12 października 2014

Czarownica i zimowe szaleństwa





MAJA STRZEBOŃSKA

wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 32
format: 20x27 cm
rok wydania: 2014
cena: 7,92 zł

Czy to możliwe, by książka uzależniała jak narkotyk? Jestem pewna, że samo czytanie uzależnia, ale konkretna lektura? No cóż. Nie zastanawiałyśmy się nad tym dotąd, ale mamy wrażenie, że  jednak coś w tym jest. Przynajmniej nasze dzieciaki tak mają. Juz nie raz zdarzyło im się mieć swoje ulubione lektury, których mogły słuchać godzinami. Ale ta sympatyczna wiedźma chyba po prostu rzuciła na nie urok. Bo już nawet straciłyśmy rachubę ile razy czytałyśmy poprzednie cztery historie z jej udziałem. 

Na szczęście nie straszna nam nuda. Bo oprócz tego, że opowiadania, które już Wam polecałyśmy są wystarczająco ciekawe by nie ziewać przy nich podczas n-tego czytania, to jeszcze na rynku jak już pisałyśmy kilka dni temu - pojawiły się dwie kolejne części! Wspaniała wiadomość prawda! My nie posiadamy się z radości! Znów mamy bowiem okazję poznać kolejne przygody tej wesołej i niezwykle pomysłowej czarownicy. I nie ważne, czy tym razem przeczytamy ją 5, 30 czy 80 razy. Cieszymy się, że jest z nami i znów bawi nasze maluchy aż do łez :)

Tym razem nasza sympatyczna bohaterka i jej trzy urocze kociaki doczekały się zimy. Gdy za oknem biały puch okrył dokładnie wszystko dookoła, w głowie naszej kochanej wiedźmy zaczęły rodzić się niesamowite pomysły, jak ten czas odpowiednio wykorzystać. W końcu zima to czas zabawy i szaleństw. To czas, w którym te krótkie mroźne dni, można wykorzystać w 100% na zabawę i radość. Od czego więc zacząć? O to jest pytanie! Czarownica poza ciepłymi czapkami i szalikami nie miała w chatce żadnych przydatnych akcesoriów do zabawy na śniegu. Ale... przecież zawsze wystarczy ruszyć głową, prawda?

I tak sztachetki w płocie posłużyły naszej czarownicy za narty, a łyżki kuchenne przeistoczyły się w łyżwy! Nie mogła także zabraknąć prowizorycznych sanek i zjeżdżania z górki na pazurki :) Czy jednak pomysły wiedźmy były dobre? Jak myślicie? No cóż, z cała pewnością zarówno nasza bohaterka jak i jej trzej puszyści towarzysze na nudę narzekać nie mogli. Jednak jak się zakończyły te ich zimowe eskapady - doczytajcie już sami. My zdradzimy Wam tylko krótki i bardzo mądry morał płynący z tej opowieści. Zima to wspaniały czas, w którym każdy znajdzie coś dla siebie :)

Czytając kolejne części z przygodami tej wesołej czarownicy mamy wrażenie, że powiedzenie "w miarę jedzenia apetyt rośnie" dotyczy właśnie tej serii. Każda bowiem nowa lektura z naszą kochaną wiedźmą w roli głównej wywołuje na naszych twarzach ogromne uśmiechy, a w naszych domach podczas czytania można słyszeć salwy śmiechów. Nikodem i Alicja uwielbiają te książeczki i w zasadzie mogliby je słuchać godzinami. Nasze dzieciaki pokochali bohaterkę tej serii od pierwszej części i chętnie poznają jej kolejne przygody. A ponieważ każda z nich jest bardzo wesoła, ciekawa i co najważniejsze - zaskakująca - nasze maluchy z niecierpliwością wyczekują kolejnych publikacji z tą uroczą staruszką. 

Tytułowa czarownica jak już zresztą wiecie nie należy bowiem do tych typowych paskudnych wiedźm, które tylko kombinują jak by tu otruć jakąś księżniczkę lub najeść się małym chłopcem. To przesympatyczna kobietka o wielkim sercu i mnóstwem pomysłów. Mieszka ona w chatce na skraju lasu ze swoimi trzema uroczymi kociakami. A jej pomysłowość i ogromne poczucie humoru sprawia, że po prostu jej się nie da nie lubić. Ba! Ją się kocha! Całym serduszkiem, od pierwszego, aż po ostatnie zdanie w każdej z książeczek. Zatem jeśli jeszcze nie udało Wam się jej poznać osobiście, to koniecznie musicie to nadrobić. Z całą pewnością nie będziecie żałować!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz