Tappi i przyjaciele
MARCIN MORTKA
wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 80
format: 19,5x24 cm
rok wydania: 2016
cena: TUTAJ
Jak z pewnością wiecie jestem ogromną fanką przygód Tappiego. Ten wesoły i przesympatyczny wiking podbił moje serduchu od samego początku, od kiedy tylko przeczytałam pierwszą książkę. Było to lata temu i od tamtej pory nasz zbiór opowiadań o Tappim bardzo się rozrósł. Powstały nawet różne wersje tych opowiadań, zarówno dla młodszych jak i dla nieco starszych dzieciaków, te pierwsze są krótsze i opowiadają różne historyjki, te drugie są dłuższe i opowiadają jedną długą przygodę. Są nawet takie książki o Tappim i jego przyjaciołach z Szepczącego Lasu, w którym to sam czytelnik może decydować o tym co wydarzy się dalej. Ale dzisiaj nie o tym chciałam Wam napisać, dzisiaj o czymś wyjątkowym i innym niż dotychczas ;)
Nie sądziłam, że seria o najsympatyczniejszym wikingu na świecie jeszcze czymś mnie zaskoczy. Okazało się, że to możliwe. pewnie jesteście ciekawi co też takiego wyjątkowego mam na myśli? Choć pewnie jeśli przeczytaliście tytuł to z łatwością się domyśliliście... Taaak, tym razem w książce tej oprócz opowiadań znajdziemy także kilka pysznych przepisów!
Ja już teraz mogę powiedzieć Wam, że jestem absolutnie zachwycona i moim zachwytom nie będzie końca ponieważ z pewnością wiecie doskonale jak uwielbiam książki kulinarne. A ponieważ Tappiego także uwielbiam to mamy tutaj kumulacje! Nie dam rady ograniczyć tych wszystkich ochów i achów ;)
W książce tej znajdziemy dziewięć opowiadań opisujących przygody przyjaciół z Szepczącego lasu. Jest tutaj oczywiście nasz główny bohater wiking Tappi oraz jego najlepszy przyjaciel reniferek Chichotek, są także miś Brzuchacz, kruk Paplak, bóbr Chrobotek, wiewiórka Śmigaczka, wilczek Grzebieluszek, trzy wredne Wodniki, kilka olbrzymów, smok Nicporun,
W książce tej znajdziemy dziewięć opowiadań opisujących przygody przyjaciół z Szepczącego lasu. Jest tutaj oczywiście nasz główny bohater wiking Tappi oraz jego najlepszy przyjaciel reniferek Chichotek, są także miś Brzuchacz, kruk Paplak, bóbr Chrobotek, wiewiórka Śmigaczka, wilczek Grzebieluszek, trzy wredne Wodniki, kilka olbrzymów, smok Nicporun,
Nie opowiem Wam dokładnie każdego z zamieszczonych tutaj opowiadań, ale pokrótce napiszę o czym one są. Pierwsze z nich opowiada o wyprawie ratunkowej ponieważ ukochana misia Brzuchacza została porwana przez złego Olbrzyma. Drugie jest o tym jak to Kapryśna Lodówka postanowiła spłatać psikusa Chichotkowi oraz o tym jak to się stało że słońce zaspało. Kolejna historia opowiada o trzech psotnych i niegrzecznych Wodnikach, które próbowały zepsuć mieszkańcom Szepczącego Lasu ważny dzień. Opowieść czwarta jest o wielkich porządkach, które Tappi i Chichotek mieli przeprowadzić w chacie, niestety czarodziej Zmarzluch rzucił na nich pewien czar.
Dalej przeczytamy o tym jak to Tappi niechcący obudził smoka Nicporuna. Historia numer sześć opowiada o niecnych planach Czarodzieja Zmrokulca. Kolejne opowiadanie jest o niedźwiedziu Brzuchaczu, który za karę został zmniejszony przez Bagienną Wiedźmę. Ósma historia jest o bardzo zmęczonym smoku i o bardzo głodnych wilczkach, Tappi musi sobie poradzić i z jedną i z drugą sprawą. Ostatnia opowieść jest o tym jak to wiatr Wichrulec koniecznie chce przeszkodzić Tappiemu i Chichotkowi w drodze do babci Tappiego.
W każdym z tych opowiadań bohaterowie przyrządzają coś dobrego do jedzenia tak więc na końcu każdej historii znajdziemy przepis na to samo czym zajadali się mieszkańcy Szepczącego Lasu. Mamy Bułeczki bohaterów z Mruczących Gór, Truskawkowy Koktajl z Kapryśnej Lodówki, Placki ze Słonecznej Polany, Kuskus z warzywami Babci Tappiego, Sekretne ciasto Babci Tappiego, Magiczna sałatka owocowa, Naleśniki-po-których-nie-burczy-w-brzuchu, Smocza jajecznica oraz Misiowa herbata Babci.
Każde z tych dań i napojów jest banalnie proste, każde z małą pomocą rodziców bez problemu dadzą rade wykonać nawet dzieciaki. I właśnie o to tutaj chodzi, aby dzieci same przygotowały coś dobrego. Wyobrażacie sobie dumę i radość jeśli im się uda? Ja chyba podsunę mojemu starszakowi te przepisy, może sam zechce coś wykonać. Bardzo lubi mi pomagać w kuchni więc jestem na sto procent pewna, że z radością spróbowałby swoich sił w samodzielnym przygotowywaniu czegoś dobrego ;)
Powiem Wam, że na początku mojego wpisu gdzie tak zachwycałam się tą książką nie ma ani grama przesady. Opowieści o Tappim i jego przyjaciołach za każdym razem bez wyjątku są wspaniałe, ciekawe, mądre, pełne zrozumienia, dobroci, pomocy, zabawy. Czyta się je wspaniale. Nam towarzyszą od kilku lat i nadal nam się nie nudzą. Ja osobiście z niecierpliwością wypatruje każdej kolejnej części o Przygodach Tappiego. A tutaj dodatkowo mamy dziewięć pysznie zapowiadających się przepisów! Wspaniały pomysł, rewelacyjny dodatek. Ja jestem naprawdę pełna zachwytu i jestem pewna, że podzielicie moje zdanie - koniecznie przekonajcie się sami czy mam rację ;) Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz