5 lutego 2017

PIxel art. Pojazdy


Ponad 1500 naklejek

wydawnictwo: Adamada
ilość stron: 32
format: 22,5x22,5 cm
rok wydania: 2016
dostępna: TUTAJ

Kiedy przeglądając katalog wydawnictwa Adamada spojrzałam na tę książkę pierwszy raz od razu pomyślałam sobie, że mój ośmioletni Nikodem jest na nią już za duży. Naklejanie naklejeczek to raczej zajęcie dla maluchów prawda? Ale jednak coś mnie w niej zainteresowało więc cofnęłam się do niej i tak patrzyłam i patrzyłam... W końcu 8 lat to też jakby nie patrzeć wiek 5+, prawda ;) ?

Skusiła mnie, zaciekawiła i w końcu ją wzięłam. Bardzo niepozorna, taniutka pozycja. Byłam pewna, że mój starszak nie zwróci na nią zbyt dużej uwagi i że młodszy za jakiś czas się nią zajmie. Nieźle się zdziwiłam kiedy Nikodem ucieszył się na widok tej książki i nie mógł doczekać się kiedy ją zeskanuję, aby on mógł się zabrać za jej uzupełnianie. Mówię Wam, radość ogromna, jakbym wręczyła mu jakiś ogromny prezent ;)

Lubię kiedy tak reaguje. Niestety już nie zbyt często zdarza nam się coś takiego. Odkąd nauczył się czytać sam, a ja gonię go do tego, aby jak najwięcej ćwiczył ponieważ nadal ma problemy, widok książek już nie sprawia mu zbyt wielkiej radości (choć nie powiem, bywają wyjątki) :) Jednak tym razem radość była duża. Tutaj nie trzeba nic czytać! A na dodatek Nikodem kiedyś bardzo lubił różnego rodzaju naklejanki. Ja matka pomyślałam, że mi dziecko wyrosło z takich rzeczy, a tu niespodzianka taka - wcale nie wyrosło ;)

Ach, ale ja jak zwykle jak się rozgadam to przestać nie mogę, a przecież o książce dzisiejszej Wam pisać powinnam, także czym prędzej nadrabiam. Wewnątrz znajduje się szesnaście ilustracji przedstawiających różne pojazdy. Jednak nie są to zwyczajne obrazki, te stworzone są z małych kwadracików wyglądających jak pixele ;)

Mamy tutaj rakietę kosmiczną, koparkę, ciężarówkę, statek, pociąg, helikopter, traktor, autobus, balon, żaglowiec, samolot, betoniarkę, buldożer, samochód policyjny, wóz strażacki oraz rower. Oprócz ilustracji znajdziemy tutaj także ponad 1500 naklejek. Naklejki te to nic innego jak malutkie, kolorowe kwadraciki. Dziecko ma za zadanie uzupełnić obrazki tymi naklejkami według pokazanego wzoru. Jednak oprócz naklejanie jest tutaj także kolorowanie. Obrazki są bowiem podzielone na dwie części. Niektóre z nich są do wyklejania, niektóre do kolorowania, zarówno w jednych jak i w drugich pokazane jest jakich należy użyć kolorów i gdzie co nakleić. 

Jednak powiem Wam, że jeśli musiałabym się już do czegoś przyczepić to do tego, że niektóre naklejki dosyć ciężko odchodzą przez co kilka się zniszczyło, a dokładniej rozerwało przy odklejaniu ich z książki. Nikodem nie ma uzupełnione jeszcze całej książeczki, ale mam nadzieję, że mają tu jakiś zapas w kolorowych, kwadratowych naklejkach ;)

Nikodem na pixelowych obrazkach zna się doskonale, w końcu to wielki fan Minecrafta. Nie da się ukryć, że grafika w nim jest bardzo podobna do tej znajdującej się tutaj w książce. Moja młodość - typowe lata 90 ;) Powiem Wam, że pomysł świetny, zajęcie dla dziecka mamy zapewnione na długi czas. Cena naprawdę niziutka, a na dodatek wybór tematyczny wśród tych książeczek jest spory więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie :) Polecam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz