22 czerwca 2017

Las zabaw


MATEUSZ WYSOCKI

wydawnictwo: Czerwony Konik
ilość stron: 36
format: 22.5x24 cm
rok wydania: 2017
dostępna: TUTAJ

Wiecie, że ta strona istnieje już od ponad 5 lat? Że przez cały ten czas napisałyśmy już ponad 2000 recenzji? A wśród tytułów jakie znajdziecie na blogu są wydania prawie setki różnych wydawnictw?? Sporo tego prawda? Ale to niestety nie oznacza, że znajdziecie u nas wszystko. Rynek literatury dla dzieci jest tak obszerny, że po prostu nie sposób jest go ogarnąć! Musiałybyśmy chyba nie robić nic innego tylko czytać czytać i jeszcze raz czytać. I pisać recenzję rzecz jasna. A i tak nie jestem pewna, czy udałoby nam się napisać o wszystkim. Skąd dziś te przemyślenia? No cóż, właśnie na naszej stronie ma premierę wydawnictwo Czerwony Konik. Jakoś dotąd nigdy nie wpadła nam w ręce żadna publikacja od nich. No cóż. Kiedyś musiał być ten pierwszy raz! ;)

Tak więc pokażę Wam dziś lekturę dla maluchów lubiących leśne wyprawy. Oj, powiem Wam, że jeszcze niedawno powiedziałabym, że to idealna książka właśnie dla mnie i mojej rodzinki. Niestety te wszędobylskie kleszcze odstraszają mnie skutecznie od takich miejsc. A ja tak kocham las! No, ale nie o tym miałam pisać, tylko o książce. A raczej o tym co się w niej znajduje. Czyli o bardzo fajnych pomysłach jak aktywnie i ciekawie można spędzić czas właśnie w lesie! Bo choć wydawałoby się, że to tylko wielkie skupisko drzew i nic poza tym, to wierzcie mi, że wcale tak nie jest... Las to niezwykłe miejsce w którym nie sposób się nudzić. Nie wierzycie, to zerknijcie do tej właśnie książeczki!

Autor tej publikacji zachęca nas do zabaw na świeżym powietrzu. Wystarczy zerknąć do środka i już zaczynają wysypywać się z niej pomysły do zabawy. Można przecież skakać  stertę liści, schować się w pniu drzewa, rozpoznawać zapachy, nasłuchiwać odgłosów, położyć się na plecach i podziwiać las z dołu. Można budować łódki z kory i lepić kulki z żywicy. Można rewelacyjnie się bawić! Trzeba tylko chęci, czasu i... odrobinkę wyobraźni :) Te właśnie pomysły i nie tylko te znajdziecie w tej oto książce. Autor opisuje nam je tutaj krótko, ale na tyle ciekawie, że najchętniej już teraz wybrałabym się do lasu. Tyle pomysłów, tyle możliwości i... tyle zabawy! To coś dla mnie jak nic!

Książeczka ta nie należy do olbrzymów. To po prostu cienka, kwadratowa lektura w twardej okładce. Treści nie ma tu zbyt wiele. Na co drugiej stronie jest punkt z kolejnym pomysłem opisanym w bardzo oszczędny powiedziałabym sposób. Ale to z całą pewnością nie jest jej wadą. Tak naprawdę to nie ma tu nic więcej do dodania. Bardzo fajnie to wszystko wygląda i powiem Wam, że naprawdę przyjemnie się ją czyta. Jeśli natomiast chodzi o szatę graficzną, no cóż... tutaj wszystko zależy od naszego gustu. Grafika jest bardzo prosta i taka powiedziałabym - kanciasta ;) Przypomina mi trochę takie prace plastyczne dzieci ze szkoły. Jak by wszystkie elementy w niej zawarte były powycinane z papieru. Kolory także są dość stonowane. Nie ma tu żadnych jaskrawych barw. Ogólnie mnie się podoba. Szczególnie te białe brzózki. Cuuudne :)

Podsumowując - książeczka według mnie jest naprawdę fajna. Pomysłowa i ciekawa. Ja ogólnie jestem wielką zwolenniczką wszystkich publikacji, które zachęcają nasze dzieciaki do zabaw na świeżym powietrzu. Pamiętam, że mnie nie trzeba było do tego namawiać. Ale ja nie miałam komputera i bajek w tv na każde zawołanie. Teraz mamy inne czasy. I żeby te nasze brzdące nie zasiedziały się w domach - muszą wiedzieć, że zabawa poza domem może być naprawdę świetna! Moje dziewczyny kochają nasze wszystkie wyprawy. Uwielbiają place zabaw, wypady do lasu czy nad jezioro. Kochają zwiedzać, spacerować, bawić się na świeżym powietrzu. I mam nadzieję, że tak będzie zawsze. Nie zaszkodzi jednak podsunąć im takich lektur. Niech dzieciaki mają dodatkową dawkę inspiracji! Dzięki nim nasz aktywnie spędzany czas jest jeszcze fajniejszy :) Polecam!


1 komentarz:

  1. Ciekawa publikacja... Tylko czy zainteresuje jeszcze 9 latkę? Chyba nie a szkoda.

    OdpowiedzUsuń