NICK BRUEL
wydawnictwo: Mamania
ilość stron: 158
format: 14,5x21 cm
rok wydania: 2015
cena:24,90 zł21,90 zł
Znacie już "Złego Kocurka"? Jeśli nie to macie co nadrabiać ponieważ to już czwarta część z serii o tym zwariowanym kocie. Powiem Wam, że ja nie miałam okazji poznać poprzednich książek, ale niedawno w moje ręce trafiła najnowsza część i stwierdziłam, że muszę poznać tego kocurka ;)
Właściciele Kocurka i Szczeniaczka wyjeżdżają na tydzień z domu jednak nie mogą zostawić swoich zwierzaków bez opieki, umawiają się więc z wujkiem Muńkiem, że pod ich nieobecność on zamieszka z ich kotem i psem. I już na progu zaczyna się prawdziwa walka. Kocurek jest przerażony na widok tego wielkiego, grubego potwora. Jest przekonany o tym, że przyszedł do ich domu, aby go zjeść. Ucieka więc przed nim, a wyczyny wujka Muńka wcale nie poprawiają sytuacji.
Najpierw omal nie usiadł na kocurka, kot się przestraszył i porozsypywał jedzenie. Potem wujek omal się nie pomylił i nie użył kocurka jako ścierki, później chciał użyć mopa, ale kot był w nim schowany. Za każdym razem Kocurek robił ogromny raban i hałas, aż w końcu uciekł na ulicę gdzie na ratunek przyszły mu inne koty...
Powiem Wam, że przed przeczytaniem tej książki byłam nieco zdziwiona ilustracjami zamieszczonymi w środku. Wujek Muniek z wielkimi zębiskami, wujek Muniek trzymający kota tak jakby go dusił, kot wiecznie podskakujący i wydający z siebie dziwne dźwięki... Bez przeczytania książki ilustracje te naprawdę mogą wydawać się nieco straszne. Momentami wygląda po prostu jakby wujek Muniek znęcał się nad Kocurkiem. Ale tak oczywiście nie jest!
Po przeczytaniu wiemy już o co chodzi, że to wszystko przypadki, że Kocurek przesadza, wyolbrzymia i histeryzuje, że nie dzieje mu się żadna krzywda, a wujek mimo tego, że kot ogromnie daje mu się we znaki ogarnia jakoś sytuację i daje radę choć nikt nie powiedział, że będzie łatwo...
Oprócz opowiadania o przygodach Kocurka znajdziemy tutaj także kilka niedługich ciekawostek dotyczących kotów. Na przykład dlaczego koty boją się obcych ludzi? Dlaczego nie chcą zostawać same w domu? Dlaczego boją się głośnych dźwięków. Takie niedługie ciekawostki :)
Powiem Wam, że książkę tę czyta się ekspresowo, naprawdę chwila moment i już koniec. Tekstu na stronach nie ma zbyt wiele, czasem jest on sporo powiększony, innym razem zamieszczony w formie komiksu. Czasem na stronie jest tylko jedno zdanie, innym razem kilkanaście. Oprócz opowiadania o zwariowanym kocie i jego opiekunie mamy tutaj także masę ilustracji. I tutaj muszę ponarzekać, bo są one czarno-białe i choć zazwyczaj nie przeszkadza mi brak kolorów to w tym konkretnym przypadku widziałabym masę kolorowych obrazków ;) Ale w żadnym wypadku nie przeszkadza to w czytaniu, a jest co poczytać. Zwariowany kot, zwariowane opowiadanie, zwariowane obrazki, zwariowana książka :)
Nie lubię książek, gdzie ktoś "przesadza, wyolbrzymia i histeryzuje", zwłaszcza dla dzieci, które mogą taki komentarz odebrać jako ignorowanie odczuć tudzież wyśmiewanie z czyiś odczuć. Dlatego nie sięgnę, nie będę czytała dziecku.
OdpowiedzUsuń