczkę nie tylko dla siebie i na przyszłość dla córci, ale również dla mojej chrześnicy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy i uwielbiamy! Nasza Księgarnia tworzy cudowne książeczki edukacyjne

    OdpowiedzUsuń