Nela mała reporterka
wydawnictwo: Burda Książki
ilość stron: 160
format: 16,5x21,5 cm
rok wydania: 2014
cena: 34,90 zł
Pamiętacie Nelę małą reporterkę? Wspominałam Wam o niej przy okazji recenzji jej pierwszej książki "10 niesamowitych przygód Neli". Zachwycałam się wtedy jej przygodami, jej pomysłem na książkę, wspaniałą zdolnością opowiadania... I teraz kiedy mała Nela wydała kolejną książkę znowu będę ją chwalić, bo taki młody człowieczek musi być chwalony za to jak rewelacyjnie potrafi dzielić się z nami swoją wiedzą i przygodami, które przeżyła :)
Nela ma zaledwie 9 lat, a odwiedziła już tyle wspaniałych miejsc, o których my z pewnością możemy jedynie pomarzyć. W tej książce opowiada o swoich kolejnych wyprawach, o ludziach których spotkała, o zwierzętach, które widziała, o rzeczach, które jej się przytrafiły, o swoich przemyśleniach... Nela swoje słowa kieruje do dzieci, ale ja czytam jej opowieści z zapartym tchem i jestem pewna, że i Wam się spodobają...
Siadamy więc wygodnie i wyruszamy z Nelą w fantastyczną podróż do niesamowitych miejsc! Na początek odwiedzimy Afrykę i wybierzemy się na prawdziwe safari. Poznamy dzioborożce, zobaczymy słonie, żyrafy, zebry, ogromne baobaby, a na koniec lwy. Kolejna wycieczka to nadal Afryka jednak tym razem pojedziemy wraz z Nelą do Etiopii, aby zobaczyć piękny wodospad na Nilu Błękitnym. Jednak po drodze nie obeszło się bez przygód. Najpierw zalana droga, ponieważ jest akurat pora mokra, potem spanie w "hotelu" gdzie nie było oczywiście prądu, ani żadnego ogrzewania, a noce potrafią być tam naprawdę okropnie zimne... Zobaczymy także w środku prawdziwy etiopski dom. Na koniec zobaczymy wodospad nazywany "Dymiącą wodą" :) Kolejna podróż jest nieco dłuższa, jedziemy do Boliwii w Ameryce Południowej. Najpierw kamienna pustynia gdzie spotkamy prawdziwe szynszyle. Potem jezioro na pustyni - jednak nie byle jakie jezioro ponieważ nie dość, że woda jest w nim słona to na dodatek jest bordowa. Żyją tam flamingi i to właśnie dlatego są one takie różowe. Na koniec wjedziemy jeszcze na szczyt wulkanu :)
Nie będę opowiadała Wam o wszystkich tych przygodach, bo jest ich zbyt wiele, ale powiem Wam, że wraz z małą Nelą zwiedzimy także Zanzibar czyli piękną wyspę na Oceanie Indyjskim, odwiedzimy dzieci w afrykańskiej szkole, popływamy z żółwiami morskimi na wyspie Gili w Indonezji, zobaczymy najprawdziwsze smoki z Komodo czyli niebezpieczne warany, w Tajlandii wejdziemy do insektarium, będąc w Indonezii pojedziemy do Świątyni Małp i na koniec kolejna podróż do Afryki, a tam spotkanie z hipopotamami, które w rzeczywistości są naprawdę bardzo groźne...
Jak widzicie Nela opowiada nam o naprawdę wielu przeróżnych, fascynujących wyprawach. Tyle przygód, tyle pięknych odwiedzonych miejsc, tyle egzotycznych zwierząt zobaczonych na własne oczy, tyle ciekawych ludzi spotkane na żywo, takie widoki, wspaniałe wspomnienia... Naprawdę zazdroszczę tej dziewczynce, ale zazdroszczę jej w taki naprawdę jak najbardziej pozytywny sposób :)
Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z książkami tej dziewczynki. Gratuluję jej talentu, bo pisze naprawdę wspaniale. I choć teksty w książce skierowane są bezpośrednio do młodego czytacza to dorośli z całą pewnością nie zanudzą się podczas czytania, wręcz przeciwnie, dowiemy się wielu ciekawych rzeczy, zobaczymy mnóstwo pięknych zdjęć z jej wypraw i poczujemy się jakbyśmy sami przeżywali te wspaniałe przygody. Nela zwraca się do swoich czytelników, zagaduje ich jakby mogła naprawdę z nimi porozmawiać, skłania do pomyślenia nad tym o co pyta, o tym o czym opowiada... Moim zdaniem jest to naprawdę kawałek wspaniałej lektury. Polecam ją zarówno jako czytelniczka jak i jako mama małego fana przyrody :) Zaglądnijcie koniecznie także na fanpage naszej małej podróżniczki - Nela mała reporterka ;)
Książka już mi się podoba!!! Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKilka razy już rozmyślałam nad zakupem tej książki. Chyba ją kupię na targach we Wrocławiu w lutym :)
OdpowiedzUsuńObie książeczki z przygodami Neli córka dostała pod choinkę i od tej pory co wieczór podróżujemy razem po świecie:) Książkę fajnie się czyta, napisana naprawdę "pod dzieci" no i przepiękne zdjęcia, które pomagają przenieść się choć na chwilę do Tajlandii lub na Zanzibar. Nam najbardziej zapadła w pamięć historia z afrykańską szkołą i dzieciakami walczącymi o kredki i inne artykuły szkolne, a doczytując do plecaka obie miałyśmy łzy w oczach. Polecam gorąco, nie tylko wielbicielom podróży.
OdpowiedzUsuń