7 czerwca 2015

Zielony wędrowiec


 
LILIANA BARDIJEWSKA

wydawnictwo: Ezop
ilość stron: 56
format: 21x26 cm
rok wydania: 2015
cena:  30 zł  27 zł

Dzisiaj napiszemy Wam o pewnej cudnej książeczce, którą nasz blog ma okazję obejmować patronatem medialnym. Nie, nie, nie piszemy że jest cudna dlatego, że jest pod naszym patronatem. Piszemy tak ponieważ jest to najszczersza prawda :) Duma nas rozpiera, że po raz kolejny wydawnictwo Ezop zaufało nam i postanowiło sprawić nam taki zaszczyt. Ale nie będziemy się już więcej rozwodzić nad tym jak cieszą nas takie propozycje i jak buzie nam się uśmiechają kiedy nasze logo znajduje się na okładce takich fajnych książek... Dobra, czas napisać kilka słów o samej książce ;)

Zielony wędrowiec jest Stworkiem mieszkającym w Szarej Stwori. Wszystko bez wyjątku jest tam szare, nie ma absolutnie żadnych kolorów. On także oczywiście ma ten sam kolor co wszystko w jego krainie. Stworek ma już tego dosyć, przygnębia go ten kolor, chciałby już jakieś odmiany. Aż pewnego dnia dostrzega, że jest zielony. Całe futerko, dziób, ogon, łapki, nawet skrzydełka stały się zielone. Na początku bardzo się przestraszył tej zielonowości jednak po chwili stwierdził, że bardzo mu się ona podoba. Postanowił więc wyruszyć na poszukiwanie zielonej krainy. 

Stworek szedł i szedł i szedł, aż w końcu dzięki pewnemu błękitnemu rumakowi doszedł do niebieskiej krainy. Jednak musiał szybko stamtąd uciekać aby samemu nie stać się niebieskim. Dzięki żółtemu piórku znalazł się w żółtej krainie. Jednak to nie był cel jego wędrówki więc wyruszył w dalszą drogę. Przyszła kolej na krainę czerwoną. Strasznie upalne miejsce gdzie Stworek pomógł pewnemu królowi. Z wielkiego upału trafił do wielkiego mrozu czyli białej krainy gdzie występowała godzina białej mgły i wtedy nie było zupełnie nic widać oraz godzina białego mrozu kiedy wszyscy przymarzali do ziemi i nie mogli się ruszać. Ciężko byłoby się z tamtąd wydostać gdyby nie pewien pomocny niedźwiedź polarny...

Nie będziemy opowiadać Wam wszystkiego, bo nie mielibyście potem takiej frajdy z czytania. A wierzcie nam ciekawa jest ta książka, bardzo ciekawa. Przeczytamy tutaj o wędrówce pewnego znudzonego otaczającym go światem stworka. Potrzebuje zmiany więc wyrusza w podróż. Na swojej drodze spotyka wiele pomocnych "osób". Jest ślimak Lazur, wiatr Cynober, król Pąs I, Miś polarny, Zielona rzeka, zielony Jeżozwierz... Dzięki nim wszystkim dał radę odwiedzić tyle różnych krain, zobaczyć tyle kolorów, przeżyć tyle przygód. Wtedy zrozumiał, że tak naprawdę tęskni za domem.

Z tego co się orientujemy "Zielony wędrowiec" nie jest nowością. To wydanie jest bodajże trzecim już wydaniem tej bajki. Co prawda nie miałyśmy okazji zapoznać się z poprzednimi wydaniami, ale jesteśmy na sto procent pewne, że ta książką, którą dzisiaj Wam prezentujemy jest najładniejsza :) 

Skąd to przypuszczenie? No cóż, spójrzcie sami na ilustracje - piękne, ogromnie kolorowe, zabawne. Jest ich także dużo dzięki czemu książka ta jest taka barwna. Wielka pochwała dla Pani Emilii Dziubak - ilustratorki. Do tego przejrzysty tekst, czytelna czcionka, sztywna oprawa, zszywane kartki, śliskie strony. Naszym zdaniem same plusy. No i oczywiście ciekawa opowieść! Całość prezentuje się bardzo fajnie więc jak najbardziej polecamy. Przekonajcie się sami :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz