NICOLA CONNELLY
wydawnictwo: Adamada
ilość stron: 36
format: 24x24 cm
rok wydania: 2016
cena: 24,90 zł
Niedawno mieliście już okazję zobaczyć oraz poczytać o książkach wydawnictwa Adamada. Zachwalamy je z Anią niesamowicie i możecie sobie pomyśleć, że nam tak kazano, ale nic z tych rzeczy! Te książki naprawdę są fantastyczne. Przynajmniej te, które mamy w domach, na temat innych nie możemy się wypowiadać, choć szczerze przyznam, że najchętniej przygarnęłabym je wszystkie! ;)
Tym razem choć książka jest duża i choć stron ma 36 to jednak opowiadanie wewnątrz jest niesamowicie króciutkie. Dosłownie po jednym krótkim zdaniu na kartce. I choć czyta się ją przez to ekspresowo, a wszystkie ilustracje są do siebie dosyć podobne to i tak ogromnie mi się podoba! Zresztą nie ja tu jestem najważniejsza, a dzieci. A moim chłopakom (obu chłopakom) książka ta zdecydowanie przypadła do gustu więc zachwalanie jest tutaj tym bardziej uzasadnione :)
To krótkie opowiadanie napisane jest tak jakby opowiadało je małe dziecko. Na każdej kartce jest jedno zdanie opisujące to dlaczego mały narrator twierdzi, że jego tato jest niedźwiedziem. Na przykład: "Jest duży i okrągły jak niedźwiedź", "Nawet łapy ma wielkie jak niedźwiedź", "Łowi ryby jak niedźwiedź". Takich krótkich, opisowych zdań mamy tutaj dziewięć. Natomiast na końcu jest krótki dialog taty i synka.
To krótkie opowiadanie napisane jest tak jakby opowiadało je małe dziecko. Na każdej kartce jest jedno zdanie opisujące to dlaczego mały narrator twierdzi, że jego tato jest niedźwiedziem. Na przykład: "Jest duży i okrągły jak niedźwiedź", "Nawet łapy ma wielkie jak niedźwiedź", "Łowi ryby jak niedźwiedź". Takich krótkich, opisowych zdań mamy tutaj dziewięć. Natomiast na końcu jest krótki dialog taty i synka.
Jak widzicie tekstu nie ma tutaj zbyt wiele, nie ma on też żadnego ważnego przekazu, nie ma w sobie nic edukacyjnego, a mimo tego bardzo mi się podoba. Jest krótki, jest prosty, jest wprost idealny dla najmłodszych dzieciaczków.
Ja czytam tę książeczkę synkowi z odpowiednią interpunkcją, a na finał robię takiego przytulaska jak nasi misiowi bohaterowie i śmiechu mamy za każdym razem co nie miara :) Bardzo nam się podoba, czytałam go już młodszemu synkowi z dziesięć razy i narazie ani odrobinę nam się nie nudzi. Nawet starszak chwycił po tę książkę i przeczytał ją bratu i jemu także mała ilość tekstu bardzo przypadła do gustu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz