HELENE DUJARDIN
wydawnictwo: Helion
ilość stron: 289
format: 13x20,5 cm
rok wydania: 2011
cena: 35,40 zł
Od pewnego czasu coraz częściej i znacznie dokładniej przyglądam się zdjęciom dań w różnego rodzaju książkach kucharskich czy prasie kobiecej. Tak w zasadzie to zawsze mnie one interesowały, ale teraz nie patrze na całość, tylko analizuje szczegóły. Sama chciałabym umieć tworzyć takie fotografie. I wiecie co? Już nawet próbowałam... ale to wcale nie jest takie łatwe jak mi się wydawało... Ale nie zrażam się tylko wciąż próbuję. Mam nadzieję, ze kiedyś w końcu udadzą mi się tak, jakbym tego chciała ;)
Ale nie o moim hobby chciałam Wam pisać, ale o książce. Choć w zasadzie mój ciut przydługi wstęp ściśle wiąże się z jej tematyką. Jest to bowiem poradnik opisujący jak zabrać się do fotografii portretowej. Co należy mieć i wiedzieć, oraz jak się do tego przygotować. Bo zrobić zdjęcie temu co się akurat upichciło to naprawdę żadna sztuka. Wystarczy chwycić za aparat i wcisnąć migawkę. Ale zrobić takie zdjęcie tego dania, by wszyscy którzy je oglądają przełykali ślinkę marząc jednocześnie o tym, by spróbować go choć odrobinkę - to nie lada wyzwanie. Tworzenie takiego dzieła składa się z mnóstwa rzeczy. Jedzonko to musi być odpowiednio przedstawione. Jak modelka na wybiegu. I nie będę ukrywać, że wykreowanie odpowiedniego klimatu na zdjęciu wcale nie należy do najłatwiejszych zadań fotografa. Oj, co to to nie...
Nie jest to jednak książka dla zawodowców. Pewnie trochę Was zraziłam tym gadaniem jakie to trudne itp. Ale spokojnie. Żeby zrobić fajne zdjęcie naszemu kulinarnemu specjałowi nie potrzebujemy wcale jakiegoś super sprzętu, studia z odpowiednim oświetleniem oraz całej skrzyni niesamowitych rekwizytów. Takie zdjęcie wymaga od nas odrobiny umiejętności i kreatywności. I tak jak tego drugiego z cała pewnością twórcy danego dania nie brakuje, tak tego pierwszego spokojnie można się nauczyć. Wystarczy tylko znać kilka prostych zasad, czuć się dobrze z aparatem w dłoni oraz obserwować otaczające nas światło. Nie zaszkodzi także mieć pod ręką tę oto książkę, która z pewnością rozwieje wszystkie nasze wątpliwości oraz doradzi co zrobić, by zdjęcie, które właśnie chcemy wykonać wyglądało jeszcze lepiej :)
W poradniku tym znajdziemy bowiem wszystko to, co musimy wiedzieć zabierając się do pracy. Autorka podzieliła treść tej publikacji na 8 rozdziałów, gdzie w każdym z nich porusza zupełnie inne zagadnienie. Na początek czytamy na temat podstawowych rzeczy, jak to czym jest światło w fotografii itp. Tak naprawdę ten rozdział jest bardzo ogólnikowy i służy on jedynie do tego by wprowadzić nas nieco w temat. Sięgnijmy zatem do kolejnego. Tu przeczytamy o rodzajach aparatów i ich działaniu. Ta cześć przyda się głównie początkującym fotografom. Jest tu sporo na temat ekspozycji, balansie bieli, trybach fotografowania itp. Jak ktoś jeszcze nie czuje się dość dobrze w tym temacie, to ta książka powinna rozwiać wszelkie wątpliwości. Tłumaczenie bowiem jest proste i konkretne. Jak dla mnie - super.
Kolejne dwa rozdziały poświęcone są światłu. Bo jeśli nie wiecie, to ja Wam powiem, że światło w każdej fotografii, nie tylko tej kulinarnej odgrywa bardzo ważną role i warto o nim pamiętać. W zależności jakie mamy światło, taki a nie inny klimat stworzymy na naszym zdjęciu. A w tej właśnie książce dowiemy się jak wykorzystywać światło naturalne i sztuczne. Jak każdy rodzaj światła wpływa na nasze zdjęcia i co dzięki temu możemy uzyskać :) Ale to jeszcze nie koniec. Idąc dalej trafimy na rozdział dotyczący kompozycji zdjęcia. Według mnie rewelacyjny, opisujący jak w bardzo prosty i łatwy sposób możemy stworzyć tka mini historię, dzięki której nasze danie stanie się jeszcze bardziej ciekawe i apetyczne. Kolejny krok to przygotowanie do sesji, czyli to jak i gdzie należy pracować. Jak sobie tę prace ułatwiać, na co zwrócić uwagę itp.
Ale naszym głównym tematem w tej pracy nie jest samo zdjęcie, lecz to co na nim chcemy przedstawić. Czyli nasze kulinarne dzieło, które chcemy pokazać całemu światu tak, by każdy chciał je spróbować. No tak, gdyby tak można komuś dać odrobinkę spróbować, na pewno wiedziałby, że to co chcemy mu pokazać jest rewelacyjne. Czasem niesamowity zapach danego specjału również wiele mówi. Ale zdjęcie nie jest w stanie przekazać zapachu ani smaku potrawy. Musimy zatem tak zrobić to zdjęcie,by sam wygląd przyciągał nie tylko łasuchów, ale każdego, kto tylko na nie spojrzy. Musimy zatem nauczyć się odpowiedniej stylizacji dania. A wszystko co musimy na ten temat wiedzieć znajdziemy w rozdziale 7. Na "deser" bowiem, autorka zostawiła sobie informacje dotyczące postprodukcji, czyli tego co z naszymi fotografiami zrobić na koniec. Jak kopiować, edytować, przechowywać, a nawet udostępniać ów zdjęcia. Taką wiedze wyniesiecie z ostatniego rozdziału tej lektury.
Nie muszę więc Was chyba zapewniać, ze w tym poradniku znajdziemy wszystko co nam potrzebne, by nasze kulinarne fotografie wyglądały doskonale. Po przeczytaniu tej książki miałam wrażenie, ze nic mnie już nie zaskoczy. Fakt, że wcielenie w życie tej wiedzy to także nie takie proste zadanie, ale w końcu trening czyni mistrza! Teraz już wiem na co zwrócić uwagę, dostrzegam mnóstwo błędów, które wcześniej popełniałam, a których w ogóle nie dostrzegałam. I co najważniejsze - teraz tworząc tego typu zdjęcia jestem znacznie pewniejsza siebie. Wiem co chcę przedstawić i w jaki sposób. Wiem jaki efekt chce osiągnąć na moim zdjęciu i moja praca nie jest tak bardzo chaotyczna. Książka "Ujęcia ze smakiem" to w pewnym sensie encyklopedia, dla każdego fotografa kulinarnego. Nie tylko tego z ciężkim sprzętem i kilkuletnim doświadczeniem. Ta książka jest dla wszystkich, którzy kochają robić tego typu zdjęcia i pragną robić to wciąż lepiej i lepiej. Mnie się szalenie podoba. Polecam!!!
Poradnik "Ujęcia ze smakiem" zrecenzowałam dzięki uprzejmości księgarni internetowej
Dziękuję :)
świetna :)
OdpowiedzUsuń