MAŁY MISTRZ KUCHNI
wydawnictwo: Debit
ilość stron: 48
format: 21x28,5 cm
rok wydania: 2014
cena:18 zł16,90 zł
Aleeee dawno nie miałam w domu nowej książki kucharskiej! A ja przecież tak bardzo je uwielbiam! No, ale nadrabiam, nadrabiam i teraz mam dwie, choć narazie jedną z nich Wam przedstawię. Tak naprawdę to książka nie dla mnie, ale dla dziecka mojego, jednak dopóki samodzielnie potraw z niej wykonać nie będzie umiał to ją pożyczam, a synka mojego do pomocy wezmę przy przygotowywaniu dań z tych przepisów, bo on już od kilku lat w kuchni pomagać uwielbia :) (Może kucharz mi rośnie?)
Gotowanie, któż tego nie robi? Przecież gotować trzeba, rodzina jeść coś musi. Przyznam się Wam, że wcale za tym nie przepadam, choć (o ironio) książki kucharskie uwielbiam :P Jeść także uwielbiam, co nie jest wcale dla mnie korzystne, ale o tym nie będę Wam tu opowiadała ;) Nie wiem jak to będzie z gotowaniem będzie wyglądało u Nikodema. Może polubi za jakiś czas samodzielne pichcenie? Moim zdaniem wart dzieciaki zachęcać do takich akcji w kuchni, bo z całą pewnością i frajdy mnóstwo przy tym będzie i duma wielka, że samodzielnie przygotowali jakąś potrawę dla całej rodzinki. Więc warto mieć taką książeczkę w domu, z pewnością warto.
A w książce tej jak się domyślacie są przepisy. Różne, ciekawe, proste... W środku znajdziemy pomysły zarówno na przekąski, koktajle, obiadki, desery... 20 przepisów ułożonych alfabetycznie. Są nimi między innymi "Chrupki cukiniowe", "Koktajl owocowy z delfinkiem", "Kurczak z cytryną", "Muffinki z czekoladą", Omlet z szynką", "Pieczone ryby", Pizza", "Racuszki z jagodami", "Roladki orzechowo-serowe", "Zapiekanka bakłażanowa" i kilka innych ciekawych dań :)
Zdecydowanie ogromny plus ode mnie za sposób przygotowania, który jest nie tylko opisowy, ale także zdjęciowy. Na zdjęciach przedstawione jest kilkoro dzieciaczków, które właśnie potrawy z tych przepisów samodzielnie przygotowywało. Do każdego przepisu jest oczywiście podana także lista składników, czas przygotowania, a czasami również pomocna rada.
Przepisy są naprawdę bardzo ciekawe i jednocześnie prościutkie. Dzieciaki z pewnością z łatwością sobie poradzą. Może nie takie "małe" jak mój prawie sześciolatek, ale te nieco większe pewnie będą miały mnóstwo zabawy podczas gotowania dla swojej rodzinki czy też znajomych. A jak tam smaki tych potraw? Jeszcze nie wiemy, ale wierzcie mi, że z pewnością kilka z przepisów niedługo wykorzystamy, bo kuszą mnie bardzo i koniecznie wypróbować będę musiała :) Pyszna książka, polecam!
Bardzo fajne są książki kucharskie dla dzieci.
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy bardzo lubią pomagać w kuchni. Ciekawa książka:)
OdpowiedzUsuń