11 listopada 2016

Zwierzęta Polski


MICHAŁ KRYCIŃSKI, KRYSTYNA JĘDRZEJEWSKA-SZMEK

wydawnictwo: Wydawnictwo RM
ilość stron: 52
format: 22x24 cm
rok wydania: 2016
dostępna: tutaj

Pamiętacie jak całkiem niedawno polecałam Wam bardzo fajną kolorowankę z ptaszkami dla dzieciaków? Jeśli ktoś jest nie na bieżąco, to przypomnę, że nosiła ona tytuł Ptaki Polski i byłam nią naprawdę zachwycona. Alicja do tej pory po nią sięga i ma ogromną frajdę z każdego przygotowanego wewnątrz obrazka. Jeszcze trochę i książeczka ta zostanie zapełniona i będziemy miały w domu taki mini atlasik ptaszków, które można spotkać w naszym pięknym kraju. W dodatku z ilustracjami wykonanymi własnoręcznie. Super, prawda?

Odkąd wyżej wspomniana lektura trafiła do naszego domu miałam nadzieję, że wydawnictwo nie poprzestanie na tej jednej kolorowance i powstanie fajny cykl dla dzieciaków ciekawych świata. Już wyobrażałam sobie wszystkie na półce moich dziewczyn. Alicji szalenie spodobało się malowanie tych wszystkich pierzastych przyjaciół. W każdy obrazek zawsze wkładała wiele serca i muszę przyznać, że wychodzi jej to znakomicie. Pomyślałam zatem, że jeśli następne części będą równie ciekawe - będziemy mieli w domu mini kolekcję, która nie tylko będzie cieszyć oko każdego czytelnika, ale również stanowić będzie wielką dumę dla mojej małej artystki. 

No i doczekałam się. Całkiem niedawno do naszego domu trafiła kolejna część kolorowej edukacji, a w niej następne obrazki przygotowane, by ktoś nadał im pięknych barw. Niestety tym razem nie jestem już tak bardzo zachwycona. A dlaczego? No cóż. Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o wykonanie tej książeczki, sposób wydania itp. nie mam żadnych zastrzeżeń. Jak zwykle wydawnictwo dołożyło wszelkich starań, by książeczka ta byłą solidna i estetyczna. Ponownie znajdziemy wewnątrz 23 kolorowanki oraz 23 naklejki zwierzaków. Przy każdym obrazku jest krótki tekst, opisujący nam stworzonko, które właśnie będziemy malować. Niestety tematyka tej książeczki zupełnie mi nie odpowiada.

Gdy moje dziecko z ogromną ochotą kolorowało wszystkie ptaszki wyobrażałam sobie, że dalej będzie podobnie. Następnym zeszytem będą na przykład motyle, potem gryzonie, gady, płazy, duże zwierzęta itp. Tymczasem tutaj autorzy wprowadzili jeden wielki bałagan. Gdy tylko otworzymy tę książeczkę zobaczymy stonogę, tuż za nią czai się rusałka pawik, dalej jest trzmiel, pająk, rak, żaba, a tuż za nią ropucha. Kolejne strony to zaskroniec, królik, ryjówka, kret, wiewiórka, jeż, lis, bóbr, borsuk, wilk, sarna, dzik, a za nią zobaczymy fokę! Po foce natomiast jest niedźwiedź brunatny, a dalej żubr i łoś. Widzicie o co mi chodzi? Marzył mi się zestaw takich mini encyklopedii, a dostałam książeczkę, w której obok (no nie bezpośrednio, ale jednak) stonogi mam żubra i wiewiórkę. W jednej części autorzy umieścili łosia, fokę zaskrońca i motyla. Nie... to nie to o czym marzyłam :(

Ogólnie książeczka jest fajna, jak wspomniałam jest również pięknie wydana. Jest także pomysłowa i ciekawa. Dla mnie ma ona tylko tą jedną drobną wadę. Według mnie są w niej kiepsko dobrane zwierzęta. Myślę, ze lepiej byłoby, gdyby autorzy trzymali się pierwszego pomysłu i podzielili te stworzenia na kilka działów, tak bardziej tematycznie. Z ogromną przyjemnością sięgnęłabym bowiem po kolorowankę pełną motyli czy gadów. Tutaj jest po prostu wielki bałagan. Po co zatem powstawała kolorowanka o ptakach? Czemu nie zostały one wmieszane do tej części? Przecież ptaki to też zwierzęta, prawda? Jestem zatem troszkę rozczarowana. Liczyłam na coś innego i już. 

Nie zmienia to jednak faktu, że moja starsza córka już zabrała się do pracy. Już zastrugała wszystkie kredki i pierwsze obrazki nabierają barw. Jak zwykle bardzo się przykłada, stara się, by każde z tych stworzeń, bez względu na to czy małe czy duże - wyglądało jak żywe. A ja znów jestem dumna jak paw, że tak cudownie jej to wychodzi. Nie wiem na jak długo starczy jej zapału. Możliwe, że tylko ja się czepiam i ta moja wada wcale nie jest niczym wielkim. Może nie potrzebnie się czepiam. No cóż, takie jest moje zdanie. Wy możecie mieć inne. Ale żeby się o tym przekonać, czy książeczka ta jest równie piękna co poprzednia czy też nie - wystarczy po nią sięgnąć. Co wy na to?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz