26 listopada 2016

Poznaję Polskę - gra edukacyjna


wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość graczy: 2-6 osób
format: 22x26 cm
rok wydania: 2016
dostępna: tutaj

Gry planszowe to najlepszy pomysł jaki tylko może być na spędzanie wspólnie wolnego czasu. W naszym domu są one bardzo często używane. Najczęściej wieczorami. Robimy sobie wtedy istne maratony. Jest bardzo wesoło i głośno. I fajnie, naprawdę bardzo fajnie. Uwielbiam te nasze wieczory. Nic dziwnego, że tak często się tak bawimy. Jak dla mnie mogłoby tak być nawet codziennie :)

Dziś zatem nie książkę Wam pokażę lecz grę. Jeśli czytacie nas od dawna z pewnością zorientowaliście się, że jest na rynku kilka wydawnictw, które poza książkami ma w swojej ofercie także inne produkty dla dzieci. Są nimi puzzle i gry planszowe. I takim właśnie wydawnictwem jest Zielona Sowa. Miałam przyjemność zaprezentować Wam tu już kilka fajnych zabawek z ich oferty. Dziś kolej na następną, rewelacyjną grę, która z pewnością spodoba się każdemu małemu podróżnikowi. Ja wzięłam ją z myślą o mojej starszej córce. Ona kocha podróże po Polsce, zatem taka gra na pewno przypadnie jej do gustu :)

W tym niedużym pudełku znajdziemy dwustronną planszę, pionki i kostkę oraz plik kart. Skoro plansza jest dwustronna, to z pewnością już domyśliliście się, że gry są dwie. Jedna z nich nosi nazwę Na skrzydłach orła Mieszka i przeznaczona jest dla 2-4 graczy. Plansza, którą wykorzystujemy do zabawy wygląda jak mapa naszego kraju. Start znajduje się w Bieszczadach, a naszym zadaniem jest jak najszybsze dotarcie nad morze. Do gry potrzebujemy jeszcze kart. Układamy je w dwóch stosach. Jeden to karty ruchu, drugi pytania orła Mieszka. Poruszamy się pionkami zgodnie z tym, ile oczek na kostce wyrzuciliśmy. Gdy akurat zdarzy nam się stanąć na polu zielonym - losujemy jedną z kart ze stosiku z pytaniami. Gdy prawidłowo na nią odpowiemy, w kolejnym rzucie poruszamy się normalnie po planszy. Gdy nie uda nam się odpowiedzieć lub odpowiedź  jest błędna, tracimy kolejkę. Na planszy są takę pola czerwone, które wymagają od nas losowania karty ruchu. Po jej wylosowaniu poruszamy się zgodnie z jej wskazówkami. Tak to mniej więcej wygląda. Więcej szczegółów doczytacie już sami w instrukcji.

Drugą grą umieszczoną w tym pudełku jest Podróż po Polsce. Teraz wyruszamy w drogę do latarni morskiej. Jednak na naszej drodze czeka nas mnóstwo niespodzianek. Niekiedy wjeżdżamy na trasę szybkiego ruchu i lekko przyśpieszamy, innym razem zwiedzamy jakieś piękne miejsce i tracimy kolejkę. Ale to nie wszystko. Jeśli ktoś kiedyś wybrał się samochodem w jakąś daleką podróż to wie o czym mówię. Tak trasa rzadko jest taka jaką sobie z gór zaplanowaliśmy. Możemy czegoś zapomnieć i zboczyć trasę, może popsuć nam się samochód, możemy zgubić drogę, zwiedzić coś jeszcze po trasie i wiele wiele więcej. U nas najczęściej zdarza się to ostatnie. Gdy jedziemy i zobaczymy na drodze znak, że tuż obok jest jakiś zamek, skansen lub coś takiego nie możemy oprzeć się pokusie, by nie skręcić choć na momencik. 

Wspomnianych wcześniej kart dołączonych do gry jest 50. 25 z nich to karty ruchu, a 25 to pytania. Na szczęście nie są one jakoś strasznie trudne, choć to pewnie zależy od dziecka. Niektóre poradzą sobie z nimi bez najmniejszego kłopotu, inne będą musiały trochę się pogłowić. Najśmieszniej jednak jest wtedy, gdy sami mamy wątpliwości co do prawidłowej odpowiedzi. Nie każdy jest takim obieżyświatem jak my, więc różnie to z tą naszą wiedzą na temat Polski bywa. A tak się składa, że w grze nie ma żadnych odpowiedzi. Gdybyśmy zatem trafili na pytanie, w której odpowiedź jest nie do końca pewna - musimy ją sobie znaleźć na własną rękę ;) 

Na pewno podoba mi się to, że gra jak zwykle jest solidnie i pięknie wykonana. Uwielbiam grube i sztywne plansze. Takie, które bez najmniejszego kłopotu rozkładają się zupełnie płasko i nie muszę się martwić, że za chwilkę poprzewracają nam się na niej pionki. Podoba mi się ich śliska powierzchnia, którą w razie jakiegoś nieszczęśliwego wypadku wystarczy jedynie lekko przetrzeć i wygląda jak nowa. Lubię śliskie i dość grube karty. Podoba mi się grafika i te wszystkie wesołe kolory, które sprawiają, że zabawa z tą grą jest jeszcze ciekawsza i weselsza. Ogólnie jak zwykle podoba mi się tu wszystko - uwielbiam gry Zielonej Sowy. Są świetne! 

W naszym domu podróże po Polsce są zawsze bardzo mile widziane. I my i nasze dziewczynki bardzo lubimy poznawać nowe zakątki naszego kraju. Co roku w wakacje staramy się jak najlepiej wykorzystać piękną pogodę i długie dni na takie wojaże. A gdy nadchodzą długie jesienne i zimowe wieczory tęsknimy za słoneczkiem i naszymi wycieczkami. To właśnie głownie wtedy sięgamy po gry planszowe. Jakoś musimy zabić ten czas. A teraz dzięki tej fantastycznej zabawie, możemy nie tylko czekać na kolejne słoneczne dni, ale również podróżować w naszej wyobraźni. Poznawać nasz piękny kraj podczas rewelacyjnej, wspólnej zabawy. To lubię. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz