GILBERT DELAHAYE
wydawnictwo: Papilon
ilość stron: 160
format: 24x19,5 cm
rok wydania: 2011
cena: 25,82 zł

Martynka to prześliczna dziewczynka, która stale przeżywa bardzo ciekawe przygody. Co nie oznacza, że jest jakąś super bohaterką, która zbawia świat i ma nadprzyrodzone zdolności. Absolutnie nie! Martynka jest taką samą dziewczynką jak te, które mijamy codziennie na ulicy. Ma kochających rodziców, pieska, grono znajomych i przyjaciół. Chodzi do szkoły i do parku. Czasem coś spsoci, czasem komuś pomoże. Raczej nie wyróżnia się z tłumu niczym szczególnym i to chyba jest to co tak bardzo przyciąga czytelników do tych opowiadań.
Ta mała bohaterka ma bardzo dobre serduszko i zawsze stara się postępować właściwie. Oczywiście nie zawsze tak jest, w końcu to tylko dziecko, które ma prawo popełniać błędy. A poza tym, przygody, o których przed chwilą wspominałam to wydarzenia, które mogłyby się przytrafić każdemu innemu dziecku. Wycieczka do Zoo, czy spacer po parku. To nic nadzwyczajnego, a mimo to moja córeczka zawsze słucha tych historii z otwartą buzią :)


Miłośników Martynki z pewnością nie muszę namawiać do tej lektury, a jeśli ktoś jeszcze tych opowiadań nie zna (w co wątpię) to czas najwyższy nadrobić te zaległości. Jestem pewna, że nie tylko dziewczynki, ale chłopcy także zakochają się w tej małej bohaterce i z przyjemnością będą wraz z nią przezywać te wszystkie niesamowite przygody. U nas książeczki z tą mała dziewczynka są bardzo mile widziane. A ta publikacja, dzięki temu, że wewnątrz jest aż osiem przygód z Martynką moja Alicja pokochała szczególnie. Często do niej wracamy. Moje dziecko najbardziej polubiło ostatnia historie z parostatkiem. Może dlatego, że mała sama także uwielbia wymyślać takie różne niestworzone historie i zabawa tej małej bohaterki i jej mamy bardzo jej się spodobała :) Zatem gorąco Wam tę lekturę polecam. Na pewno nie będziecie zawiedzeni :)
Ja z dzieciństwa pamiętam ,,Martynkę na wakacjach", a teraz czytałam zbiór opowiadań ,,Martynka w domu" :)
OdpowiedzUsuńJedna z ulubionych serii mojej córki :) ... ach przyznam się moja też, razem z córką lubię je czytać :)
OdpowiedzUsuńmało zostawiam Wam komentarzy, ale wpadam często i podczytuje, obserwuje Was od dawna ... super strona
Pozdrawiam
zapraszam w zamian od czasu do czasu do mnie :)
Planuję stopniowo nabyć całą kolekcję "Martynki..." przede wszystkim z racji takiej iż córka ma tak na imię :) Może polubi książeczki o swojej imienniczce
OdpowiedzUsuńMój 3,5-letni synek też bardzo polubił przygody Martynki :) W naszej domowej biblioteczce mamy "Martynkę w pociągu" i ten zbiorek 8 opowiadań, który recenzujesz :) Ilustracje w "Martynce" są cudowne, takie realistyczne, można się w nie długo wpatrywać. Synek jak zobaczył ilustrację z wielką zjeżdżalnią w parku, stwierdził, że też by chciał z takiej pozjeżdżać :D Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCóreczka ma już 8 lat i wciąż uwielbia Martynkę, a w raz z nią Dzwoneczka :)
OdpowiedzUsuńPrzygody Martynki są niekończące, dobrane do każdego wieku dziecka - przynajmniej do 9 lat. Fascynuje nas, inspiruje, przeżywa z córką różne sytuacje np. u dentysty, w sklepie, w samolocie, w pociągu etc...