wydawnictwo: Olesiejuk
ilość stron: 152
format: 21,5x29 cm
rok wydania: 2015
cena: 29,99 zł
Mam w domu pierwszaka, chyba to jeszcze nie do końca do mnie dociera ;) Urosło mi to dziecko moje, nie wiem nawet kiedy. Przecież niedawno uczy się chodzić, mówić, a tu już szkoła? Czasem mam wrażenie jakby umknęło mi kilka lat! Ale Nikodem jest pierwszoklasistą i muszę się z tym pogodzić, bo od teraz niezmiennie przez najbliższe kilkanaście lat będzie chodził już do szkoły. A wiadomo, że pierwsza klasa to już nie przelewki, nauka pisania, czytania, matematyka, środowisko, język angielski itd. Teraz trzeba już to wszystko wziąć jak najbardziej na poważnie...
Dlatego kiedy zobaczyłam encyklopedię dla pierwszaka wydawnictwa Olesiejuk od razu pomyślałam sobie, że może się nam ona przydać. W końcu każda pomoc w nauce jest mile widziana ;) A ponieważ Nikodem nadal ma problemy z niektórymi literkami, o czytaniu czy pisaniu już nawet nie wspomnę, bo nie potrafi tego jeszcze, więc chwytam się wszelakiej pomocy z nadzieją, że da jakieś rezultaty. Zawsze pozostaje jeszcze szkoła i mam nadzieję, że poradzi ona sobie z nauką literek tego mojego opornego chłopca ;)
W środku znajduje się naprawdę sporo. Podział na rozdziały - Abecadło, Matematyka, Moje pierwsze słowa, Pory roku, Zasady dobrego wychowania, Świat zwierząt, Język angielski. Abecadło to oczywiście wyszczególnione literki alfabetu. Przy każdej pokazana jest literka duża i mała, choć nie są one pokazane w taki sam sposób jak dzieciaki uczą się pisać. Przy każdej z liter zamieszczone są ilustracje przedstawiające rzeczy na daną literkę lub zawierające tą literę w swojej nazwie. Są także krótkie rymowanki związane z każdą z liter...
Przy matematyce jest podobnie. Najpierw zobaczymy każdą z cyferek od 0-20 a przy nich kolorowe ilustracje i krótkie rymowanki. Mamy jeszcze 100 i 1000. Dalej dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie. Kilka wierszyków i kilka zadań do każdego z powyższych rzeczy.
Moje pierwsze słowa to różne rzeczy z podpisami. Mamy tam podział na zabawki, ja i moja rodzina, w domu, na stole, odzież, w mieście, na wsi. Do każdego z tematów są ilustracje z podpisami. Pory roku są bardzo interesujące. Przy każdej z pór mamy podział na miesiące, a przy każdym miesiącu kilka wierszyków, obrazków, jakieś zadanie lub ciekawostka, na przykład dopasowanie śladów do zwierząt, wybranie przedmiotów jakie używa się przy ozdabianiu choinki, poznawanie nazw leśnych owoców lub polnych kwiatów, rozpoznanie które grzyby są jadalne itd...
Zasady dobrego wychowania to lekcja uprzejmości, zasady zachowania przy stole, porządek i bałagan, dorośli i ja, wizyta u przyjaciela, szkoła przyjaźni, zasady zachowania się w miejscach publicznych, zasady ruchu drogowego, podróże środkami komunikacji miejskiej. W każdym z tych rozdziałów znajdują się jakieś łatwe zadania do odgadnięcia lub wykonania...
Świat zwierząt także podzielony jest na krótkie rozdziały. Mieszkańcy lasu, W dżunglach Azji i Afryki, W dżunglach Amazonki, Zwierzęta sawanny, W gorącej pustyni, Mieszkańcy prerii, Zwierzęta Australii, Mieszkańcy gór, Wśród śniegów i lodów, Świat mórz i oceanów. W każdym z tych rozdziałów znajduje się po kilkanaście zdjęć z różnymi zwierząt w zależności od ich występowania. Do każdego dodany jest krótki opis.
Na koniec został język angielski. Tu sprawa jest odrobinę bardziej skomplikowana. Znajdziemy tu podział na spółgłoski, spółgłoski, których nie ma w języku polskim, samogłoski krótkie, samogłoski długie oraz samogłoski - dwugłoski. Dalej jest alfabet angielski z podpowiedzią jak wypowiada się poszczególne litery. Przy każdej z liter jest obrazek, a na nim kilka rzeczy zaczynających się na daną literkę oczywiście po angielsku, ale za to z tłumaczeniem. Po alfabecie są jeszcze numery, kolory, jedzenie, mój dzień, ciało, ubrania, zwierzęta, sport i gry, mój pokój, działania i uczucia...
W książce tej jest dużo przydatnych i mądrych rzeczy, które z pewnością zaciekawią i staną się pomocne dla naszego pierwszaka. Dużo się tutaj dzieje, wszędzie jest bardzo wiele ilustracji, książka jest bardzo kolorowa, ale wydaje mi się, że momentami panuje w niej chaos. Jednak nie będziemy raczej mieli problemu z odnalezieniem się w niej, bo wszystko jest po kolei... Chodzi mi raczej o to, że jest ona taka trochę mieszana. Ilustracje są przeróżne, czasem takie rysunkowe, za chwilę takie komputerowe, a wszystko to poprzeplatane jeszcze zdjęciami. Na przykład w rozdziale z matematyką mammy różnych klaunów, w rozdziale z pierwszymi słowami mamy różne obrazki z bajek przedstawiające na przykład Piotrusia Pana, Małą syrenkę, Królewnę Śnieżkę, Alladyna itp. Dalej przy porach roku mamy takie delikatniejsze obrazki, potem znowu takie mocne, barwne. Świat zwierząt to tylko i wyłącznie zdjęcia... Chodzi mi o to, że panuje tutaj taki misz masz i nie do końca mi on odpowiada. Ale to tylko moje zdanie. Z całą pewnością jest tutaj wesoło i nie ma monotonii więc może nie powinnam narzekać tylko się cieszyć ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz