ANITA BIJSTERBOSCH
wydawnictwo: Adamada
ilość stron: 30
format: 21x22 cm
rok wydania: 2016
cena: 34,90 zł
W ciągu tych 5 lat odkąd recenzuje książki (tak tak, w tym miesiącu strzeli nam już 5 lat!) widziałam ich już sporo. Widziałam takie z różnymi dodatkami, z puzzlami, zmywalne, interaktywne, z nakręcanymi zabawkami, z różdżkami, kierownicami, przyciskami, z wyciętymi dziurami, z ruchomymi częściami, przestrzenne, do przesuwania, do naklejania, z jakimiś strukturami, z otwieranymi okienkami... Jednak nadal istnieją takie, które potrafią mnie zaskoczyć :)
Ta, którą dzisiaj Wam pokażę zalicza się prawie do tych ostatnich, które wymieniłam. Prawie ponieważ nie do końca można nazwać to otwieranymi okienkami. Tutaj nazwałabym to raczej otwieranymi buziami ;) Zaciekawieni? Już tłumaczę o co chodzi.
W środku znajdziemy dziesięć różnych ziewających zwierzątek. Choć nie, zwierzątek jest dziewięć plus jeden bobas ;) Mamy tutaj kotka, szopa, króliczka, świnkę, krokodyla, hipopotama, liska polarnego, żółwika i maluszka. Każde z nich jest bardzo, bardzo śpiące i każde bez wyjątku ziewa.
I teraz to co najlepsze w tej książce czyli otwierane buźki! Na każdej ilustracji jest okienko, które po otwarciu do góry ukazuje ziewającą buzię. Niektóre z tych zwierzaków mają w swoich paszczach pełno ostrych zębów. Na przykład krokodyl, albo lis polarny. Niektóre ząbków mają mało, na przykład zajączek, albo dzidzia, albo wąż co dodatkowo ma taki dziwny język ;) Za to żółwik zębów nie ma wcale, a hipopotam ma je tak dziwne poukładane ;)
Także jak widać jest to nie tylko fajne i zabawne, ale i odrobinę edukacyjne, prawda? Może takiego maluszka 1,5 rocznego jak mój Dominik nie do końca zainteresuje układ i wygląd zębów tych wszystkich zwierzaków, ale nieco starsze dziecko z pewnością się tym zainteresuje i oprócz frajdy z otwierania paszczy będzie okazja do porozmawiania o ząbkach ;)
Zawartość książki jest ciekawa, pomysłowa i jestem w 100% pewna, że zainteresuje każde dziecko bez wyjątku choć na chwilę. Okładka jest sztywna, format bardzo poręczny dla małych rączek. Kartki nie są sztywne, ale nie są też takie zupełnie cienkie, dodatkowo są śliskie.
Przy każdej ilustracji jest króciutki tekst opisujący jak dane zwierzątko jest śpiące i ziewa. Tekst jest duży, bardzo czytelny. Na samym końcu książeczki dodatkowo jest rozkładanka ukazująca wszystkie zwierzaki oraz maluszka śpiących razem. Jak wiadomo ziewanie jest zaraźliwe. Więc książeczka ta jest wręcz idealna do przeglądania przed snem :) Ogromnie mi się podoba, a i mojemu synkowi bardzo spodobało się to otwieranie i zamykanie buziek dlatego jak najbardziej polecam!
W środku znajdziemy dziesięć różnych ziewających zwierzątek. Choć nie, zwierzątek jest dziewięć plus jeden bobas ;) Mamy tutaj kotka, szopa, króliczka, świnkę, krokodyla, hipopotama, liska polarnego, żółwika i maluszka. Każde z nich jest bardzo, bardzo śpiące i każde bez wyjątku ziewa.
I teraz to co najlepsze w tej książce czyli otwierane buźki! Na każdej ilustracji jest okienko, które po otwarciu do góry ukazuje ziewającą buzię. Niektóre z tych zwierzaków mają w swoich paszczach pełno ostrych zębów. Na przykład krokodyl, albo lis polarny. Niektóre ząbków mają mało, na przykład zajączek, albo dzidzia, albo wąż co dodatkowo ma taki dziwny język ;) Za to żółwik zębów nie ma wcale, a hipopotam ma je tak dziwne poukładane ;)
Także jak widać jest to nie tylko fajne i zabawne, ale i odrobinę edukacyjne, prawda? Może takiego maluszka 1,5 rocznego jak mój Dominik nie do końca zainteresuje układ i wygląd zębów tych wszystkich zwierzaków, ale nieco starsze dziecko z pewnością się tym zainteresuje i oprócz frajdy z otwierania paszczy będzie okazja do porozmawiania o ząbkach ;)
Zawartość książki jest ciekawa, pomysłowa i jestem w 100% pewna, że zainteresuje każde dziecko bez wyjątku choć na chwilę. Okładka jest sztywna, format bardzo poręczny dla małych rączek. Kartki nie są sztywne, ale nie są też takie zupełnie cienkie, dodatkowo są śliskie.
Przy każdej ilustracji jest króciutki tekst opisujący jak dane zwierzątko jest śpiące i ziewa. Tekst jest duży, bardzo czytelny. Na samym końcu książeczki dodatkowo jest rozkładanka ukazująca wszystkie zwierzaki oraz maluszka śpiących razem. Jak wiadomo ziewanie jest zaraźliwe. Więc książeczka ta jest wręcz idealna do przeglądania przed snem :) Ogromnie mi się podoba, a i mojemu synkowi bardzo spodobało się to otwieranie i zamykanie buziek dlatego jak najbardziej polecam!
Wow! Ale ekstra buźki!!!
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że jak mama zacznie czytając ziewać, to się może maluchowi udzielić :). Podobno ziewanie naukowo udowodnione - zaraźliwe :D. // Właśnie zamówiłam na prezent dla synka kuzynki :).
OdpowiedzUsuńKsiążeczka jest super😊 mój synek ma 18 miesięcy i jak czytam to sam zaczyna źewac buziaka otwiera 🤣🤣super polecam
OdpowiedzUsuń