7 października 2015

Co tu się kryje


wydawnictwo: Debit
ilość stron: 24
format: 21,5x31 cm
rok wydania: 2015
cena: 24,90 zł

Już nie jednokrotnie pisałam Wam o tego typu książkach, za każdym razem powtarzam jak to Nikodem lubi poszukiwania tych różnych szczegółów na ilustracjach. Ale to szczera prawda więc u nas w domu nie brakuje takich książeczek. Wiadomo, że po jakimś czasie wszystko co jest do odszukania jest już odszukane i to kilkakrotnie więc przeszukiwanie obrazków staje się nudne i dlatego każda kolejna taka pozycja jest u nas w domu przyjmowana bardzo entuzjastycznie :)

Tym razem trafiła do nas nowość wydawnictwa Debit. Książeczka pełna zwierzaków żyjących tak jak ludzie i robiących to samo co robimy my. Zobaczymy tutaj zwierzaczki jeżdżące samochodami, motorami, rowerami, robiące zakupy na targu, zajadające się ciastami, lodami, watą cukrową, pracujące ba budowie, wypoczywające w parku na pikniku, grające w golfa, pływające łódkami, jeżdżące pociągiem, bawiące się nad morzem, lezące na ręcznikach na plaży, chlapiące się w wodzie, nurkujące, odwiedzające cyrk, robiące zakupy w supermarkecie i bawiące się na lodowisku...

Sporo tego prawda? Książka podzielona jest na dziewięć różnych scen. Na każdej z nich znajdziemy mnóstwo wesołych zwierzaków, bardzo wiele szczegółów. Warto wytężyć wzrok, żeby dostrzec te wszystkie niesamowitości ;) Lew naprawiający samochód w warsztacie, mały bóbr płaczący ponieważ spadł mu lód, lis z taczką, tukan robiący fioletowe ślady ubrudzonymi nogami, para szopów biorąca ślub, mały jeżyk w wózku, dzik na deskorolce, lama kupująca picie, flaming opalający się na ręczniku na plaży, gepard łowiący ryby, żonglująca małpka, misiek zajadający popcorn, sowa kupująca buty, struś ważący owoce, koala ze stłuczonym słoikiem dżemu, myszka sprzedająca precle, renifery na łyżwach, wilk tnący drewno... To tylko malutka część szczegółów jakie możemy tutaj znaleźć...

Pod każdym z tych obrazków zamieszczony jest króciutki opis oraz lista tego co mamy znaleźć na ilustracjach. Są to jakieś rzeczy, które kryją się gdzieś wśród tego bałaganu pełnego tych zwierzęcych mieszkańców. Jakiś kosz na śmieci, 5 kół ratunkowych, tort truskawkowy, 2 raki, budzik, 4 koszyki z zakupami czy też aparat fotograficzny. Przy każdej ze scenek jest pokazanych 11 lub 12 rzeczy, które należy odnaleźć na obrazkach.

Moim zdaniem jest to naprawdę bardzo fajna, zajmująca, ciekawa, śliczna książka. Po odszukaniu wszystkich szczegółów zabawa wcale nie musi się kończyć! Możemy wymyślić nowe rzeczy do szukania, możemy poprosić dziecko, aby wskazywało różne zwierzątka, aby je samodzielnie liczyło, aby opowiadało co widzi na obrazkach, możemy poprosić, aby to ono wskazało nam co mamy znaleźć. Pomysłów do wykorzystania tej książki może być wiele, nauka liczenia, nauka kolorów, nauka zwierząt, czynności, opowiadania własnymi słowami, szukanie szczegółów - pewnie znalazłoby się jeszcze wile innych zastosowań...

 Ta książka jest naprawdę bardzo ładna. Pierwsze co rzuca się w oczy to zdecydowanie ilustracje. Bardzo ładne, kolorowe, przyciągające wzrok, rozczulające. Bez wątpienia sprawią, że mali czytelnicy je pokochają :) Sztywna oprawa, duży format, śliskie kartki, spore ilustracje - jak widzicie same plusy! Ja nie będę Was już zamęczała tą moją pisaniną, z pewnością sami z przyjemnością zapoznacie się z tą książką i sami ocenicie :)



1 komentarz:

  1. Jako dziecko zawsze lubiłam tego typu zadania: żeby coś odszukać na obrazku, zaznaczyć różnice itp. Ale moje Duśka już mniej chętnie podchodzi do takich rzeczy... Może zależy to jeszcze od humoru ;-) . Tak czy siak nie jest fanką takich książek ;-)

    OdpowiedzUsuń