23 sierpnia 2016

Pucio uczy się mówić


Zabawy dźwiękonaśladowcze dla najmłodszych

MARTA GALEWSKA- KUSTRA

wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ilość stron: 40
format: 20,5x25 cm
rok wydania: 2016
cena: 27,90 zł

Mój młodszy synek ma 16 miesięcy i jesteśmy właśnie na etapie mówienia jakiś krótkich sylabowych odgłosów. Jestem strasznie ciekawa jak u niego będzie wyglądała nauka mówienia. Jego starszy brat miał naprawdę ciężką mowę, przyrośnięte wędzidełko skutecznie przeszkodziło mu w poprawnym mówieniu, a ja niestety za późno zorientowałam się co jest nie tak :( W skutek czego do teraz uczęszcza do logopedy i nadal nie mówi wyraźnie, tak jak powinien w wieku 8 lat...

Młodszy wędzidełko nieco dłuższe niż starszy, ale także nie jest tak jak być powinno więc skierowanie do laryngologa mamy, trzeba będzie zrobić z tym porządek jak najszybciej, aby potem nie wyszło jak u Nikodema... Dominik jest teraz na etapie powtarzania, papugowania. Choć niestety nie jeśli chodzi o mowę. Mówi tylko mama, baba, papa, am am i to by było na tyle. Na przykład tata nie mówi wcale. Ja już mam czarne wizje, że to przez to wędzidełko... Ale do nauki mowy ma jeszcze trochę czasu więc zobaczymy...


Ale jak zwykle popisałam, popisałam, a jeszcze słowa na temat tej książki Wam nie opowiedziałam ;) Pucio to sympatyczny mały chłopczyk. Poznamy także jego rodzinkę czyli mamę, tatę, starszą siostrę Misię i młodszego brata Bobo, babcię, dziadka, kota i psa. W książce znajdziemy 18 różnych scenek z życia tej rodzinki.

Nie opiszę Wam wszystkiego dokładnie, ale choć odrobinę postaram się Wam to przybliżyć. Jest scenka w pokoju gdzie mama, Misia i Pucio tworzą jakieś plastyczne prace, Bobo śpi, tata puka do drzwi. Jest też scenka w kuchni gdzie Pucio próbuje sięgnąć do gorącego garnka. Jest też taka gdzie całą rodzina siedzi przy stole i je. Kot stłukł wazon, Bobo bardzo płacze, Pucio odbiera telefon, Pucio idzie na spacer po mieście, całą rodzinką wybrali się na wyprawę do lasu gdzie zaczyna padać deszcz. 

Potem odwiedzają babcię i dziadka na wsi, bawią się w jeziorze, wyruszają znowu do lasu, Pucio wraz z dziadkiem jeżdżą na rowerze, potem chłopczyk siedzi na koniku, całą rodzinką urządzają ognisko. A potem pociągiem wraz z mamą, tatą, rodzeństwem i psem wracają do domku.


Każda scenka opisana jest w kilku prostych zdaniach takich jak np te: "Ojej, pada deszcz! KAP, KAP. Mama rozkłada parasol. Jest zimno. Pucio się trzęsie. BRR. Misia kicha: A PSIK! Tata mówi: - Wracamy do domu." albo te: "Jaka piękna łąka! Pucio jedzie na rowerze. Na łące jest żaba: KUM, KUM. W trawie kica zając: KIC, KIC. Krowa głośno muczy: MU! Kto lata nad łąką?"  lub takie "A co tu się dzieje? Koziołek goni psa i meczy: ME! Pies ucieka i głośno szczeka na koziołka: HAU! HAU! Pucio i Misia  smieją się: CHA, CHA!

Tekst zajmuje tylko niewielki kawałeczek kartki reszta to duża ilustracja, a na niej właśnie to o czym mamy okazję przeczytać. Dodatkowo znajduje się na niej wiele dymków, a w nich różne dźwiękonaśladowcze słowa takie jak KLE KLE, MIAU, BAM BAM, PA PA, CMOK, BZZ, PLUM, BUL BUL, TIK TAK, BACH, KO KO i masa innych. Na końcu dla ułatwienia jest spis tych dźwiękonaśladowczych wyrażeń, a obok każdego z nich znajduje się odpowiedni obrazek. 

Moim zdaniem to naprawdę wspaniała książka, pełna króciutkich i ciekawych opowiastek. Młodsze dzieci, nawet takie maluchy jak mój synek mogą pouczyć się niektórych sylabowych, łatwych wyrażeń przeglądając przy tym z zainteresowaniem książkę, oglądając ilustracje. Nieco starsze dzieci mogą powtarzać wszystkie te dźwiękonaśladowcze wyrazy, przy okazji posłuchać opisów i poopowiadać własnymi słowami to co widzą na ilustracjach. Najstarsze dzieciaki oprócz tego wszystkiego mogą też na przykład same przeczytać teksty. 

Jak widzicie jest to książka zarówno dla maluszków, przedszkolaków i starszaków. Wspaniała pomoc przy nauce mówienia, przy ćwiczeniach gdy dzieci mają jakieś trudności z mową, ale będzie ona idealna również dla dzieci, które żadnych problemów z mową nie mają. Czyta się ją szybko, a mimo to zabawy jest przy niej mnóstwo :) Na samym jej początku znajduje się opis o czym jest ta książeczka, jak najlepiej jej używać aby wspierać rozwój mowy dziecka, czego unikać podczas zabawy z tą książką i na co szczególnie zwracać uwagę przy tym. Czyli pomocny i przydatny przewodnik od autorki.

Skoro wiecie już jaki świetny i ciekawy jest jej tekst to teraz czas na jej wygląd. Zarówno okładka jak i kartki są tutaj sztywne. Nie takie zupełnie twarde jak kawał drewna, ale takie fajne, elastyczne. Niby twarde, a jednak da się je nieco wyginać, choć, aby je wygiąć czy złamać trzeba by było jednak użyć trochę siły... Także jest fajna, jest mocna i wytrzymała, jest bardzo poręczna ponieważ ma fajny format. No i oczywiście ilustracje. Moim zdaniem wspaniałe, zabawne, ładne, przyciągające wzrok. Choć kolory tutaj nie bija po oczach i są dosyć stonowane to jednak pasują wręcz idealnie. Sposób zapisania tekstów, tych sylab, dźwiękonaśladowczych wyrazów także bardzo mi się podoba. Są widoczne i dobrze czytelne. Całość jak najbardziej zasługuje na uwagę więc polecam z ręką na sercu :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz