JENNIFER PROBST
wydawnictwo: Akapit Press
ilość stron: 302
format: 13,5x21 cm
rok wydania: 2013
cena: 32 zł
Romans, a może komedia romantyczna z małą nutką erotyzmu... Tak, właśnie takie książki uwielbiam i chociaż nie czytam ich bez przerwy i robię sobie czasem przerwy, aby chwycić po inne lektury, to książką o takiej tematyce nigdy nie pogardzę. I chociaż sama nie jestem przesadnie romantyczna, ani ckliwa to i tak romans to mój ulubiony gatunek literacki, nic tego nie zmieni :)
Nick Ryan to brat najlepszej przyjaciółki Aleksy. Razem się wychowywali, jednak w młodości chłopak ten wyrządził jej ogromną przykrość, może nawet złamał jej serce... Nick jest bardzo bogatym architektem, który odziedziczy wielką firmę po stryju jednak pod jednym warunkiem. Musi się on ożenić i na dodatek wytrzymać w tym małżeństwie rok. Inaczej nici ze spadku. Ale on wcale nie marzy o żonie, rodzinie. Nigdy w życiu nie ma zamiaru związywać się z nikim na stałe. Wymyśla więc pewien plan. Znajdzie kobietę, ożeni się z nią, wytrzymają ze sob a rok, a potem się rozstaną. Ona dostanie za to pieniądze, on będzie miał swoją firmę. Będzie to układ biznesowy... Kiedy więc dowiaduje się, że przyjaciółka siostry bardzo potrzebuję dużej kwoty pieniędzy przedstawia jej swój plan. Szybki ślub, wspólny rok, żadnych bliższych kontaktów, żadnych komplikacji... Jak myślicie? Los nie spłata czasem tej dwójce jakiegoś figla ;) ?
Wspólne mieszkanie i małżeństwo na niby... Czy to jest w ogóle możliwe? On bardzo przystojny, ambitny, momentami oziębły samotnik, z mnóstwem wad i kilkoma zaletami. Ma swoje dziwactwa, uprzedzenia i postanowienia, jednak wszystko da się zmienić, czyż nie ;) ? Ona wesoła, otwarta, przyjacielska, kochająca zwierzęta, pragnąca pomóc rodzinie, stawiająca własne potrzeby na dalszym planie, ale także zadziorna, mająca własne zdanie... Czy ta dwójka da radę ze sobą wytrzymać? Wierzcie mi, sprzeczki między nimi to chleb powszedni, jednak od nienawiści do miłości tylko jeden krok ;)
Powiem Wam, że przeczytałam tę książkę ekspresowo! Dwa dni i 300 stron zostało przeze mnie pochłoniętych, a to nie lada wyczyn w moim przypadku, ponieważ czasu na czytanie mam jak na lekarstwo ;) Bardzo wciągająca opowieść. I chociaż do przewidzenia było jakie będzie w tym przypadku zakończenie to mimo wszystko sytuacje, o których tutaj czytałam kilka razy mnie zaskoczyły. Uśmiech z twarzy raczej mi nie schodził, autorka ma bardzo fajny styl pisania i potrafi rozbawić czytelnika. No cóż ja mogę jeszcze napisać? Chyba jedynie to, że polecam, ja z przyjemnością chwycę po kolejne książki tej autorki.
Blog powinien chyba zmienić nazwę ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno, dawno temu wspominałyśmy o tym, że zaczęliśmy tutaj zamieszczać recenzje książek także dla dorosłych, ale nie zmienimy nazwy bloga, ani loga. Tak nasz blog jest już znany, logo widnieje na wielu wspaniałych książeczkach. Nie możemy sobie na taką zmianę pozwolić ;)
Usuń