10 listopada 2016

Rzeka czasu


PETER GOES

wydawnictwo: Dwie Siostry
ilość stron: 72
format: 27x37 cm
rok wydania: 2016
dostępna: tutaj

W odróżnieniu od Marty, zawsze bardzo lubiłam historię. Ciekawiło mnie jak to było, zanim pojawiłam się na świecie. Jak żyli ludzie 20, 200, a nawet 2000 lat przed moimi narodzinami. Żałuję, że nie można przenieść się w czasie by zobaczyć jak to wszystko wyglądało, jak zachowywali się ludzie, jak bardzo się od nas różnili, a co mieli podobnego. Co myśleli, jakie mieli marzenia. Ale nie tylko to. Bardzo chciałabym zobaczyć nasz świat jeszcze zanim człowiek postawił na nim stopę. To musiało być niesamowite miejsce. Fajnie byłoby móc prześledzić wydarzenia na świecie od początku aż do dziś, prawda? To dopiero byłaby przygoda!

Oczywiście dzięki książce, którą mam przyjemność dziś Wam zaprezentować niczego takiego nie doświadczę. Ale na pewno w pewnym sensie znów będę miała okazję prześledzić dzieje naszej planety, zobaczyć jak narodziło się życie, jak się rozwijało, kiedy na świecie pojawili się ludzie i jak potoczyły się ich losy. Bo właśnie o tym jest cała ta lektura. Przedstawia nam ona upływ czasu na ziemi. Pokazuje wszystkie ważne wydarzenia od momentu powstania życia na naszej planecie aż do teraz. Do epoki ipodów i smartfonów. Ciekawe? Według mnie bardzo więc z przyjemnością po nią sięgnęłam i spędziłam kilka ładnych godzin na poznawaniu historii naszej planety jeszcze raz. I powiem Wam szczerze, że wcale się nie nudziłam. Autor tej publikacji przedstawił nam bowiem wszystkie te informacje w ciekawy sposób. Myślę, że Wam także się spodoba. 

Tak więc zaczynając czytać tą wielgachną księgę dowiadujemy się kiedy powstało życie na Ziemi. Oczywiście większość tej wiedzy to domysły badaczy, naukowców i archeologów. Nie możemy przecież wiedzieć tego na pewno, skoro pierwsze żyjątka narodziły się na Ziemi 700 milionów lat temu, a człowiek rozumny znacznie później. Ale to nie szkodzi. I tak sporo wiemy na ten temat i właśnie o tym przeczytamy na pierwszych stronach tej księgi. Kolejne strony to wiedza na temat dinozaurów oraz czasów, kiedy zniknęły one z powierzchni naszej planety. Potem pojawiają się ludzie i ich pierwsze osady. I od teraz każda kolejna strona opisuje nam rozwój człowieka i tego czego dokonał aż do dziś. 

Jest tu kilka słów o Mezopotamii, Starożytnym Egipcie i Starożytnej Grecji. Jest tu wiedza na temat Celtów, Rzymian, czy Hunów. Przeczytamy o rzymskim Bizancjum, Średniowieczu oraz strasznych Wikingach. Dowiemy się co wydarzyło się w XIV wieku. Czym było Imperium Osmańskie. Jaką potęgą była Dynastia Ming w Chinach. Jakie zmiany wniósł w życie człowieka wiek XV. Kim byli Inkowie i Aztekowie. Nie zabraknie tu także wzmianki na temat wielkich odkryć geograficznych oraz wielu niesamowitych wydarzeń w kolejnych wiekach naszej ery. Autor wspomniał także o I i II wojnie światowej, latach powojennych itp. Są tu także informacje o lotach kosmicznych. ważne wydarzenia z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX wieku. I to wciąż nie wszystko. Kolejny rozdział opisuje nam bowiem wydarzenia z lat 2000-2010, a dalej to co się działo po 2010 roku... 


Jak widzicie jest tu dosłownie wszystko. Autor tej książki poruszył tu niemalże każdy temat. Opisał każde ważne wydarzenie od początku istnienia życia na naszej planecie aż do dziś. Opowiedział o różnych kulturach, wynalazkach, odkryciach i zwyczajach. Ujął w jednej książce wszystko to, czego uczymy się na lekcjach historii przez całe nasze życie. I znajdziemy pewnie w nie jednej encyklopedii czy księgach historycznych. Czym zatem różni się ta lektura od innych? No cóż... na pewno wielkością. Ta książka, o której piszę jest po prostu olbrzymia! Gdy pierwszy raz ją zobaczyłam, byłam w szoku. Tak duży format wśród lektur dla dzieciaków nie często się zdarza. U nas w domu mamy ich kilka i wiem, że zawsze wywołują one sporo pozytywnych emocji. Moje dziewczyny zawsze z okrzykami radości witają takie książki i z wielkim zapałem oglądają każdą stronę. W czym tkwi magia? Nie mam pojęcia, ale na pewno gabaryty tej książki dla nich są zdecydowanym plusem.

Ale to oczywiście nie wszystko. Ważne jest bowiem także to, jak te wszystkie informacje ujął autor w tej publikacji. Nie jest to encyklopedia, słownik ani leksykon. Nie zobaczycie tu miliona zdjęć, tabel z danymi itp rzeczy. Tekst nie jest pięknie uporządkowany i równiutki jak w każdym dostępnym podręczniku. Jak to zatem wygląda? Wszystko przedstawione jest jako jedna wielka długa rzeka. Rozpoczynając konkretny temat gdzieś na krawędzi strony w kilku zdaniach Peter Goes opisał nam dany etap w dziejach Ziemi. Ale więcej informacji znajdziemy właśnie na naszej symbolicznej rzece czasu. To właśnie tam płyną poszczególne postacie, budynki i symbole. To na niej znajdziemy charakterystyczne dla danej epoki przedmioty. A wśród tego pozornego chaosu są także krótkie teksty. I choć na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że na każdej ze stron nie ma nic poza wielkim bałaganem, to wystarczy przyjrzeć się temu lepiej, by zrozumieć, że każdy najdrobniejszy nawet element jest tu dokładnie przemyślany i umieszczony z wielką precyzją...

Nie ma zatem co ukrywać, że pomysł na tę lekturę jest po prostu genialny. W życiu nie wpadłabym na to, by w ten sposób przedstawić dzieciaczkom tak ważną wiedzę. Zauważyłam na przykład, że moja Alicja nie czyta tej książki dlatego, że wiedza historyczna tak bardzo ją pochłonęła. Ona do niej zagląda z ciekawości. Polubiła odkrywanie szczegółów na ilustracji, poszukiwanie tekstów i poznawanie wydarzeń danej epoki. To trochę jak przygoda, a nie nauka. Dla niej to nic innego jak zabawa. Fakt, nie czyta tej lektury od deski do deski i pewnie też niewiele wiedzy zostanie w jej głowie na długo. Ale nie liczy się ilość lecz chęci. Fajne jest to, że Ala sama, z własnej woli po nią sięga i poznaje. A kto wie? Może w przyszłości przeczyta ją całą. Może okaże się, że obecna zabawa zaowocuje? Nie mam pojęcia. Najważniejsze jest jednak to, że jest to książka, która ją zainteresowała. I która nie zbiera kurzu, tylko stale jest czytana lub chociaż przeglądana.

Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to zdecydowanie jest to szata graficzna tej lektury. Wiem, że właśnie taka była wizja autora i na pewno dzięki temu całość wygląda bardzo oryginalnie. Ale wydaje mi się, że gdyby rzeka czasu pokazana była bardziej kolorowo i wesoło, z pewnością jeszcze bardziej przykułaby ona uwagę młodego czytelnika. Teraz na pierwszy rzut oka książka ta wydaje się szara, nudna i nieciekawa. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się wiedzy, jaka została w niej zawarta i sposobi jej przekazania, nabiera ona rumieńców. Nie mam jednak pewności, czy byłabym nią tak bardzo zainteresowana gdybym po prostu zobaczyła ją na półce w jakiejś księgarni. Jej wielkość zwróciłaby moją uwagę, ale nic poza tym. Tym czasem okazuje się, że to fajna, pomysłowa i pełna ciekawych informacji publikacja. Że jest to książka, której warto przyjrzeć się bliżej. Nie zastąpi nam ona podręczników czy encyklopedii, ale może pomóc wzbudzić zainteresowanie dziecka historią. Może zaszczepić w nim ziarenko ciekawości tym co działo się dawniej. Tak więc myślę, że jest to godna polecania księga. Sprawdźcie sami! :)

Tą książkę z przyjemnością zrecenzowałam dzięki uprzejmości 


Pięknie dziękuję!

2 komentarze:

  1. Zainteresuje pięciolatki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię wydawnictwo dwie siostry. Można znaleźć tam właśnie takie perełki jak ta. Wiele z nich można znaleźć na https://kids.showroom.pl/ Książka brzmi ciekawie, ale dla dzieci w jakim wieku będzie najlepsza?

    OdpowiedzUsuń