20 lutego 2016

Jak Wojtek został strażakiem


CZESŁAW JANCZARSKI

wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ilość stron: 32
format: 20x25 cm
rok wydania: 2016
cena:  11,90 zł  9,50 zł

Moje dziecko jest w pierwszej klasie i przyznam szczerze, że jak dotąd nawet nie interesowałam się tym jakie lektury będą przerabiali. Nauczycielka także słowa na ten temat nie powiedziała na żadnej z wywiadówek więc tak naprawdę zupełnie wyleciało mi to z głowy. Dopiero kiedy zobaczyłam w ofercie wydawnictwa Nasza Księgarnia nowe książeczki to dowiedziałam się, że są one obowiązkowymi lekturami w szkole. Więc czym prędzej książeczkę o Wojtku wzięłam, choć narazie i tak cisza ze strony wychowawczyni, nie wiem czy będą to przerabiać czy też nie, ale warto mieć ją już w gotowości ;)

Wiedziałam, że bajka ta ma już swoje lata i z ciekawości przeglądnęłam internet w poszukiwaniu najstarszych wydań i wiecie co? Wydań tej książki było mnóstwo. Ale nie ma się co dziwić napisana została w 1950 roku. Doczekała się ona przeróżnych grafik i formatów jednak jest coś co się raczej nie zmiani. Jest tym oczywiście tekst.

Wewnątrz znajdziemy opowiastkę o tym jak to mały 7-letni Wojtuś marzył, aby zostać strażakiem. Niestety komendant straży stwierdził, że chłopiec jest za mały i ma wrócić kiedy z Wojtka zmieni się w Wojciecha. Jednak wszyscy zmienili zdanie kiedy chłopiec wykazał się prawdziwą odwagą. Podczas burzy piorun uderzył w dom sąsiadów, zapalił się dach, ogień się rozprzestrzeniał, w środku płakało malutkie dziecko. Wojtek bez zastanowienia pobiegł mu na pomoc i wyniósł niemowlę z płomieni. Pognał też do wieży, zabił na alarm, dzięki temu strażacy dowiedzieli się o pożarze. Chłopiec został prawdziwym bohaterem, wykazał się odwagą i tym wspaniałym czynem udowodnił, że zasługuje na to, by dołączyć do strażaków w złotych hełmach :)

Choć opowieść ta ma już swoje lata i jest bardzo znana ja dotychczas nigdy się z nią nie spotkałam. Cieszę się, że wydawnictwo Nasza Księgarnia postanowiło wznowić jej wydanie, dzięki temu Nikodem poznał kolejną, ładną, mądrą opowieść, która jest prawdziwym klasykiem i która bez wątpienia przyda mu się w szkole.

Jest to typowa rymowana opowiastka z dawnych lat. Mała wieś, dookoła pola, odgłosy natury. Zresztą sami się przekonajcie. "Staw lśni z dala taflą gładką, lata motyl nad rabatką. Szpak zagwizdał na jabłoni. Stroi skrzypki polny konik. Będzie pewno grał mazurki rad, że niebo jest bez chmurki. Kozie Różki tętnią gwarem. Słychać terkot trzech żniwiarek. Traktor warczy za zakrętem. Żniwa, żniwa rozpoczęte!". Kiedy to czytałam miałam wrażenie jakbym tam była, wśród tych dźwięków i zapachów... Przyznajcie sami, też tak macie :) ?

Książeczka jest dosyć niepozorna ponieważ ma miękką okładkę, jest cieniutka i zszywana zszywkami. Ale wiecie co? Ona jest śliczna! Nie tylko jej tekst jest napisany "w starym stylu", jej wygląd także taki jest. Lekko pożółkłe, matowe kartki, ilustracje jak w dawnych czasach. I ta okładka, zdecydowanie przyciąga wzrok, mnie od razu zauroczyła :) To pozycja obowiązkowa i na dodatek kosztuje mniej niż 10 zł! Jak najbardziej polecam!


2 komentarze:

  1. A my już ją czytamy na głos - dla dzieci, które zaczynają czytać jest rewelacyjna ze względu na formę tekstu. Dużo łatwiej ją przeczytać pierwszoklasiście. Polecam również choć my mamy ją wypożyczoną - a wizyty w szkolnej bibliotece dzięki tej pozycji na pewno staną się częste. Piękna książeczka :-)

    OdpowiedzUsuń