9 listopada 2015

Syberyjskie przygody Chmurki


DOROTA COMBRZYŃSKA-NOGALA

wydawnictwo: Literatura
ilość stron: 80
format: 17x22 cm
rok wydania: 2015
cena: 24,90 zł

Ostatnio dość często polecam Wam książki, oparte na prawdziwych wydarzeniach. Historie ludzi, którzy przeżyli coś wyjątkowego, nieprawdopodobnego i tak bardzo innego od teraźniejszości, że aż trudno w to uwierzyć. Są to opowiadania pełne dziecięcej beztroski z nutką melancholii. Bo choć opowiedziane zostały one w przyjemny do odbioru dla młodego czytelnika sposób, to jednak dotyczą mało przyjemnych wydarzeń. Sytuacji, w których ja sama nigdy nie chciałabym się znaleźć. I wiecie co? Te książki tworzą serię pod tytułem "Wojny dorosłych - historie dzieci". Znajdziecie je w ofercie wydawnictwa Literatura. I powiem Wam szczerze, że naprawdę warto po nie sięgnąć. Według mnie są wyjątkowe.

Dziś na przykład poznamy Chmurkę. Dziewczynkę, która w 1939 roku wraz z mamą, babcią i ciociami została zesłana na 25 lat do tajgi syberyjskiej. Podobno rodzina Chmurki, jako właściciele huty szkła nad rzeką Niemen zostali uznani przez armię sowiecką za kapitalistów i wrogów ludu. I tak Chmurka trafiła na Syberię. Jako małe dziecko nie zdawała sobie sprawy z tego co się dzieje. Nie wiedziała, że tak być nie powinno, nie znała innego życia. Dziewczynka szybko nauczyła się języka rosyjskiego i znalazła sobie przyjaciół. Potrafiła także przystosować się do panujących tam zwyczajów. A ta książka to po prostu jej wspomnienia z tego czasu.

I tak dowiemy się jak żyli Polacy zesłani na Syberię. Dowiemy się jak wyglądała ich codzienność, czym się zajmowali, co jedli itp. Wiele słyszałam o trudnych warunkach w tamtym regionie świata, ale nigdy nie wnikałam w szczegóły. Tymczasem Chmurka potrafi opowiedzieć nam to wszystko na swój własny, beztroski i niezwykle prosty sposób. Opisuje jak dzieci na Syberii radzą sobie z głodem, jak się bawią i co może być naprawdę wyjątkowe. Tak, te dzieci potrafiły cieszyć się z niczego. Miały niesamowite pomysły i ogromne serce. Chmurka wspomina swoich przyjaciół i domowego kucura, który chadzał własnymi ścieżkami. Opisuje piękne lato i bardzo srogą zimę. Ale w jej opisie nie ma nic strasznego, przerażającego czy smutnego. Fakt, to nie były wspaniałe lata. Dziewczynka często chodziła głodna, nie miała nic poza lalką i misiem, które uszyła jej mama. Jedyną pamiątką jaką przywiozła z Polski było szklane jajo wielkanocne. A jednak w jej historii dostrzec można wiele wspaniałych, szczęśliwych chwil. Aż trudno w to uwierzyć prawda? Ale tak właśnie jest.

Jest całe mnóstwo książek opisujących życie ludzi w czasie wojny. Walczących z wrogiem, narażającym własne życie. Jest cała masa lektur opisujących bohaterskie czyny wielu ludzi, w tym niekiedy naprawdę bardzo młodych. Jest mnóstwo historii z czasów powstania warszawskiego, okupacji niemieckiej, okresu międzywojennego itp. Ale powiem Wam szczerze, że na taką książkę jak ta natknęłam się po raz pierwszy w życiu. Nie znajdziemy w niej faktów historycznych, nie przeczytamy o nalotach, bombardowaniach  czy łapankach. Nie poznamy kolejnego małego bohatera, który potrafił stawić czoła niebezpieczeństwu by walczyć o naszą wolność. Poznamy za to małą dziewczynkę, którą los rzucił hen daleko. Która nie wiedziała co to jest życie w wolnym kraju, nie znała Polski i Polaków. Za to wiedziała jak łowić rybki, gdy była głodna i gdzie znaleźć jajka czajki. 

Ta książka według mnie jest naprawdę piękna. Historia w niej opisana jest warta polecenia nie tylko dlatego, że jest taka prawdziwa i inna niż wszystkie. Ale też dlatego, że jest taka... niesamowita. Czytałam to opowiadanie z ogromnym zainteresowaniem i nie mogłam wyjść z podziwu, że można być szczęśliwym nie mając w zasadzie nic. W dzisiejszych czasach wciąż czegoś pragniemy, dążymy do osiągnięcia jakiegoś celu. Mając jedno już planujemy zakup następnego. Gnamy w zastraszającym tempie i wciąż czegoś nam brakuje. Niestety tego samego uczymy nasze dzieci. Nie potrafimy pokazać im, że warto cieszyć się z tego co się ma nie oczekując wciąż więcej i więcej. Tymczasem Chmurka była zwykłą małą dziewczynką, która nie posiadała niczego wartościowego. A jednak jej życie było pełne miłości, serdeczności, przyjaźni, oddania. Szczęścia! Tak, choć to zabrzmi dość dziwnie, to taka właśnie jest prawda. Chmurka nie rozpaczała nad tym, że nigdy nie miała pięknej lalki czy wspaniałych ubrań. Nie rozpaczała za jedną jedyna pamiątka jaka posiadała z czasów, gdy mieszkała jeszcze w Polsce. Ona cieszyła się z tego co miała. I powiem Wam, że nie tylko nasze dzieci, ale i my sami możemy się z tej książki bardzo wiele nauczyć... 

Nie mogę nie zauważyć także, że książka ta podobnie jak inne pozycje z tej serii jest przepięknie wydana. Ma twardą, ładną okładkę i wszywane kartki wewnątrz. Papier jest dobrej jakości. Gruby i miły w dotyku. Ale poza tekstem - najwspanialsze są ilustracje. Uwielbiam obrazki w książkach wykonane przez Macieja Szymanowicza. Jego twórczość mogliście już podziwiać między innymi w takich książkach jak: "Która to Malala?", "Krasnale i olbrzymy", Śmiechu warte" czy "Wszystkie moje mamy". Jego ilustracje są ciekawe, wesołe i takie inne. Fajnie się je ogląda. A przynajmniej mnie i moim dziewczynom naprawdę bardzo się podobają. Są fantastyczne!

Już o tym wspomniałam wcześniej, ale powtórzę to raz jeszcze. Ta książka naprawdę bardzo mi się podoba. Jak zresztą każda w tej serii. Cieszę się, że powstają takie właśnie opowiadania. Historie prawdziwe, często trudne do opisania, a jednak tak wspaniale opowiedziane. W tak prosty i przyjemny dla małego czytelnika sposób przekazane. Te książki pomagają poznać historię, uświadamiają i uczą wrażliwości na to co dzieje się wokół nas. Sprawiają, że historia nie jest dla naszych dzieci tylko czczym gadaniem. To nie jakieś tam legendy, bajeczki, których starsi każą nam się uczyć. Ci ludzie naprawdę żyli, przeżywali wiele trudnych chwil, istnieli. Te opowiadania to namacalne dowody na to, że to wszystko nie zostało przez nikogo zmyślone. To życie. Niekiedy dziwne, czasem okrutne, ale prawdziwe. Tak żyli nasi krewni przed laty. I warto o tym pamiętać. Dlatego też w odpowiednim momencie chętnie te książki podsunę mojej Alicji. I Wam również gorąco je polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz