Kolory, Liczby, Zwierzęta, Dinozaury, Na wsi, Transport, Na budowie, Strażacy
wydawnictwo: Olesiejuk
ilość stron: 8
format: 16x17 cm
rok wydania: 2016
dostępna: tutaj / tutaj / tutaj / tutaj / tutaj / tutaj / tutaj / tutaj
Dzisiaj napiszę Wam o książkach, na punkcie których oszalał mój młodszy syn. Od kilku tygodni w naszym domu trwa prawdziwy szał książkowy. Cały czas przeglądamy, wyciągamy, układamy, opowiadamy... Książek tych jest aż osiem więc recenzja będzie taka nieco nietypowa, ale jest to cała seria więc postanowiłam nie robić zamieszania i opowiedzieć Wam o nich wszystkich za jednym razem ;)
Od razu na wstępnie uprzedzam, że w tej recenzji będą same zachwyty! Mi osobiście bardzo się te książki podobają, tak po prostu, są cudne, pomysłowe, ciekawe, ładne... Wiecie o co chodzi, nie? Jednak tak naprawdę to moje dziecko jest tutaj najważniejszym recenzentem, a on jest w nich kompletnie zakochany ;)
Jednak zanim zacznę się rozpisywać na temat naszej miłości do tych książeczek napiszę Wam najpierw co też znajdziemy w tej serii. Mamy tutaj "Kolory", "Liczby", "Zwierzęta", "Dinozaury", "Na wsi", "Transport", "Na budowie", "Strażacy". Można by rzec, że tematy dosyć powszednie i neutralne, bo jak najbardziej pasują zarówno do chłopców jak i dziewczynek, a jak nie pasują to zawsze można jakąś część ominąć i już ;)
W każdej z tych książek znajdziemy po 8 stron, a na nich przeróżne obrazki oczywiście związane z tematem danej książki. Na przykład w książeczce "Kolory" są pokazane różne zwierzaki, owoce i przedmioty w kilku podstawowych kolorach. W książeczce "Zwierzęta" mamy scenki ze zwierzętami żyjącymi w rożnych środowiskach takich jak sawanna, dżungla, las oraz kraina lodu.
"Transport" to taki misz masz pojazdów. Są tutaj różne samochody takie jak taxi, dżip, radiowóz, wóz strażacki, autobus, kabriolet, śmieciarka itd. Są pojazdy dwukołowe takie jak rower czy motocykl, są też statki, okręt podwodny, a także pojazdy latające jak samolot, helikopter, awionetka czy motolotnia... W książce "Na budowie" znajdują się przeróżne maszyny budowlane. Jest ich sporo, a każda z nich przedstawiona jest na obrazku w taki sposób, aby pokazać do czego służy. Mamy tutaj między innymi koparkę, wywrotkę, żurawie, betoniarkę, zgarniarkę, buldożer, walec, wysięgnik...
Nie będę wymieniała Wam wszystkiego z każdej książki, bo w recenzji nie byłoby nic innego prócz tych opisów, ale mam nadzieję, że wiecie mniej więcej o co chodzi w tych książeczkach :) ? Jestem pewna, że już teraz jesteście nimi bardzo zaciekawieni, prawda? A ja jeszcze nie opowiedziałam Wam wszystkiego! Bo oprócz ilustracji i scenek są tutaj także podpisy. Wszystkie zwierzęta, przedmioty, kolory, liczby, maszyny, budynki i cala reszta są podpisane. Za to jak najbardziej dodatkowy plus ode mnie :) Bardzo przydatne przy ciekawym świata dziecku, które koniecznie chce wszystko dokładnie wiedzieć.
Ale ja tak piszę i piszę i piszę, a nadal nie napisałam Wam najważniejszego! Fenomenu wszystkich tych książek. Są nim wyjmowane elementy! Na każdej ze stron znajdują się po dwa, trzy lub cztery obrazki, które można wyjąć z kartki. Dzięki specjalnym wgłębieniom można je wyciągać i wkładać na miejsce do woli. To taki puzzle dla najmłodszych. U nas jest to prawdziwy hit ostatnich kilku tygodni :)
Kartki tych książeczek są naprawdę grube dzięki czemu elementy po wyjęciu także są grube i mocne. Nie ma obaw, że się powyginają, nie ma na to najmniejszych szans. Wyciąganie ich i wkładanie jest dosyć proste. Nic się nie blokuje, wszystko jest ładnie dopasowane. Tylko na początku przy wyjmowaniu elementów zdecydowanie będzie potrzebna pomoc rodzica jednak z czasem "wyrabiają się" i bez problemu radzi sobie z nimi nawet 1,5 roczne dziecko. Tylko tutaj koniecznie wspomnieć muszę, że na książkach tych znajdziemy oznaczenie, że nie są one odpowiednie dla dzieci poniżej 3 roku życia. Niektóre elementy są dosyć drobne więc nadzór rodzica przy zabawie jest tutaj zdecydowanie obowiązkowy.
Już nieźle się rozpisałam więc nie przedłużając napiszę Wam tylko, że książki te są bardzo kolorowe, są śliczne, są mądre - najmłodsze dzieci z całą pewnością wiele się z nich nauczą. No i naprawdę są bardzo mocne ponieważ u nas w ciągłym użyciu są od wielu tygodni, każdego dnia bez wyjątku mój półtoraroczny Dominik wyciąga całą serię, wyciąga wszystkie możliwe elementy, przegląda, wkłada, odkłada, bierze znowu, siada na nie, chodzi po nich, czasem i nimi rzuci, a one nadal są całe, zupełnie i całkowicie całe :) Dlatego z czystym sumieniem mogę Wam je polecić. Każdy z tych tytułów ma coś w sobie, każdy jest fajny i ciekawy, każdy sprawi dziecku masę frajdy, zabawy, nauki i z pewnością zajmie je na wiele dni lub (tak jak u nas) tygodni, a nawet i miesięcy ;)
Jednak zanim zacznę się rozpisywać na temat naszej miłości do tych książeczek napiszę Wam najpierw co też znajdziemy w tej serii. Mamy tutaj "Kolory", "Liczby", "Zwierzęta", "Dinozaury", "Na wsi", "Transport", "Na budowie", "Strażacy". Można by rzec, że tematy dosyć powszednie i neutralne, bo jak najbardziej pasują zarówno do chłopców jak i dziewczynek, a jak nie pasują to zawsze można jakąś część ominąć i już ;)
W każdej z tych książek znajdziemy po 8 stron, a na nich przeróżne obrazki oczywiście związane z tematem danej książki. Na przykład w książeczce "Kolory" są pokazane różne zwierzaki, owoce i przedmioty w kilku podstawowych kolorach. W książeczce "Zwierzęta" mamy scenki ze zwierzętami żyjącymi w rożnych środowiskach takich jak sawanna, dżungla, las oraz kraina lodu.
"Transport" to taki misz masz pojazdów. Są tutaj różne samochody takie jak taxi, dżip, radiowóz, wóz strażacki, autobus, kabriolet, śmieciarka itd. Są pojazdy dwukołowe takie jak rower czy motocykl, są też statki, okręt podwodny, a także pojazdy latające jak samolot, helikopter, awionetka czy motolotnia... W książce "Na budowie" znajdują się przeróżne maszyny budowlane. Jest ich sporo, a każda z nich przedstawiona jest na obrazku w taki sposób, aby pokazać do czego służy. Mamy tutaj między innymi koparkę, wywrotkę, żurawie, betoniarkę, zgarniarkę, buldożer, walec, wysięgnik...
Nie będę wymieniała Wam wszystkiego z każdej książki, bo w recenzji nie byłoby nic innego prócz tych opisów, ale mam nadzieję, że wiecie mniej więcej o co chodzi w tych książeczkach :) ? Jestem pewna, że już teraz jesteście nimi bardzo zaciekawieni, prawda? A ja jeszcze nie opowiedziałam Wam wszystkiego! Bo oprócz ilustracji i scenek są tutaj także podpisy. Wszystkie zwierzęta, przedmioty, kolory, liczby, maszyny, budynki i cala reszta są podpisane. Za to jak najbardziej dodatkowy plus ode mnie :) Bardzo przydatne przy ciekawym świata dziecku, które koniecznie chce wszystko dokładnie wiedzieć.
Ale ja tak piszę i piszę i piszę, a nadal nie napisałam Wam najważniejszego! Fenomenu wszystkich tych książek. Są nim wyjmowane elementy! Na każdej ze stron znajdują się po dwa, trzy lub cztery obrazki, które można wyjąć z kartki. Dzięki specjalnym wgłębieniom można je wyciągać i wkładać na miejsce do woli. To taki puzzle dla najmłodszych. U nas jest to prawdziwy hit ostatnich kilku tygodni :)
Kartki tych książeczek są naprawdę grube dzięki czemu elementy po wyjęciu także są grube i mocne. Nie ma obaw, że się powyginają, nie ma na to najmniejszych szans. Wyciąganie ich i wkładanie jest dosyć proste. Nic się nie blokuje, wszystko jest ładnie dopasowane. Tylko na początku przy wyjmowaniu elementów zdecydowanie będzie potrzebna pomoc rodzica jednak z czasem "wyrabiają się" i bez problemu radzi sobie z nimi nawet 1,5 roczne dziecko. Tylko tutaj koniecznie wspomnieć muszę, że na książkach tych znajdziemy oznaczenie, że nie są one odpowiednie dla dzieci poniżej 3 roku życia. Niektóre elementy są dosyć drobne więc nadzór rodzica przy zabawie jest tutaj zdecydowanie obowiązkowy.
Już nieźle się rozpisałam więc nie przedłużając napiszę Wam tylko, że książki te są bardzo kolorowe, są śliczne, są mądre - najmłodsze dzieci z całą pewnością wiele się z nich nauczą. No i naprawdę są bardzo mocne ponieważ u nas w ciągłym użyciu są od wielu tygodni, każdego dnia bez wyjątku mój półtoraroczny Dominik wyciąga całą serię, wyciąga wszystkie możliwe elementy, przegląda, wkłada, odkłada, bierze znowu, siada na nie, chodzi po nich, czasem i nimi rzuci, a one nadal są całe, zupełnie i całkowicie całe :) Dlatego z czystym sumieniem mogę Wam je polecić. Każdy z tych tytułów ma coś w sobie, każdy jest fajny i ciekawy, każdy sprawi dziecku masę frajdy, zabawy, nauki i z pewnością zajmie je na wiele dni lub (tak jak u nas) tygodni, a nawet i miesięcy ;)
Czy nie chciałabyś sprzedać tych ksiazeczek, albo znasz kogoś, kto chcialby je sprzedać?
OdpowiedzUsuń