8 marca 2017

Kurs rysowania zwierząt


CHRISTOPHER HART

wydawnictwo: RM
ilość stron: 160
format: 21x23 cm
rok wydania: 2012
dostępna: TUTAJ


Ostatnio coś się rozhulałam z tymi kursami rysowania, ale u nas w domu akurat to jest w tej chwili na topie. Obie moje dziewczyny nie rozstają się z przyborami do rysowania. A kartek idzie tyle, że zaczęłam zbierać na makulaturę, bo szkoda mi tych drzew, które moje dziewczyny z taką premedytacją wycinają :(

Ale wracając do pasji moich córek - było już coś na temat prostego rysowania dla maluchów. Były wskazówki jak narysować piękne konie. Dziś zatem znów mam coś dla tych bardziej zaawansowanych rysowników i pokażę Wam, że nie tylko konie można w dość prosty i bardzo efektowny sposób narysować. Wystarczy tylko sięgnąć po fantastyczną pomoc, a jest nią z pewnością Kurs rysowania zwierząt Christophera Hart, który w ciekawy i dość prosty sposób pokazuje nam, że rysowanie wcale nie jest bardzo skomplikowane. Trzeba jedynie poznać kilka sztuczek, zwrócić uwagę na pewne szczegóły i... nasze prace będą o niebo lepsze! Nie obejdzie się tu co prawda bez treningu, ale co tam! Dla chcącego nic trudnego!

I tak w lekturze, którą mam przyjemność Wam tu dziś zaprezentować znajdziemy wskazówki jak wykonać rysunki przeróżnych zwierząt. Najbardziej szczegółowo są tu chyba opisane największe pupile człowieka, czyli psy i koty. Ale nie tylko te słodziaki znalazły swoje miejsce w tej publikacji. Na kolejnych stronach znajdziemy także wskazówki jak narysować konie, jelenie, niedźwiedzie, lwy, i słonie. A gdyby Wam tego wszystkiego było jeszcze mało, w ostatnim rozdziale autor omówił jeszcze sposób rysowania szympansa, orła, pingwina, świnki, kozy, kangura i żyrafy! I co Wy na to? Super prawda? Sporo urozmaicenie według mnie. A myślę, że jeśli komuś uda się opanować te wszystkie zwierzęta, zdoła narysować każde inne. W końcu spostrzegawczość i umiejętność zachowania proporcji to podstawa. Reszta przyjdzie z czasem :)

Powiem Wam, że przeglądając tą książkę dochodzę do wniosku, że najważniejszą rzeczą jaka jest w rysowaniu to spostrzegawczość. Czyli wypatrywanie charakterystycznych dla danego stworzenia detali, których uchwycenie sprawia, że stworzenie to przypomina właśnie siebie a nie cokolwiek innego. Jeśli zapamiętamy jak kot układa swoje łapki, gdy z gracją kroczy przez pokój uda nam się pokazać jego lekkość i swobodę ruchów. Zauważając, że rozbawiony pies wyciąga do nas płasko łapki i wysoko podnosi pupę uda nam się pokazać dynamikę tej sytuacji oraz swobodne zachowanie naszego pupila. Wiem, znacznie łatwiej jest powiedzieć, niż zrobić. Ale zerkając do tej książki nauczycie się dostrzegać takie właśnie elementy. Nauczycie się patrzeć i widzieć. Bo ta lektura z całą pewnością otwiera nam oczy na wiele takich rzeczy.

Szalenie podoba mi się poczucie humoru autora tej książki. Bo nie sądzę by jakiś smutas zdołał w tak kapitalny sposób pokazać swoim czytelnikom pewne istotne szczegóły. Przyszłoby Wam bowiem do głowy by porównywać łapę psa z ludzką stopą? Albo postawę jamnika z bardzo mocno obciążoną półkę z książkami? Szkoda tylko, że takich porównań jest tu tak niewiele. Z pewnością szybciej utkwiłyby one nam w pamięci ;)

Książka ta jest fajnie wykonana. Rysunki są czytelne i bardzo pomocne podczas ćwiczeń. Jest także sporo tekstu, który warto przeczytać, a nie tylko skupiać się na ilustracjach. Znajduje się w nim bowiem cała masa wskazówek, które mogą nam pomóc podczas pracy, a których możemy nie dostrzec na rysunku. Autor opisuje tu dokładnie wygięcie kręgosłupa konkretnego zwierzaka, proporcje głowy i pyska, pochylenie oczu, wygięcie łap itp. Aby nasza praca w jak największym stopniu odwzorowała postać, którą chcemy uwiecznić musimy naprawdę bardzo mocno skupić się na tych elementach. I na pewno wszystko nam się uda.

Kurs rysowania zwierząt to kolejna publikacja, którą moja starsza córka pokochała od pierwszego wejrzenia. Po długim treningu rysowania pięknych koni taka mała odmiana była jej potrzebna. Alicja z wielkim zapałem przystąpiła do pracy, choć na pierwszy rzut oka książka ta wydaje się bardzo skomplikowana. Na szczęście wcale tak nie jest i po krótkiej chwili można już przystąpić do pracy. Brakuje mi tu tylko wskazówek dotyczących kolorowania swoich prac, tak jak to było w książce o rysowaniu koni, ale trudno. I tak moje dziecko bardzo wiele z tej książki wyniesie i jestem przekonana, że już wkrótce w segregatorze mojej małej rysowniczki zagoszczą piękne portrety innych zwierząt. Nie tylko koników. Już nie mogę się tego doczekać!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz