2 września 2016

Magia w kolorze lilaróż (pol-ang)


GRZEGORZ KASDEPKE

wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 48
format: 17x24 cm
rok wydania: 2016
cena: 22,90 zł

Siedzę na balkonie w promieniach cudownego słoneczka, ładuję akumulatorki, podziwiam piękne widoki i... próbuję napisać Wam recenzję o książce, która choć na pierwszy rzut oka nie wydawała się jakąś rewelacją - bardzo mi się spodobała. No tak. Tylko od czego zacząć? Nie mam dziś kompletnie weny. Nie mogę na niczym się skupić. Nie jestem nawet w stanie wykrzesać z siebie żadnego sensownego wstępu. Ot, po prostu bujam w obłokach. Nawet myślałam już o tym, by wyłączyć komputer i po prostu posiedzieć. Ale mam dziś jeszcze w planach kilka rzeczy i boję się, ze w końcu na pisanie tej recenzji zabraknie mi czasu. A szkoda by było, bo książka naprawdę jest godna polecenia. Jestem pewna, że i Wam się spodoba. Więc może od razu przejdę do sedna.

Magia w kolorze lilaróż to tak naprawdę tylko jedno z opowiadań, które znajdziemy wewnątrz tej nie dużej książeczki. Poza nim jest tu jeszcze jedna historia zatytułowana Kolega. Oba te opowiadania dotyczą tych samych osób, bowiem ich bohaterami są uczniowie jednaj klasy. W pierwszej części rzecz dzieje się na przerwach. Grupka chłopców podejrzewa, że dziewczynki, a w szczególności jedna z ich koleżanek to nie żadna miła istotka, koleżanka z klasy czy też wróżka, choć zawsze właśnie taką postać wybiera podczas zabaw z koleżankami - lecz czarownica. Straszna wiedźma, która stale rzuca na nich zaklęcia sprawiające, że nagle wszystko przestaje im wychodzić. A to jeden z nich spada z roweru, a to drugiemu plącze się język. No po prostu dzieją się straszne rzeczy! To musi być magia... A domyślacie się jaka?

Drugie opowiadanie to historia jednego z uczniów, który miał bardzo nietypowego przyjaciela. Siedział razem z nim w ławce, dotrzymywał mu towarzystwa zawsze i wszędzie, ale... nie był to żaden chłopiec z jego klasy. Nie był to nawet uczeń innej klasy czy też z innej szkoły! Jego najlepszym kumplem i prawdziwym niezastąpionym wręcz kompanem był... balon! Spokojnie, nie ma tu żadnego błędu ani też nikogo w ten sposób nie zamierzałam obrażać. Krzysiek naprawdę zakolegował się z balonem. Takim zwykłym dmuchanym balonikiem, na którym za pomocą pisaka rysował twarz. Nikt nie robił z tego większych problemów poza nauczycielką, która wściekała się o to na niego. Miała dość jego fantazji. No tak, szkoda tylko, że nie zastanowiła się skąd u chłopca taki pomysł? Może sama byłą przyczyną jego dziwnego zachowania?

Oba przytoczone przez mnie powyżej opowiadania poruszają ciekawy i dość trudny dla dziecka temat. Teraz niestety będę musiała nieco zdradzić zakończenie tych historii, choć przyznam szczerze, że robię to bardzo niechętnie. W pierwszym opowiadaniu - pewnie się domyślacie - chodzi o miłość. W drugim - o samotność i tęsknotę. Nasze dzieciaczki w trudnych sytuacjach radzą sobie po swojemu. Jeśli nie znają jakiegoś uczucia, szukają dla niego jakiegoś wyjaśnienia. A gdy jest im źle - starają się znaleźć swoje własne rozwiązanie z tej sytuacji. I tak koledzy Agnieszki nie rozumiejąc swojego zachowania w obecności koleżanki podejrzewali ją o stosowanie czarnej magii. Krzyś natomiast bardzo tęsknił za swoim przyjacielem, którego wychowawczyni przeniosła do innej klasy i uzupełniał tę pustkę w sercu wyimaginowanym kolegą. Sami więc widzicie, że choć wydawałoby się, że te historie to takie sobie zwykłe, króciutkie opowiadania to wcale tak nie jest. To bardzo mądre historie, które dają nam dorosłym sporo do myślenia, prawda?

Ale nie tylko treść tej książki jest fajna. Kolejnym jej plusem jest pomysł by wydać ją w wersji polko angielskiej. Polega to na tym, że na każdej ze stron poza jakąś kolorową ilustracją znajdziemy dosłownie po kilka zdań w języku polskim i dokładnie tyle samo tekstu w języku angielskim. Oczywiście dotyczy to tego samego tekstu, treść jest dokładnie ta sama. Tyle tylko, że opowiedziana w dwóch wersjach językowych. Fajne prawda? Według mnie to świetne rozwiązanie. Bo dzięki temu bardzo szybko uczymy się obcego języka. Wystarczy najpierw przeczytać tekst w języku angielskim i spróbować zrozumieć jego sens. Przetłumaczyć go sobie. Potem możemy sprawdzić jak nam poszło. Czy zrobiliśmy to prawidłowo. Lub inaczej - po przeczytaniu tekstu w języku angielskim potem czytamy po polsku, by  zrozumieć jego sens. Jakby nie patrzył - dowiadujemy się czegoś nowego. Poznajemy nie tylko angielskie słówka, ale również całe sformowania. Moja Ali takie coś bardzo się spodobało. Stwierdziła, ze to ciekawsze niż stałe powtarzanie ciągle tych samych słów do znudzenia ;)

Mamy już treść i nietypową formę wydania. Skupię się więc teraz na sposobie wydania tejże lektury. Mam tutaj na myśli to, że książeczka ta nie należy do największych. Format trochę większy od zeszytu, niewielka ilość stron, bardzo fajny, gruby papier, twarda laminowana okładka. Lubię takie wydania. Nie muszę się wtedy martwić o to, że coś mi się zagnie, pogniecie czy rozedrze w czasie transportu (a nasze książeczki bardzo lubią podróżować z nami). Nie martwię się także, gdy niezgrabne jeszcze rączki mojej młodszej córki chwycą po taką książkę i zaczyna się wielkie przeglądanie. Mam wrażenie, ze tego typu wydanie jest wytrzymalsze. Okładka jest niezniszczalna, a strony nie do rozdarcie. Wiem, wiem. Każdą książkę można zniszczyć. Wystarczy tylko się postarać. Ale myślę, że przy takim normalnym użytkowaniu - te trudniej rozerwać czy pognieść. I za to je lubię ;)

Ogólnie trzeba przyznać, że ta publikacja bardzo mi się podoba. Gdybym miała się do czegoś przyczepić, to może do ilustracji? Hm... nie - tu też nic z tego. Obrazki są fajne, zabawne i mają ładne żywe kolory. Zresztą, sami widzicie, więc nie da się Was w tym temacie oszukać. Tak więc ta książka nie ma minusów. Ma za to całą masę zalet, które mogłabym wymieniać bez końca. Nie będę Was jednak dłużej zanudzać. Nie będę wypisywać już tych moich wszystkich ochów i achów. Powiem tylko krótko. Ta książka jest naprawdę super i gorąco ją Wam polecam. Jestem pewna, że i Wam i Waszym dzieciaczkom spodoba się czytanie w dwóch językach. A same opowiadania opisane wewnątrz podbiją natychmiast Wasze serducha. Zatem nie zwlekajcie i powiększcie swoją biblioteczkę o tę właśnie pozycję. Warto :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz