21 września 2016

Na tropie talentów. Zwierzogród - Disney


wydawnictwo: Zielona Sowa
ilość stron: 80
format: 24x20,5 cm
rok wydania: 2016
cena: 24,90 zł

Spojrzałam na okładkę tej publikacji i pomyślałam - Zwierzogród? Ale cudo! Na tropie talentów?? To coś dla nas! I ani się nie obejrzałam, jak książeczka ta wylądowała na biurku mojej starszej córki.  Od razu wiedziałam, że jej się spodoba. Zanim jeszcze zerknęłam do środka. Ona uwielbia takie albumy, a bajka, której postacie w niej znajdziemy to jedna z jej ulubionych Disney'owskich animacji. Takie książki to ja biorę w ciemno. Ale czy słusznie?

Początkowo myślałam, że to zbiór różnego rodzaju gier i zabaw. Potem doszłam do wniosku, że lektura ta przypomina bardziej pamiętnik czy coś w tym stylu. Dopiero po dokładnym przejrzeniu zawartości tej publikacji doszłam do wniosku, że takiego czegoś u nas jeszcze nie było. Jest to bowiem takie połączenie tych dwóch pomysłów na raz. To książka, która bawi, uczy i przede wszystkim stanowi wspaniałą pamiątkę na przyszłość. Ale jak to możliwe? Już Wam wszystko wyjaśniam.

Po zerknięciu do wnętrza tego albumu zobaczymy strony typowe dla książek "na pamiątkę". Już kilka razy miałyśmy w domu różnego rodzaju sekretniki, pamiętniki itp. Tutaj jest podobnie. Jest miejsce na umieszczenie podstawowych informacji na swój temat typu imię, wiek, znak zodiaku, przyjciel/przyjaciółka, co lubię a czego nie, ulubiony kolor itp. Ale gdy przejdziemy dalej zobaczymy, że lektura ta ma na celu pokazanie naszym dzieciaczkom czym charakteryzuje się dany zawód, jakie należy posiadać cechy by go wykonywać, oraz sprawdza umiejętności naszego dziecka właśnie pod tym względem. 

I tak na przykład najpierw nasz maluch odpowiada na pytania dotyczące swoich umiejętności i upodobań. A potem ma za zadanie wykonać kilka prostych poleceń, takich jak narysowanie mapy terenu, zaprojektowaniu miasteczka, zaprojektowaniu zaproszenia itp. Potem nasze dziecko bawi się w detektywa i ma za zadanie rozwikłać pewną zagadkę. Następnie przechodzimy do zabawy typowo kulinarnej, czyli w wymyślanie przepisu na deser! Jest tu także miejsce na rysowanie komiksu, pisanie tekstów reklamowych, rozwiązywanie różnych quizów, dekorowaniu wnętrz, wypełnianiu krzyżówek, ułożeniu planu wycieczki, i wiele wiele więcej. Każda z tych zabaw ma nam pokazać w czym nasze dziecko jest lepsze, a w czym nie specjalnie sobie radzi. Może akurat nasz maluch idealnie nadaje się na prawnika, albo fotografa? A może jego cechy charakteru i umiejętności idealnie sprawdziłyby się w zawodzie dziennikarza? Jesteście ciekawi??

Powiem Wam, że książeczka ta jest ciekawa, a zabawy w niej zawarte zdecydowanie odbiegają od tych które znamy ze zwykłych zeszytów ćwiczeń itp. Jak dotąd jeszcze nigdy nie widziałam, żeby ktoś zachęcał dziecko chociażby do przeprowadzania wywiadu. A takich nietypowych zabaw jest tu na pewno dużo więcej. I każde dziecko znajdzie wśród nich coś interesującego.  Poza tym z całą pewnością do zabawy zachęca szata graficzna tej publikacji i fakt, że przez cały czas podczas zabawy towarzyszą nam bohaterowie ulubionej kreskówki. Moja Ala zanim jeszcze zorientowała się o co chodzi w tej książce już się cieszyła. Bo wystarczyło zerknąć na okładkę i już nasz mały fan Zwierzogrodu jest kupiony jak nic. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Czy jednak warto sięgnąć po tę publikację? No cóż, wszystko zależy od dziecka. U nas na przykład początkowo był wielki zachwyt i pierwsza połowa tej publikacji zniknęła w tak szybkim tempie, że aż trudno w to uwierzyć. Alicja wykonywała jedno polecenie za drugim z rumieńcami na twarzy i widziałam, że szalenie jej się to podoba. Potem jednak zachwyt osłabł, gdy moje dziecko dotarło do stron pełnych tekstu. Im więcej było poleceń bardziej plastycznych, Ala była wniebowzięta. Gdy jednak przyszedł moment na rozwiązywanie dość długich quizów - moje dziecko zupełnie straciło zapał. Są tu bowiem fragmenty, gdzie czytania jest bardzo dużo. Leniuchom na pewno się to nie spodoba. Poza tym nie wszystkie zabawy mogą przypaść do gustu dziecku. U nas na przykład nie sprawdziła się część związana z medycyną czy modelingiem. Mogę być zatem pewna, że lekarza ani modelki w domu mieć nie będę. Za to wszelkiego rodzaju projektowanie czy rozrysowywanie map to coś co Alicji podobało się szalenie. I przyznam szczerze, że wcale mnie to nie dziwi ;)

Myślę, zę jeśli mamy dobry kontakt z dzieckiem i spędzamy z nim dużo czasu sami wiemy w jakim kierunku zmierzają jego talenty i upodobania. Nie zaszkodzi jednak uzmysłowić małemu człowiekowi w jaki sposób te jego umiejętności może wykorzystać w przyszłości. Nie zmuszajmy jednak dziecka do tego, by próbował wszystkiego i żeby wypełniał dokładnie każde zadanie, jakie znajdzie w tej książce. Jeśli kogoś coś nie interesuje to tak będzie bez względu na to czy rozwiąże dany quiz czy nie. U nas Alicja wypełniała w tej książce tylko to co jej się podobało i widziałam, że bardzo jej się to podobało. A ja już wiem, że jej plany na przyszłość trochę bardziej się wyklarowały ;)

Książeczka ta jest fajna. Miejscami nawet bardzo. Sama z przyjemnością wypełniłabym kilka fragmentów, ale oczywiście całość trafiła nie naruszona w ręce mojego starszaka. I cieszę się, że sprawiła ona mojej córeczce tyle radości. Że zabawa z nią tak bardzo ją pochłonęła, i że dzięki niej moja Ala wie co może zrobić z tym co tak bardzo lubi robić. Dawniej rysowanie kojarzyło jej się wyłącznie z malarzami, portrecistami itp. A przecież osoba uzdolniona plastycznie może wykonywać tyle ciekawych i pożytecznych zawodów. Moje dziecko nie zdawało sobie z tego sprawy, dopóki nie sięgnęła do tej publikacji. Dopóki nie spróbowała swoich sił w różnych dziedzinach i nie znalazła tego, co sprawiło jej najwięcej radości. A jak to będzie z waszymi dzieciakami? Sprawdźcie sami! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz