11 kwietnia 2014

Wszystko moje! Czyli o tym, jak kruk zrozumiał, że przyjaźń jest najważniejsza


NELE MOOST

wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 32
format: 20x27,5 cm
rok wydania: 2014
cena: 10,71 zł

Jak już wspominałam poprzednio w ofercie wydawnictwa Skrzat pojawiła się seria z małym krukiem w roli głównej. Tych książeczek w tej kolekcji jest 4, a my miałyśmy okazję poznać dwie z nich. Zatem teraz czas na drugą. O tym, jak mały kruk zrozumiał jak ważna jest przyjaźń.

Tego sympatycznego ptaszka po prostu nie da się nie lubić. Jest uroczy, choć oczywiście, nie bez wad. Nasz bohater jest jeszcze malutki i wielu rzeczy dopiero się uczy. A co za tym idzie - popełnia całe mnóstwo różnych błędów. Na szczęście ma on bardzo dobre serduszko, a to, że czasem coś zbroi nie wynika z jego złego charakteru lecz niewiedzy. 

Tym razem przeczytamy o tym jak nasz mały kruk chciał mieć wszystko na własność. Nie wiedział, że nie powinien brać nie swoich rzeczy a pragnienie posiadania wszystkiego co mu się podoba była bardzo silna. Nasz bohater początkowo przywłaszczał sobie wszystko to co tylko znalazł, mimo, że zazwyczaj doskonale wiedział, do kogo te przedmioty należą. Jednak skoro nikt ich nie pilnował - kruk w mgnieniu oka je zabierał do swojego gniazdka. Jednak gdy jego znajomi i przyjaciele zaczęli lepiej pilnować swoich rzeczy, takich zdobyczy było już znacznie mniej. Kruk musiał więc wymyślić coś innego. Zaczął więc zdobywać nowe zabawki podstępem. Oszukiwał swoich przyjaciół by zdobyć to, co sobie upatrzył. 

Po pewnym czasie w domku małego kruka uzbierała się nie zła kolekcja fantastycznych zabawek. Nasz ptaszek był z siebie bardzo dumny i... wciąż było mu mało. Jednak czy posiadanie wszystkiego sprawia tak wiele radości jak mu się zdawało? Czy ogromna kolekcja wspaniałych zabawek uszczęśliwi tego malca? Jak myślicie? Jestem pewna, że już się domyślacie, że to nie do końca jest tak. Bo czy można cieszyć się z posiadania tego wszystkiego będąc samotnym jak palec? Tak też było z naszym krukiem. Po pewnym czasie kolekcja przestała go cieszyć, gdyż nie miał z kim się nimi dzielić. Ale jak z tego wybrnął dowiedzcie się już sami. 

Już Wam pisałam o tym, że seria z małym krukiem w roli głównej bardzo nam się podoba. Z wielu powodów. Przede wszystkim jak sami widzicie, te opowiadania są bardzo ciekawe i bardzo mądre. Nasze maluszki w mig zrozumieją przesłanie płynące z poszczególnych historii i z cała pewnością wiele z nich wyniosą dobrego. Poza tym historie te nie są bardzo długie, więc nawet mniejsze dziecko bez kłopotu wysłucha całego opowiadania i nie powinno się podczas słuchania nudzić. A poza tym, te książeczki są naprawdę ślicznie wydane. Każda strona jest kolorowa i bardzo wesoła, ilustracje są duże i ciekawe. Naprawdę sama przyjemność sięgnąć po tę lekturę.

Jedyne czego mi brakuje w tej serii to twardej okładki. Wiem, że to może nie jest takie ważne, ale jestem zdania, że takie książeczki po prostu znacznie dłużej zachowują nienaganny wygląd. Tutaj okładka jest z cienkiej tektury, a strony są w nią wklejane. Więc znacznie łatwiej tu o pozaginane rogi itp. A szkoda, bo taka lektura z pewnością spodoba się dzieciaczkom w różnym wieku, więc posłuży nam dość długo. Zatem dobrze by było, gdyby nie zniszczyły się za szybko.

Alicja szybko polubiła małego kruka. Podczas czytania komentowała jego nie mądre zachowania nazywając go małym głuptaskiem. Ale jak wiadomo - historie te zawsze kończą się happy endem i nasz maluszek za każdym razem zmienia swoje złe postępowanie, by stać się dobrym i mądrym przyjacielem. Polecam Wam tę serię, bo jest bardzo mądra, bo czyta się ją z ogromną przyjemnością. Bo dzieciaczki uwielbiają małego kruka. I dlatego, ze ten maluszek niepostrzeżenie uczy nasze dzieciaczki wszystkiego to co najlepsze. Ja jestem zachwycona i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że warto sięgnąć po te książeczki. Polecam!


2 komentarze:

  1. Mały kruk jest extra, a co ważne uczy nasze dzieci samych dobrych zachowań :)

    OdpowiedzUsuń