29 sierpnia 2014

Jak kura zniosła jajko


KURA ADELA

JOANNA KRZYŻANEK

wydawnictwo: Debit
ilość stron: 96
format: 21x26,5 cm
rok wydania: 2014
cena: 28 zł

Dopiero co niedawno pisałam Wam o nowej książce o kurze Adeli i co? I już jest kolejna :) A ponieważ wielką miłością do tej sympatycznej kury pałam, nie mogłabym nie zaprezentować Wam najnowszej porcji opowiadań o jej przygodach ;) 

Jak już Wam pewnie wiadomo, w tych książkach zawsze skupiamy się na jakiś trzech wybranych literkach. W poprzednich częściach poznaliśmy już B, P, D, potem W, U, M, następnie Y, K, T, natomiast w dzisiaj prezentowanej książce poznamy J, O, Ó :) Chodzi o to, że w tekście znajduje się dużo wyrazów zaczynających się właśnie na te literki, a każde z tych słów jest zaznaczone na kolorowo. 

Tym razem przeczytamy o tym jak to nasza Adela przygotowywała się do świąt i zachciało jej się pisanek. Pobiegła więc na jarmark i kupiła osiem jaj. Przy ich malowaniu wspomina jak to było kiedy ona była mała, jak wszystko chciała robić "siama". Za to na koniec czeka ją naprawdę niezła niespodzianka ;) W tej historii skupimy się na literce J i j.

Druga opowieść jest o tym jak to kura Adela ubrała okulary po swoim dziadku, a potem straaaasznie się bała. Dlaczego? Ponieważ wszystko było ogromne! Konewka, która wyglądała jakby miała zalać całe podwórko, olbrzymia osa, która tylko czaiła się, aby użądlić Adelę, ogromne dżdżownice, które wyglądały jak wielkie pytony, osioł większy niż hipopotam, autobus tak ogromniasty, że nie dałaby rady do niego wejść... Czym prędzej pobiegła więc do okulisty... Tutaj poznamy literkę O i o :)

Ostatnie opowiadanie jest o tym jak nauczyciel jamnik Julian poprosił Adelę o to, aby przez jeden dzień zajęła się jego uczniami i nauczyła ich liczby 8. Adela pokazała więc ósemce małych jamniczków jak piszę się cyfrę osiem, a potem zrobili z tego rysunkową zabawę. Szczeniaczki zamieniały swoje ósemki i dorysowywali im różne rzeczy. Ósemkowy tor wyścigowy, ósemkowa mucha, ósemkowe oczy sowy, ósemkowy miś i rower, a na koniec było nawet ósemkowe pyszne ciasto :) Tutaj główną rolę grało oczywiście Ó i ó :)

Jak zwykle w środku znajdziemy trzy różne opowiadania, a każde z nich ciekawe i zabawne. Nie będę już dużo się rozpisywała, ponieważ już nie raz pisałam o tych książkach, nie raz je zachwalałam. Więc powiem tylko, że uwielbiam Kurę Adelę i jej przygody. Książeczki te są bardzo fajne jeśli chodzi o ich treść i o wygląd. Duża czcionka, nauka kilku literek, wyszczególnione wyrazy, mnóstwo kolorowych, ładnych i śmiechowych ilustracji. Polecam zarówno dla tych młodszych, którzy będą słuchać jak im czyta mama, jak i dla tych nieco starszych, którzy sami potrafią już czytać :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz