PRACA ZBIOROWA
wydawnictwo: Olesiejuk
ilość stron: 192
format: 19x26,5 cm
rok wydania: 2012
cena: 49,99 zł
Moje dziecko w tym roku rozpoczęło naukę angielskiego. Wiem, że w przedszkolu to dopiero początek i wiem, że wiele dzieci zaczyna tego typu edukację sporo wcześniej. My jednak zaczekaliśmy, aż córka sama wyrazi chęć uczenia się obcego języka. No i doczekaliśmy się. Alicja z wielkim przejęciem opowiada o pierwszych zajęciach i widzę, że bardzo jej się to podoba.
Gdy patrzyłam na uradowaną minkę mojego dziecka pomyślałam, że bardzo chciałabym uczestniczyć w tym ważnym dla niej momencie i w jakikolwiek sposób pomóc jej w nauce. Ale niestety nie znam tego języka i nigdy się go nie uczyłam, więc nie jest to dla mnie łatwe. I wtedy wpadł w moje ręce ten oto słowniczek. Początkowo myślałam, że nie rożni się on niczym od zwykłych słowników językowych, ale... myliłam się!
Ten słownik jest wyjątkowy pod wieloma względami. Może zacznę od tego podstawowego i pewnie najmniej istotnego dla nas dorosłych, a jakże ważnego dla naszych maluchów! Chodzi mi o opracowanie graficzne książki. Zarówno na okładce jak i wewnątrz tej publikacji znajdziemy całe mnóstwo kolorowych ilustracji z ulubieńcami wszystkich dzieci czyli Kubusiem Puchatkiem i jego przyjaciółmi. Tak naprawdę, to ta książka wcale nie przypomina słownika. Jest bardzo kolorowa i wesoła, a ilustracje wewnątrz zdobią każdą ze stron i zachęcają dziecko do nauki.
Kolejną ogromną zaletą tego słownika jest zawarta w nim treść. Na samym początku jest wymieniony cały alfabet, gdzie pod każdą z literek jest w ramce tekst, jak należy ją prawidłowo wypowiadać np. Gg - dżii lub Hh - ejdż. Wierzcie mi lub nie, ale dla takiego laika jak ja to ogromne ułatwienie. Bo choć język ten nie jest mi tak do końca obcy, w końcu angielski jest teraz wszędzie, to w tej chwili mam pewność, że pomagam mojemu dziecku w prawidłowej wymowie. Nie chciałabym już na początku wprowadzać mojego dziecka w błąd i uczyć ją złych nawyków.
Dalej oczywiście, jak to w słownikach bywa - są już poszczególne słówka. Tutaj także czekało mnie miłe zaskoczenie. Każdy wyraz również posiada w nawiasie tłumaczenie jak go wymawiać
np. cake [kejk], a dalej jest tłumaczenie w języku polskim czyli ciasto. Pod spodem natomiast znajdziemy zdanie z użyciem danego wyrazu wraz z tłumaczeniem:
Rabbit carried out the cake.
Królik przyniósł ciasto.
Oprócz tego wiele słówek posiada różne bardzo przydatne pomoce. Na przykład w przytoczonym powyżej słówku znajdzimy dodatkowo wyrażenie
a piece of cake [e pis of kejk] - co wg. słownika oznacza:
kawałek ciasta, ale też:
coś bardzo łatwego
Przy niektórych wyrazach są też przysłowia, bądź też wyrazy związane z danym zagadnieniem. Np przy wyrazie "twarz" zobaczymy ilustrację z głową Krzysia wraz z angielskimi słówkami (oczywiście wraz z tłumaczeniem) poszczególnych części twarzy czyli brew, oko, nos, broda, policzek, ucho, buzia, usta, zęby, język, a przy wyrazie jeść znajdziemy kolekcję słówek z niektórymi potrawami jak chleb, szynka itp.
Taki sposób przedstawienia informacji jest naprawdę bardzo pomocny. Przyznam, że słowniczek ma wręcz intuicyjny układ i bez najmniejszego kłopotu znajdziemy w nim potrzebne nam słówka. Dodatkowo na końcu słownika znajdziemy także zbiór podstawowych informacji w jednym miejscu. Są tam dni tygodnia, miesiące, pory roku, nazwy niektórych świąt oraz przydatne zwroty.
W książce tej znajdziemy także krótkie opowiadanie w języku angielskim, któremu oczywiście nie zabraknie tekstu w języku polskim. Jest tu także indeks polskich wyrazów dzięki któremu szybko znajdziemy w słowniku jego angielski odpowiednik!
Oj, nawet nie muszę zachwalać tej książki, sami widzicie jaka jest fantastyczna! Ale... to jeszcze nie wszystko! Do słownika dołączona jest także płyta cd. Dzięki niej maluch uczy się prawidłowej wymowy oraz rozpoznawania słówek. Kolejnym ułatwieniem jest fakt, że przeglądając słownik napotykamy krótkie informacje, jak znaleźć dane zagadnienie na płycie, np. CD ŚCIEŻKI 34-39 itp.
Ten słowniczek jest rewelacyjny. Każdy początkujący uczeń języka angielskiego z całą pewnością to doceni. Autorzy bowiem dwoili się i troili by wyjść na przeciw oczekiwaniom swoich czytelników i ułatwić im pracę z tym oto słownikiem. Ja jestem zachwycona. Podziwiam zarówno pomysłowość w stworzeniu takiego słownika jak i dbałość o każdy szczegół. Tu po prostu nie ma do czego się przyczepić. Nie jestem w stanie znaleźć żadnych minusów, za to moje ochy i achy pewnie was już znudziły. No, ale trudno... To była miłość od pierwszego wejrzenia, która z pewnością potrwa dłuuuuuugo. Polecam!
U mnie na blogu recenzja pozostałych książeczek z tej serii, jedno wiem, są niesamowiteee :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej Maludy, która uwielbia Kubusia. Niestety na angielski jest jeszcze za wcześnie, na razie poznajemy polski :)
OdpowiedzUsuńAle fajny słownik:)
OdpowiedzUsuńwydaje się być bardzo fajnym :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem cała seria Disney English jest warta uwagi :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń