20 lutego 2014

Listonosz kot. Początkujący filatelista.


MARIUSZ NIEMYCKI

wydawnictwo: Skrzat
ilość stron: 16
format: 20x28,5 cm
rok wydania: 2014
cena: 5,90 zł 5,31 zł

Przeglądając ofertę wydawnictwa Skrzat wpadła mi w oko seria bardzo wesołych i kolorowych książeczek. Przede wszystkim dlatego, że jej bohaterem jest kot. A po drugie, dlatego, że ten zwierzak jest w niej listonoszem. Pomyślałam wtedy, że to może być ciekawy temat dla mojej córeczki. I tak Listonosz kot trafił do naszego domu. 

W tej części Leon - tak właśnie nazywał się kociak z książeczki - przeglądając poranną prasę trafił na ciekawe ogłoszenie. 

FILATELISTO! NIE MOŻESZ TEGO PRZEGAPIĆ! 
Już jutro światowa wystawa filatelistyczna. 
Dom Kultury w Świerkowym Lesie zaprasza Cię z ogromną przyjemnością. 
Wstęp wolny!

Listonosza bardzo zainteresowała ta wystawa i postanowił się na nią wybrać. Choć słowo "filatelista" było mu zupełnie obce, wkrótce dowiedział się kto to taki, a także wielu innych szczegółów na jego temat. A wystawa? No cóż. Powiem Wam tylko, ze nie był na niej sam. I chyba wizyta w Domu Kultury nie przebiegła dokładnie tak jak sobie to wymarzył. Jednak szczegóły doczytajcie już sobie sami. Myślę, że Was zainteresuje. 

Ta cieniutka lektura naprawdę bardzo mi się spodobała. Listonosz Kot to bardzo sympatyczna postać, z którą mały czytelnik zdecydowanie nie może się nudzić. Opowiadanie zawarte w książeczce jest dość krótkie, ale treściwe. Czyta się je szybko i z wielką przyjemnością ucząc się przy tym wielu mniej spotykanych wyrazów i sformułowań. W tym przypadku to oczywiście zagadnienia związane z filatelistyką. Dowiemy się tu na przykład co to jest klaser, kancer lub pustopole. Wiecie? Bo jeśli nie - ta lektura Wam to wyjaśni :)

Podoba mi się również wydanie tej lektury. To zeszyt A4 wypełniony licznymi przepięknymi ilustracjami. Książeczka jest bardzo kolorowa i wesoła. Obrazki są ślicznie malowane, liczba stron jest umieszczona na czerwonym znaczku, a dolny brzeg jest ozdobiony wesołymi kolorowymi kopertami. Całość wygląda na prawdę bardzo fajnie, a zagłębianie się w tę lekturę to naprawdę czysta przyjemność. Mojej Ali się spodobała. Sądzę, że to kolejna książeczka, którą moje dziecko będzie wyszukiwało przy każdej wizycie w pobliskiej księgarni. 


1 komentarz: