13 czerwca 2016

Za szafą


ANNA ONICHIMOWSKA

wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 96
format: 17x24,5 cm
rok wydania: 2016
cena: 22,90 zł

To miała być łatwa recenzja. Przecież tą książkę przeczytałam błyskawicznie i uznałam, że jest fajna. Mam też na swoim koncie setki recenzji książek dla dzieci. Jaki więc problem napisać kolejną? To powinna być dla mnie bułka z masłem. Tymczasem ja siedzę już od kilkunastu minut i wpatruję się w pusty monitor. Nie mam pojęcia od czego zacząć, więc może po prostu przejdę do konkretów ;)

"Za szafą" to w pewnym sensie pamiętnik. Pisze go bardzo młody człowiek, czyli Jarek Liciński - uczeń trzeciej klasy szkoły podstawowej. Chłopiec postanowił napisać powieść autobiograficzną. A pomysł ten wpadł mu do głowy tuż po spotkaniu z pewną pisarką, która zapytana skąd bierze pomysły na kolejne książki powiedziała, że pomysłem może być wszystko co nas otacza. Wystarczy tylko mieć oczy i uszy szeroko otwarte. I tak nasz młody bohater postanowił napisać książkę o sobie i o tym co mu się przytrafiło. A my mamy okazję o tym wszystkim poczytać.

Trzeba przyznać, że w życiu małego Jarka stale coś się dzieje. Ten chłopiec z całą pewnością nie lubi się nudzić. A jego pomysły nie raz zaskakują wszystkich dookoła. Na przykład, gdy w szkole obchodzili dzień nauczyciela. Co roku cała klasa kupowała nauczycielce kwiaty, ale Jarek tym razem postanowił być oryginalny. I tak korzystając z okazji, że u sąsiadów oszczeniła się suczka przyniósł swojej pani do szkoły małego pieska. Szkoda tylko, że ten uroczy prezent na powitanie zrobił siku na biurku... A wiecie, że klasa Jarka wpadła na pomysł, żeby wspólnie wystawić własną sztukę? Bardzo kreatywnie, prawda? Jednak nigdy nie wpadniecie na to, kogo chciałby zagrać nasz bohater :)

W tej książce jest cała masa ciekawych przygód chłopca. Począwszy od bardzo nietypowych gości w domu, poprzez pomysłowy prezent na mikołajki, świąteczną przerwę spędzoną z rodzinką w górach, przygodą z Gadu Gadu, niesamowitą historię z wężem boa, aż po bardzo nietypowy sposób na bolący brzuch. Oczywiście tych wszystkich ciekawych historii jest tu znacznie więcej. Ja wymieniłam Wam ich zaledwie kilka. I nawet trudno byłoby mi ocenić, czy są one najciekawsze... Hm... chyba nie. Myślę, że każda z nich ma coś w sobie. Nie zamierzam Wam jednak zdradzać dalszych szczegółów. Na pewno ciekawiej będzie poznać je samemu :)

Książka, którą Wam dziś polecam to całkiem fajne opowiadanie. Nie, nie jest to jakaś nadzwyczaj porywająca historia, którą wspominać będę jeszcze przez długi czas, ale z pewnością jest to lektura, która przypadnie do gustu małemu człowiekowi. Przygody opisane przez Jarka z pewnością są ciekawe. Co więcej, chłopiec ma dar do opisywania wszystkiego co go otacza w ciekawy, nietuzinkowy sposób. Czasem co prawda miałam wrażenie, ze jest on zbyt dziecinny jak na te 9 czy 10 lat. Bardziej pasowałoby mi, gdyby chodził do klasy pierwszej, ale ten drobny szczegół nie przeszkadzał mi podczas całej lektury. W  sumie co to za różnica, prawda? Najważniejsze, żeby treść książki była ciekawa. Wiek bohatera nie ma tu większego znaczenia. 

I jeszcze na zakończenie kilka słów na temat wydania tej nie dużej lektury. Bo choć to z pewnością nie jest najważniejsze, to warto wiedzieć jak wygląda książka, którą mamy ochotę mieć na półce w swojej biblioteczce. Tak więc zacznę od tego, że jej gabaryty są niewielkie, okładka twarda i gruba, a strony lekko pożółkłe i chropowate. Książka ta zawiera całkiem sporo ilustracji i są one jak zresztą widzicie - czarno białe. Czcionka jest czytelna, choć do największych nie należy, a rozdziały bardzo krótkie, więc każdy brzdąc, który nie specjalnie lubi spędzać czas nad książkami będzie zachwycony. Ogólnie według mnie to fajna lektura. Nie ma w niej nic takiego, co by mnie w niej jakoś wyjątkowo wpadło w oko i sprawiło, że opływałabym w zachwytach. Ale trzeba przyznać, że miło spędziłam przy niej czas i z przyjemnością podsunę ją mojej córce. Myślę, że jej się spodoba. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz