MAŁY MISTRZ KUCHNI
wydawnictwo: Debit
ilość stron: 48
format: 21x28,5 cm
rok wydania: 2014
cena:18 zł16,90 zł
Było o "Prostych przepisach" to teraz czas na "Udane przyjęcia" :) To właśnie ta druga książka kucharska, o której poprzednio wspominałam i tą również pozachwalać mam zamiar, bo nie dość, że pomysłowa to na dodatek ogromnie mi się podoba!
Przyjęcia, odwiedziny gości, spotkanie ze znajomymi czy może też zwykły rodzinnie spędzony dzień. Każda okazja jest dobra do upichcenia czegoś dobrego, mam rację? Bo któż nie miałby ochoty na jakąś słodkość malutką, czy może przekąskę pyszną. A jeśli imprezka się szykuje jakaś? To książeczka ta z pewnością tym bardziej przyda się w Waszym domu :) Bo przeróżnych okazji jest mnóstwo, my z Nikodemem szykujemy się na przykład na koniec lipca kiedy to urodzinki będzie miał mój syn. A, że co roku dzieciaczków u nas cała masa, do tego rodzice ich oraz Nikusiowe babcie i ciocie i wujkowie... Chata zawsze pełna w dniu urodzin, dlatego książka ta z nieba nam spadła, naprawdę :)
W środku 20 przepisów się znajduje. Są one bardzo różne, wszystkie wyglądają niezwykle smakowicie i co najfajniejsze są one na tyle łatwe, że starszaki z same przygotować dania tu przedstawione mogą. Oczywiście zawsze pod okiem osoby dorosłej, bo ostre narzędzia i inne sprzęty kuchenne to jednak nie zabawki więc pilnujemy, żeby nic złego się nie przytrafiło.
Przykładowe przepisy Wam podam, żebyście wiedzieli mniej więcej z czym macie do czynienia, same pyszności, aż ślinka cieknie ;) "Bagietkowe nadziewanki", "Czekoladowe makaroniki", "Koktajl truskawkowy", "Lody w miseczkach cytrynowych", "Mus czekoladowy", "Nadziewane pomidory", "Strudle gruszkowo-czekoladowe", "Szynka w kieszonkach"... To oczywiście tylko część z zamieszczonych tu przepisów, ale jak widzicie będzie i na słodko i na słono.
Dzieciaki zazwyczaj uwielbiają pomagać w kuchni, więc dlaczego by tego nie pielęgnować? Jeśli Wasza pociecha jest mniejsza nieco to weźcie ją ze sobą do kuchni, ubierzcie fartuszek, dajcie jakąś łatwą pracę do wykonania. Z doświadczenia wiem ile to frajdy dla dziecka. Nikodem już jako 2-latek w kuchni ze mną siedział, kotlety pomagał klepać, chlebek smarować, miksować ciasta... A jeśli dziecko starsze już to dlaczego samo nie miałoby czegoś przygotować? Przepisy w tej książce są proste, więc jestem pewna, że poradziłoby sobie ono świetnie :) Wyobraźcie sobie jaką radość i dumę odczuwałoby Wasze dziecko gdyby na własnym przyjęciu urodzinowym mogło pochwalić się własnoręcznie zrobionymi przysmakami! My z Nikodemem z pewnością w lipcu przed jego urodzinkami właśnie z tą książką we dwoje w kuchni się zamkniemy ;)
A jaka jest ta książka? Z pewnością wzrok przyciąga. Uśmiechnięte buziaki dzieci zawsze są magnetyczne :) A w środku? Też nic, tylko chwalić. Są wypisane składniki, są opisy, są też zdjęcia przedstawiające proces przygotowań. Jest też podany czas jaki powinno zająć nam przygotowanie oraz rady przydatne przy wykonywaniu danej potrawy. Wszystko czytelne i przejrzyste nawet mimo ogromu zdjęć :) Jest tutaj bardzo wesoło i kolorowo, jestem przekonana, że Wam i Waszym dzieciom książka ta spodoba się równie mocno jak mi i mojemu synkowi :) Tym bardziej, że cena jest naprawdę bardzo przystępna. Polecam!
Z pewnością się przyda;)
OdpowiedzUsuń