STEPHAN LOMP
wydawnictwo: Babaryba
ilość stron: 10
format: 26x33,5 cm
rok wydania: 2013
cena: 24,90 zł / szt.
Czy książki bez tekstu mogą być ciekawe? A no pewnie, ze tak! I to jeszcze jak :) Powiem Wam, że brak tekstu tutaj jest ogromną zaletą, ponieważ dzięki temu dziecko zaglądające do tych książek samo tworzy sobie historie, samo wymyśla opowiadania. Po zaglądnięciu do środka wyobraźnia działa na pełnych obrotach i to nie tylko o tych małych "czytaczy", ci duzi również mogą mieć przy tym mnóstwo frajdy :)
AUTA oraz NA BUDOWIE to książki bardzo do siebie podobne, przynajmniej jeśli chodzi o grafikę, jej "gęstość" i głównych bohaterów :) Ale to co zawierają ilustrację to już zupełnie inna sprawa. Poznamy tutaj przesympatyczne zwierzątka między innymi Jeżyka Jurcia, który naprawia swój wiekowy automobil, rolnika Leona, który jest lwem i bardzo lubi swoją pracę, ratowników Czupa i Czupsa, czyli dwie papugi, babcię Pudelę która jest ciągle nie zadowolona, Zajączka Mimika i jego rodziców. Jest także Kotek Urlopek, Miś Edek, Małpka Affe, Słoniątko Bąblątko, Tukan Pelo i wiele wiele innych przesympatycznych bohaterów.
Pewnie zastanawiacie się skąd znam ich imiona skoro w książce nie ma tekstu? A no właśnie wszystkie te zwierzątka możemy poznać dzięki temu, że przedstawiono ich nam na okładkach tych książeczek :) Ale jesteście pewnie ciekawi co też takiego znajduje się na ilustracjach prawda? A więc wybieramy się do miasteczka o nazwie Sprężyna Zdrój...
W książce o "Autach" zobaczymy co się dzieje na ulicach w tym mieście. Na ulicach jest tłoczno i głośno. Straż pożarna gasi pożar, śmieciarka wywozi śmieci, ambulans śpieszy się do wypadku, na ulicy jest duży ruch. Zobaczymy również pędzące motory, zepsute auto jeża Jurcia, pościg policyjny, maszyny budowlane, walec, limuzynę, lawetę, kombajn, traktor, ciężarówkę. Ale to nadal nie wszystkie pojazdy jakie możemy tu spotkać. Są wyścigówki, jest nawet motolotnia, jacht, i żaglówka. Wszędzie dzieje się mnóstwo rzeczy. Mieszkańcy gdzieś się śpieszą, coś załatwiają, coś kupują, z kimś rozmawiają lub też odpoczywają...
W drugiej książeczce czyli "Na budowie" również nie czeka nas ani moment nudy. W poprzedniej książce widzieliśmy różne miejsca w miasteczku, tym razem skupimy się na jednej scenerii tylko o różnych porach roku. Na początku jest jesień i widzimy jeden wielki plac budowy. Wszystko rozkopane, pełno maszyn budowlanych. W jednym miejscu coś kopią, w innym zakładają pod ziemią rury, tam stawiają fundamenty, a obok burzą stary dom. Następna kartka i widzimy już zimę jednak na budowie dalej wiele się dzieje. Budują się domy, a nawet domek na drzewie. Powstaje ulica, a Jeżyk Jurcio wraz z córeczką odrywają kości dinozaura :) Wraz z wiosną widzimy domu, prawie już skończone, domek na drzewie, również coraz ładniejszy, powstają chodniki, a szkielet dinozaura został złożony i stoi na własnych nogach. A letem czeka nas niespodzianka. Zobaczymy zwariowany domek ze zjeżdżalnią, z basenem, obserwatorium, mnóstwo uśmiechniętych osób, które spotkały się na poczęstunku. Jest nawet mały stawek gdzie można sobie popływać i odpocząć w te ciepłe letnie dni :)
No powiem Wam, że dzieję, się tutaj naprawdę cały ogrom przeróżnych rzeczy. A wielkim, takim naprawdę wielkim plusem są tutaj tak bardzo szczegółowe ilustrację. My z Nikodemem mieliśmy bardzo wiele frajdy gdy okrywaliśmy na obrazkach coraz to nowe rzeczy. A to zobaczyliśmy dżdżownicę wyglądającą przez okno, a to żółwie grające w piłkę, albo delfina w okulachach, albo muchę i pająka na deskorolkach. Jest także piesek obsiusiujący drzewko i bałwanek w kształcie kota i chodzik wyglądający jak klocki tetris i małpka na ubikacji :) Oj mogłabym tak wymieniać bez końca...
Ale powiem Wam jedynie, że ile razy byśmy nie zaglądali do tych książek tyle razy zawsze mamy przy nich mnóstwo radochy :) Szukanie tych wszytskich szczegółów jest świetne, ale wymyślanie własnych historyjek i opowiadań jest jeszcze lepsze. A poza tym naprawdę duży format, sztywne kartki, bardzo wesoła, kolorowa i szczegółowa grafika. To wszystko oczywiście same plusy. Książki bez tekstu, ale za to rewelacyjnie wpływające na wyobraźnię zarówno dziecka jak i dorosłego. Mnóstwo frajdy i dużo czasu spędzonego bez nudy. Polecam!
Czytałam już wcześniej o nich, jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńMyślę o zakupie tych książeczek, bo mam w domu prawdziwego fana motoryzacji.
OdpowiedzUsuńDzieciaki lubią takie maszyny. Moje dziewczynki nawet :D
OdpowiedzUsuń