MARCIN MORTKA
wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 168
format: 16,5x21,5 cm
rok wydania: 2015
cena: 22,41 zł
Nie dam Wam zapomnieć o Tappim, oj nie dam :) Jestem bardzo szczęśliwa, że ciągle wychodzą coraz to nowsze części opisujące przygody tego sympatycznego wikinga oraz jego przyjaciół. Jeśli tylko będzie okazja to każdą jedną część z przyjemnością Wam opiszę i zaprezentuję :)
Kto jeszcze nie zna Wikinga Tappiego oraz jego wiernego druha Reniferka Chichotka to koniecznie musi nadrobić zaległości! Sporo książek o nich się już ukazało, a każda ciekawa i warta uwagi więc nie ma na co czekać, trzeba ich koniecznie poznać :)
Tym razem Chichotek wpakował ich w pewne tarapaty. Reniferek bardzo się zasmucił na myśl o tym, że lato się kończy i nadchodzi jesień. Lubił ciepełko, lubił brykanie, zabawy na dworze, a kiedy zacznie wiać okropny wiatr i padać wstrętny deszcz to będzie musiał siedzieć w domu. Więc znalazł pewien sposób, aby już nigdy nie było jesieni i zimy. Brykając po Szepczącym Lesie znalazł Magiczny Ogród. Namówił Tappiego, aby weszli go odwiedzić. Wiking niechętnie się zgodził, jednak ciekawość zwyciężyła. Ale kiedy próbowali wrócić z powrotem do Szepczącego Lasu okazało się, że furtka jest zamknięta, na dodatek strzeżona przez magiczne zaklęcie, aby nie mogli się stamtąd wydostać. Ktoś koniecznie chciał ich zatrzymać na zawsze w tym ogrodzie.
I tutaj zaczyna się ich przygoda. Muszą dotrzeć na Ropuszą Wyspę gdzie mieszka Pani Ogrodziejka, która ich tam zamknęła. Jednak odnalezienie tego miejsca w Magicznym Ogrodzie wcale nie jest takie łatwe. Zanim tam dotrą muszą pomóc wielu mieszkańcom ogrodu, ale oni sami także potrzebują pomocy...
Pisałam to już nie raz, ale powtórzę i pewnie powtarzać będę jeszcze wiele razy, że Tappi jest super. Jest to naprawdę przesympatyczny, bardzo pomocny i mądry wiking, którego uwielbiają wszyscy. Ma mnóstwo przyjaciół nie tylko w Szepczącym Lesie. Jestem pewna, że mali czytelnicy także się z nim zaprzyjaźniają ;)
Zarówno ja jak i mój synek uwielbiamy przygody opisywane w książkach z tej serii. Kiedyś już wspominałam, ale dla tych co nie czytali poprzednich recenzji powtórzę. Opowieści o Tappim wydane są w dwóch różnych seriach. Jedna z nich jest dla nieco młodszych dzieci, choć i mój 7-latek nadal je uwielbia :) Są tam kolorowe ilustracje, mniej tekstu, mniej stron, kilka różnych historii... Ta książka, którą dzisiaj Wam prezentuję jest dla starszaków i rozdziały są tutaj dłuższe, tekstu jest więcej, ilustracji mniej, a na dodatek są one czarno-białe. Jest tutaj zamieszczona jedna opowieść. Całość jest bardzo fajna, ładna, ciekawa. Zdecydowanie godna polecenia, więc nie przedłużając - koniecznie musicie poznać Tappiego :)
Czytałam pierwszy tom i bardzo mi się podobał. Nie wykluczam, że sięgnę dla rozluźnienia po kolejne :)
OdpowiedzUsuń