Śmiechołki / Dąsacze / Wścibionki / Wstydziołki / Zdziwionki / Przechwalaki
AGNIESZKA ZIMNOWODZKA
wydawnictwo: Kocur Bury
ilość stron: 24
format: 22x22 cm
rok wydania: 2016
cena: 20,70 zł
Nikodem jest już coraz starszy, wierzyć mi się nie chce, że niedługo będzie już nastolatkiem! Nawet nie chcę myśleć co się będzie wtedy działo skoro teraz ma już taki wachlarz emocji, od tych pozytywnych po te całkiem nie fajne. Ostatnio królują u nas fochy, a także pyskowanie i krzyczenie, jest też mruczenie pod nosem i trzaskanie drzwiami. Przytulasy, przymilasy i całusy zdarzają się już coraz rzadziej, w końcu takiemu dużemu chłopakowi już nie wypada :( A ja bym wolała mieć jeszcze chociaż przez jakiś czas takiego słodkiego synusia mamusi niż takiego krzykacza co to na wszystko ma odpowiedź i zawsze musi mieć ostatnie słowo w każdej możliwej kwestii...
No, ale ponarzekałam, a przecież może być tak, że kiedy nadejdzie ten nastoletni wiek to mu się poprawi prawda? No powiedzcie, że jeśli teraz w wieku 8 lat przeżywa już takie bunty to potem może być już tylko lepiej niż gorzej co? Pocieszcie mnie choć trochę ;)
No dobra, ale nie o zachowaniu mojego starszaka miałam dzisiaj pisać, a o pewnej super serii książek. Rzadko zdarza mi się, pisać o tylu książkach naraz, ale tym razem postanowiłam wszystkie je zamieścić w jednej recenzji ponieważ jest to seria, z którą jak najbardziej należy zapoznać się w całości :) Dlaczego? Ponieważ każda z tych książek jest o jednej z rodzin mieszkającej w miasteczku Humorki.
Humorki jest to niewielkie miasteczko, które posiada niezwykłe i niespotykane nazwy ulic, ale także niezwykłe i niespotykane rodzinki o równie niezwykłych i niespotykanych nazwiskach, które oddają to jakie te rodzinki są. Pewnie nie do końca rozumiecie o co mi chodzi, prawda? Już wyjaśniam ;) Poznamy tutaj rodzinę Śmiechołków, Dąsaczy, Wścibionków, Wstydziołków, Zdziwionków i Przechwalaków. Jest to sześć rodzinek i o każdej z nich powstała osobna książka.
Na przykład Śmiechołki - jak łatwo się domyślić są to bardzo weseli ludzie, uśmiechy nie schodzą im z twarzy. No chyba, że ktoś im je ukradnie! Ale Śmiechołki nie pozwolą, aby ktoś inny przywłaszczył sobie ich radosne i promienne uśmiechy ;) Natomiast Dąsacze są wiecznie nadąsani. Tata Dąsacz ma nawet różne fazy złych humorów, za to mała Dąsaczynka pewnego razu po prostu przesadziła. Rodzice wezwali do niej doktora, który postanowił wyleczyć dziewczynkę śmiechem.
Wścibionki - jak można wywnioskować z ich nazwiska - były naprawdę bardzo wścibskie. Uwielbiały wtykać nos w nie swoje sprawy, podglądać, podsłuchiwać i plotkować. Jednak pewnego razu wszystko co podsłuchała poprzekręcała tak, że wyszła z tego naprawdę wielka plotka, która z prawdą nie miała zupełnie nic wspólnego... Jeśli chodzi o kolejną rodzinkę czyli Wstydzionki to na pewno domyślacie się już, że byli oni bardzo wstydliwi. Do tego stopnia, że nie potrafiły nawet przywitać się z kimś nieznajomym. Jednak nie zawsze tak było ponieważ Wstydzionki były kiedyś prawdziwymi Bezwstydnisiami. Pewnego razy małe Bezwstydnisie ukradły z tajnego laboratorium coś co przemieniło całą ich rodzinkę w prawdziwe Wstydziołki...
Następna rodzinka mieszkająca w miasteczku Humorki to Zdziwionki. Ci ludzie naprawdę byli ciągle zdziwieni. Do tego stopnia, że ich buzie nie potrafiły się już do końca zamknąć ponieważ szczęki mieli wiecznie opuszczone ze zdziwienia. Pewnego dnia otrzymali zadziwiająca propozycję, aby poszukać gruszek na wierzbie. Możecie sobie tylko wyobrazić jakie ogromne zdziwienie je spotkało kiedy naprawdę na nie trafili ;) Ostatnia książka opowiada o rodzinie Przechwalaków. Tak, tak, ta rodzinka we wszystkim musiała być najlepsza. Jednak Pan Złośliwczak wymyślił sposób, aby dać Przechwalakom nauczkę :)
Jak widzicie wszystkie te rodzinki opisałam w bardzo króciutki sposób, ale z pewnością zrozumieliście o co mi chodziło kiedy pisałam, że nazwiska wszystkich tych rodzin opisują to jakie one są. Każda z nich jest inna, każda nietypowa i w pewien sposób zabawna. Dzięki bohaterom tych wszystkich książek nasze dzieci poznają wszystkie te zachowania opisane w bardzo przesadzony sposób. Z całą pewnością zrozumieją jak nie dobrze zachowywać się jak na przykład Wścibionki, Dąsacze czy Przechwalaki, albo jak dobrze być takim jak Śmiechołki. Zachowania tych rodzin z całą pewnością dadzą małym czytelnikom do myślenia i jestem pewna, że ich małe główki pojmą bez problemu jakie zachowania z tych książek są dobre, a jakie złe.
Powiem Wam, że czytania jest tutaj dosyć sporo jeśli dziecko chciałoby chwycić po tę książkę samodzielnie. To znaczy wszystko zależy od tego w jakim stopniu mały czytelnik radzi sobie z samodzielnym czytaniem. U nas idzie jeszcze trochę opornie więc taką jedną książkę mój starszak czyta w trzech podejściach, ale pewnie dzieciaki bardziej zaprawione w czytaniu pochłoną taką lekturę za jednym razem :)
Rozpisałam się już naprawdę dość mocno więc pozostaje mi jedynie napisać, że książki te moim zdaniem są świetne. Mojemu starszakowi także historie tych rodzin ogromnie przypadły do gustu. Są one bardzo zabawne. Są ciekawe, pouczające, wciągające. Są także śliczne. Mają wiele kolorowych i wesołych ilustracji. Mają także sztywne okładki, są zszywane, strony są matowe, takie papierowe, a nie śliskie. Całość jest naprawdę jak najbardziej godna uwagi więc polecam Wam każdą z wymienionych tutaj książek. Warto zapoznać się z każdą z nich, warto zebrać całą wspaniałą serię! Przyznam jak najbardziej szczerze, że mam nadzieję iż powstaną kolejne tytuły. Nie mogę się ich doczekać :)
Na przykład Śmiechołki - jak łatwo się domyślić są to bardzo weseli ludzie, uśmiechy nie schodzą im z twarzy. No chyba, że ktoś im je ukradnie! Ale Śmiechołki nie pozwolą, aby ktoś inny przywłaszczył sobie ich radosne i promienne uśmiechy ;) Natomiast Dąsacze są wiecznie nadąsani. Tata Dąsacz ma nawet różne fazy złych humorów, za to mała Dąsaczynka pewnego razu po prostu przesadziła. Rodzice wezwali do niej doktora, który postanowił wyleczyć dziewczynkę śmiechem.
Wścibionki - jak można wywnioskować z ich nazwiska - były naprawdę bardzo wścibskie. Uwielbiały wtykać nos w nie swoje sprawy, podglądać, podsłuchiwać i plotkować. Jednak pewnego razu wszystko co podsłuchała poprzekręcała tak, że wyszła z tego naprawdę wielka plotka, która z prawdą nie miała zupełnie nic wspólnego... Jeśli chodzi o kolejną rodzinkę czyli Wstydzionki to na pewno domyślacie się już, że byli oni bardzo wstydliwi. Do tego stopnia, że nie potrafiły nawet przywitać się z kimś nieznajomym. Jednak nie zawsze tak było ponieważ Wstydzionki były kiedyś prawdziwymi Bezwstydnisiami. Pewnego razy małe Bezwstydnisie ukradły z tajnego laboratorium coś co przemieniło całą ich rodzinkę w prawdziwe Wstydziołki...
Następna rodzinka mieszkająca w miasteczku Humorki to Zdziwionki. Ci ludzie naprawdę byli ciągle zdziwieni. Do tego stopnia, że ich buzie nie potrafiły się już do końca zamknąć ponieważ szczęki mieli wiecznie opuszczone ze zdziwienia. Pewnego dnia otrzymali zadziwiająca propozycję, aby poszukać gruszek na wierzbie. Możecie sobie tylko wyobrazić jakie ogromne zdziwienie je spotkało kiedy naprawdę na nie trafili ;) Ostatnia książka opowiada o rodzinie Przechwalaków. Tak, tak, ta rodzinka we wszystkim musiała być najlepsza. Jednak Pan Złośliwczak wymyślił sposób, aby dać Przechwalakom nauczkę :)
Jak widzicie wszystkie te rodzinki opisałam w bardzo króciutki sposób, ale z pewnością zrozumieliście o co mi chodziło kiedy pisałam, że nazwiska wszystkich tych rodzin opisują to jakie one są. Każda z nich jest inna, każda nietypowa i w pewien sposób zabawna. Dzięki bohaterom tych wszystkich książek nasze dzieci poznają wszystkie te zachowania opisane w bardzo przesadzony sposób. Z całą pewnością zrozumieją jak nie dobrze zachowywać się jak na przykład Wścibionki, Dąsacze czy Przechwalaki, albo jak dobrze być takim jak Śmiechołki. Zachowania tych rodzin z całą pewnością dadzą małym czytelnikom do myślenia i jestem pewna, że ich małe główki pojmą bez problemu jakie zachowania z tych książek są dobre, a jakie złe.
Powiem Wam, że czytania jest tutaj dosyć sporo jeśli dziecko chciałoby chwycić po tę książkę samodzielnie. To znaczy wszystko zależy od tego w jakim stopniu mały czytelnik radzi sobie z samodzielnym czytaniem. U nas idzie jeszcze trochę opornie więc taką jedną książkę mój starszak czyta w trzech podejściach, ale pewnie dzieciaki bardziej zaprawione w czytaniu pochłoną taką lekturę za jednym razem :)
Rozpisałam się już naprawdę dość mocno więc pozostaje mi jedynie napisać, że książki te moim zdaniem są świetne. Mojemu starszakowi także historie tych rodzin ogromnie przypadły do gustu. Są one bardzo zabawne. Są ciekawe, pouczające, wciągające. Są także śliczne. Mają wiele kolorowych i wesołych ilustracji. Mają także sztywne okładki, są zszywane, strony są matowe, takie papierowe, a nie śliskie. Całość jest naprawdę jak najbardziej godna uwagi więc polecam Wam każdą z wymienionych tutaj książek. Warto zapoznać się z każdą z nich, warto zebrać całą wspaniałą serię! Przyznam jak najbardziej szczerze, że mam nadzieję iż powstaną kolejne tytuły. Nie mogę się ich doczekać :)
Jeszcze nie mamy, ale myślę, że przypadłyby Tosi do gustu.
OdpowiedzUsuń