JAN BRZECHWA
wydawnictwo: Nasza księgarnia
ilość stron: 336
format: 19,5x25,5 cm
rok wydania: 2017
dostępna: TUTAJ
O twórczości Jana Brzechwy nikomu przypominać nie trzeba. Każdy z nas zna Jego utwory w zasadzie od zawsze. Nikt nie musiał nam specjalnie przedstawiać Kaczki dziwaczki czy Pchły Szachrajki. Nie pamiętamy nawet kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o Panu Kleksie czy tym niezwykle tajemniczym miejscu jakim są Wyspy Bergamuta. Wychowaliśmy się na tych wierszach i książkach. Piosenki z tekstami tego pisarza śpiewaliśmy od małego. A ponieważ zarówno tych postaci jak i całych utworów po prostu nie da się nie lubić - znamy je do dziś i z przyjemnością polecamy naszym brzdącom. Czy jednak wiedzieliście, że Jak Brzechwa pisał także scenariusze do teatrzyków? Ja nie miałam pojęcia! Gdy zatem zobaczyłam, że trzecim tomem serii Brzechwa dzieciom wydawnictwa Nasza księgarnia są właśnie Teatrzyki - musiałam koniecznie sprawdzić co kryje się wewnątrz.
I tak w moje ręce trafiła gruba i bardzo kolorowa księga. Powiem Wam, że nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że cykl tych książek jest takiej wielkości. Choć z drugiej strony można było się tego spodziewać wiedząc jak wiele ciekawych utworów musiało znaleźć się w ich wnętrzu. Tak więc gabaryt tej książki jest spory. Warto jednak wspomnieć o tym, że choć wygląda ona tak okazale, nie jest wcale taka ciężka jakby się nam wydawało. Najwyraźniej wydawnictwo zastosowało w tym przypadku jakiś magiczny trik, który sprawił, że przenoszenie tej książki z miejsca na miejsce nie sprawia nam ani odrobiny trudności. Nawet maluchom. Co w tym przypadku jest ważne, skoro skierowana ona jest do bardzo szerokiego grona czytelników. W naszym domu na przykład nie ma osoby, która by do niej nie zerknęła. Od przedszkolaka Natalki po babcię. I choć każde z nas korzysta z jej treści w inny sposób - wszyscy jesteśmy zdania, że jest super!
Przejdźmy zatem do konkretów. Na pewno jesteście ciekawi jakież to historie przedstawił nam w tej księdze Jan Brzechwa. Co takiego postanowił opowiedzieć nam przydzielając konkretne role swoim postaciom i opisując nam ze szczegółami jak wyobrażał sobie poszczególne scenki. Nie będę wiec Was dłużej trzymać w niepewności i już wszystko opisuję. Myślę, że troszkę Was zaskoczę. Bo na przykład zaraz po otwarciu tej księgi trafimy na... Księżniczkę na ziarnku grochu! Nie kochani to żadna pomyłka. Wiem, że tą baśń napisał Andersen. Tymczasem na jej podstawie nasz rodak postanowił stworzyć teatrzyk. Poza samą księżniczką, księciem, królem i królową spotkamy tu jeszcze błazna, ochmistrza, pannę służebną, Pirlipatkę, pazia oraz drugą księżniczkę - Hulajnóżkę. Powiem Wam, że takiej wersji tej bajki jeszcze nie znałam. Chętnie obejrzałabym takie przedstawienie na scenie. Jestem pewna, że byłoby znakomite!
Ale na tym oczywiście nie koniec. Kolejnym utworem w tej księdze jest bajka Siedmiomilowe buty. Utwór ten przedstawiony został tutaj w 17 scenach. A zagra w nim aż 24 aktorów! Uczniowie z klasy mojej Ali na pewno by się nią zainteresowali. Gdy wystawiali sztuki w szkole zawsze był wielki spór, bo każdy chciał mieć jakąś rolę! Tu na pewno dla każdego coś by się znalazło ;) Następny teatrzyk nosi tytuł Wagary. Powiem Wam szczerze, że nie znałam tej historii. Czytałam ją po raz pierwszy. I podobał mi się. Jestem przekonana, że dzieciaki mnie poprą, jest naprawdę ciekawy. Po Szkolnej Szopce przechodzimy do widowiska kukiełkowego. A konkretniej do Teatru Pietruszki. Nie słyszeliście nigdy o tym? No cóż, ja także. Ale za to teraz już wiem, że naprawdę warto go poznać. A może nawet spróbować samemu wystawić? Co Wy na to?
A słyszeliście kiedyś o czymś takim jak Bajki samograjki?Jako dziecko wprost je uwielbiałam! Mieliśmy nawet kilka z nich na płytach winylowych, które moja mama stale musiała mi puszczać.
Snuj się,m snuj bajeczko!
A było tak: niedaleczko,
Właśnie tutaj, nad rzeczką,
Mieszkała wdowa z córeczką.
Czerwony kapturek był moją ulubioną samograjką. Śpiewałam piosenki z tego utworu w zasadzie cały czas! Cudownie, że ten utwór także znalazł się w tej części Brzechwa dzieciom. Tyle wspomnień...
Na samym końcu tej książki znalazła się jeszcze groteka radiowa pt Wieloryb. Tutaj to dopiero aż się roi od aktorów! Nic tylko wybierać! Kobieta, mężczyzna, mąż, żona, uczniowie, telefonistka, ekspedientka, dziennikarka, doktor i wiele wiele więcej. Tak więc sporo się tu dzieje. Z całą pewnością nie będziemy narzekać na nudę.
Teatrzyki Jana Brzechwy to świetna książka. Kolorowa, ciekawa, zabawna i inspirująca. Można ją czytać, oglądać, bawić się nią. Tutaj każdy znajdzie w niej coś interesującego. Każdy zachwyci się czymś innym. I z pewnością - każdy spędzi przy niej same miłe chwile. Bo ta lektura daje naszym maluchom sporą dawkę pomysłów na ciekawe spędzenie czasu w domu. Teraz tylko brakuje, by wydawnictwo dołączyło do niej kilka pacynek lub kukiełek i zabawa gotowa! Fantastycznie prawda? Ja jestem zachwycona. Tak więc zamiast wypisywać Wam kolejne jej zalety. Zanim zacznę Was całkiem nie potrzebnie przekonywać - napiszę tylko POLECAM. Warto!
Ciekawe wydanie a twórczość Brzechwy jest ponadczasowa :-)
OdpowiedzUsuń